reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy majowe 2009

aga_k_m moja koleżanka też miała cesarkę z powodu wady wzroku, w jej przypadku okulista i gin. byli zgodni, że tak będzie dla niej lepiej, w końcu to duży wysiłek dla organizmu. Przed porodem też się podłamała ale po była zadowolona, szybko doszła do siebie, więc głowa do góry !
 
reklama
Ryczę i piszę do Was...na prośbę Liliann:

"Kochana błagam o modlitwę Ciebie i mamy z forum....Lekarka właśnie powiedziała mi, że już nie ma szans by Patrycja przeżyła, musiał by się stać wieli cud by było inaczej ... Ja chcę wierzyć w ten cud, proszę Was o modlitwę za moje córeczki, może Ten u Góry się zlituje, może wysłucha.... Bardzo Was proszę pomóżcie mi...."
 
Aga_k_m - nie martw się, cc nie jest takie straszne. Ja też z powodów okulistycznych synka rodziłam przez cc. Teraz też muszę się wybrać do okulisty na kontrolę, zobaczymy jak wyglądają moje oczy. Ale zrobię to dopiero w kwietniu. Poprzednio w połowie ciąży wszystko było dobrze a w 9 miesiącu okazało się, że mam zmiany zwyrodnieniowe siatkówki i w grę wchodzi tylko cc. W sumie teraz pewnie też tak będzie.
Ja wyszłam poprzednio z założenia, że chcę zobaczyć swoje dziecko i cieszyć się jego rozwojem niż unieść się ambicją, rodzić naturalnie i ryzykować odklejeniem siatkówki.
 
O Boże :-:)-:)-( tak mi przykro...
Nawet nie wiem jak mam opisać to co poczułam po przeczytaniu okruszku Twojego postu:-( Cały czas jestem myślami z LILIann i jej córeczkami.. Ale teraz taka bezradność mnie dopadła i ...żal...i złość - DLACZEGO tak się dzieje??
Modlę się i będę modliła..
 
Mój Boże, Okruszku, jednak nie jest dobrze :-( Ja ciągle mam nadzieję, że zdarzy się cud....Modlę się za Lilian i jej córcie i za Ciebie także bo Ty pierwsza odbierasz te wiadomości i bardzo cierpisz. Trzymajcie się....
 
O Boze jasne ,że sie gorąco pomodle o maleńką Patrysię - kurcze bedzie walczyć bo wszystkie Patryśki są silne i zawsze postawią na swoim. Maleńka dasz radę wierzę w to ....Lilian trzymaj sie kochana bąż silna dla swych dziewczynek
 
Cześć dziewczynki:-D

Ankzoc - cieszę się, że z Maleństwem jest wszystko w porządku. Teraz czekam na wiadomość, że z Tobą też jest wszystko w jak najlepszym porządeczku.

Patusiu - a mnie dla odmiany dzisiaj przed 3:00 złapał taki skurcz, że się popłakałam z bólu:-( na dodatek dość długo trwał - wszelkie moje ruchy (nawet głowy) nasilały go. A po wstaniu z łóżka nie mogłam stanąć na tej nodze :-:)-:)-(

Przez te wczorajsze opowieści o Waszych snach i zwiedzanie oddziału w ramach Szkoły Rodzenia- i mi się dziś dziwne rzeczy śniły ;-) Najlepsze w tym śnie było to, że okazało się, że będę miała synka (a potwierdzona jest w 90% córa. Czyli możliwe jest, że 10% zwycięży, hihi).

A teraz podzielę się z Wami moją dzisiejszą przykrą wiadomością - moja okulistka wykluczyła poród naturalny :-:)-:)-(. Miałam do niej nie iść - bo moja gin, stwierdziła, że żadnych nieprawidłowości nie widzi. Ale sam fakt, że szkła mam -2,75 (OP (nie będzię mi się ginekolog w sprawie wzroku wypowiadał).
I tak zaczęła mnie straszyć - najpierw pogłębiającą się wadą (a wydaje mi się, że widzę tak samo, a tu na OP - 3,25; a OL - 4), a następnie odklejającą się siatkówką:-(
W każdym bądź razie - jeszcze raz będzie ta okulistka poproszona o konsultację w chwili gdy wyląduję na porodówce (wystawiła mi odpowiednie zaświadczenie, które uprawnia mnie do jej wezwania w razie porodu) ...
I tym sposobem tkwię dziś w mega dole:-(
Aga kurcze wiem co prxzeszłaś w nocy -masakra - a co do oczu jeslli grozi odklejeniem siadkówki to nieryzykowałabym. Poza tym meza kuzynka też miala wadę ktora ja klasyfikowała pod cesarke ale okulistka zaznaczyła, ze moze zezwolic na naturalny pod warunkiem ze bedzie miała skruconą fazę parcia.Więc zaryzykowała i okazało sie z dziecko jest bardzo duze -popekała strasznie przy porodzie 1,5 h ja zszywali oj umęczyła sie straszniaście. Naszczescie jest dzielna i wytrwała:-)
 
reklama
Ryczę i piszę do Was...na prośbę Liliann:

"Kochana błagam o modlitwę Ciebie i mamy z forum....Lekarka właśnie powiedziała mi, że już nie ma szans by Patrycja przeżyła, musiał by się stać wieli cud by było inaczej ... Ja chcę wierzyć w ten cud, proszę Was o modlitwę za moje córeczki, może Ten u Góry się zlituje, może wysłucha.... Bardzo Was proszę pomóżcie mi...."

Lilian- będę myśleć...wierzyć...modlić i prosić.... o CUD dla Ciebie i córeczek...

okruszku- dziękuję za wiadomość. Wyobrażam sobie jak bardzo przeżywasz... zresztą jak my wszystkie... ale Ty jesteś "najbliżej" Lilian i pewnie przeżywasz to najsilniej ...

patusia44- mi lekarze powiedzieli, że niby te wszystki maści mają działanie miejscowe ale i tak coś tam przedostaje sie do środka nas ... :no:
Tak naprawdę dla kobiet w ciąży na ból to nie ma nic co by nie miało neg. wpływu:-(...grunt to wybrać to co ma najmniejszy w danym momencie ciąży...
 
Do góry