reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy majowe 2009

Misza mam ten sam problem. I też NIC na mnie nie działa. Przed ciążą miałam raczej problemy żołądkowe w drugą stronę. Po jogurcie czy jabłkach od razu biegłam do WC, a teraz... Szkoda gadać. Mogę zjeść kilo jabłek i nic. Jadłam też śliwki suszone (całą paczkę 20 dkg na jeden raz) i też nic. Tak, że jak znajdziesz złoty środek to daj znać.
 
reklama
katarzynak83 przepis na serniczka
1,5 kg twarogu
7 jajek
1,5 palmy
1,5 szklanki cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1,5 budyń waniliowy lub śmietankowy
5 łyżeczek kaszki mannej
Wymieszać cukier z jajakmi, rozpuścić palmę. Do cukru z jajakami stopniowo dodawać twaróg, a pozniej wlać zminą palmę i wymieszać. Na koniec wsupac wymieszany budyń z proszkiem i kaszką. Do smaku wlac olejek waniliowy.
piec 45 min w tem 175 stopni- na termoobiegu!
Ps. co do opadającego ciasta to najlepeij zostawić je na 30 min w piekarniku wylaczonym ale cieplym- to ciacho nie opadnie.
No i zrob polewę czekoladową!
 
Mam ten sam problem ale jakieś 2 tygodnie temu to masakra , kilka dni nie oddawałam .... i mój teść kazał mi wypić pol szklanki wody po ogorkach kiszonych - stwiedził nim wypije bede na kibelku - słuchajcie zmęczyłam tą wodę bo jak to mówą tonący sie brzytwy chyta. I co ?? i nic tyle że troche na wiatry nocą sie zebrało mi . I dopiero na drugi dzień coś poszło i to cięzko!!! hehe
Ale ostatnio objadłam sie kiszonej kapusty surowej i powiem wam ,że faktycznie mnie pogoniło !!! dostałam rozwolnienia . A śliwki i mleko na mnie nie działa bo raczej od mleka sie uodpornił moj organizm codziennkie wypijam minimum szklankę.
Ale słyszałam ze aktivia jest skuteczna jak znów bede miec zaparcia skorzystam.

Słuchajcie wczoraj na czole wyskoczyło mi mnustwo małych chrostek ktore strasznie swędzą jakieś uczulenie podejrzewam masakra !!! Czy moze ktoraś wie co to może być jak mi nie ustąpi szybko wybiorę sie do dermatologa z tym heh :-(
 
cześć!
Ooo, mam "ć" w kompie...:szok: mój komputer oczywiście regularnie odmawia posłuszeństwa, i jak się go już naprawi, tzn. nie oszukujmy się -jak moj Mąż go naprawi, to musi wszystko od nowa instalować, nawet polskie litery, a na "ć" ma jeszcze jakiś specjalny patent...Chyba go właśnie wykorzystał :-D

Zachcianek mam mnóstwo:-) co rusz to inna. A najgorzej że i tak wszystko oprócz wody mineralnej muszę ważyć i przeliczać zawartość różnych składników odżywczych. Szlag mnie trafia:wściekła/y: Ale jak urodzę, to sobie odpuszczę:tak: Śledzik jest w dalszym ciągu błeeeee :baffled: nie tknę nawet! Misza, szacuneczek za ten pasztecik :tak:- ten w dalszym ciągu uwielbiam (ale tylko jeść, robić nie lubię ze względu na zapachy jakie mi sie wtedy po domu roznoszą). Kupiłam sobie za to śliwki mrożone, i dziś zrobię sobie zupę śliwkową ala moja babcia:-p, a w piatek knedelków ze śliwkami właśnie. Tuczące kaloryczne knedelki ze śliwkami i polewą z masełka i bułki tartej są niestety jednym z moich ciążowych faworytów spożywczych :zawstydzona/y:

Patusia44 - pisałaś o pomarańczach - zakupiłam wczoraj kilka plus przyprawę:goździki i na poprawe nastroju ponabijałam owoce goździkami i porozkładałam po domu. Mam teraz śliczny, pomarańczowo-korzenny zapach w mieszkaniu, w sam raz na zimowy przedswiąteczny czas:-)

Katarzynak83 i misza - całym sercem jestem z Wami jeśli chodzi o wychowawczy! Po prostu nie wiem jak mam zostawić maleńkie dziecko w domu, czy żłobku, chociaż wiem, że często niestey nie ma innego wyjścia. I doskonale rozumiem Wasze obawy o finanse, bo u nas to niestety ja zarabiam ponad dwa razy tyle co mój Mąż ma normalną regularną pensję. On co prawda ma różne dodatkowe zajęcia z których dorabia dużo więcej niż w swojej zwykłej pracy, ale to dochody nieregularne, więc zaplanowac sobie niewiele można:no: Ale myślę, ze damy jakoś radę, i z bieżącymi wydatkami, i z kredytem, zresztą ja mogę popracowywać na godziny (na szczęście mam taki zawód), no i zaczynam myśleć o czymś własnym, co w dużym stopniu będę mogła robić w domu.

Kasica212, będzie dobrze z tą morfologią. Lekarz zareagował, więc naprawde nie masz powodów do zmartwienia.

Okruszku, trzymaj się i daj znać jak po wizycie!:tak:

Trzymam kciuki za te, które bedą miały usg niedługo :tak: Kurczę, ja wreszcie dodzwoniłam się do tego (i tu przychodzi mi na myśl słowo, którego moja wrodzona skromnosć nie pozwala napisać, a zresztą i tak tu jest cenzura na tego rodzaju wyrażenia:wściekła/y:) szpitala i co? Mam dzwonić i umawiać się na usg i echo serca w styczniu, bo teraz to oni grafiku jeszcze nie mają, a od tej soboty do 5 stycznia nie pracują... :szok::angry::angry::angry::wściekła/y: Moze by mnie to mniej wkurzało, gdyby nie to, że z racji zawodu chodzę na różne konferencje z tymi ludźmi, co to mnie potem lecza, i oni na tych konferencjach są straszliwie dumni z siebie ile to oni robią dla ciężarnych z różnymi schorzeniami, i jaką to wspaniała opiekę im zapewniają! :no: Ręce opadają...

Magda84 przytulam Cię mocno!

LiLiann, co u Ciebie? Mam nadzieję, ze już jesteś w domku, z dzieciakami, a wszelkie infekcje zazegnane!

Z innej bajki: dziś mam dzień dla siebie! Po kilku dniach intensywnego sprzątania nareszcie skończyłam i odpuszczam sobie dziś nawet jakiś skomplikowany obiad. Zupka śliwkowa jest szybka i prosta, a na drugie już mam spagetti, więc się lenię ( za dwoje;-):tak:). Byłam dziś u fryzjera- moja pani Iza miała dziś wybitną wenę, więc wróciłam do domu z kasztanowo- mahoniowymi pasemkami i super "czupurkiem" z moich krótkich włosów, ale strasznie się sobie w tym nowym wcieleniu podobam:zawstydzona/y::-D No i dobrze, bo od paru dni ogarniała mnie chandra i przerażenie, i tak na przemian. Ot, takie smuteczki i obawy ciężarówki po raz pierwszy:-( Ale dziś się im nie dam!;-):-D
Buziaki i głaski dla brzuszków!
 
Ankzoc,dziękuję za przepis! Lubie takie serniczki bez spodów... Mam nadzieje ze mi się uda... Jeszcze nie wiem czy teraz przetestuje ten przepis czy na Nowy Rok... zobaczymy jak się wyrobię ;-)

Rosea, witaj w klubie zepsutych komputerów! Mój mąż nasz komputer przeinstalowuje średnio co 2 miesiace... koszmar! Z polskimi znakami tez mam problemy - ostanio nie działało `ł` ;-) Kochana a gdzie do tego szpitala się wybierasz???
Nie poddawaj sie smutkom!! :tak::tak::tak: Dobrej zupki śliwkowej życzę :tak:
 
Hej dziewczyny ale narobilyscie smaku...Ja zrobie dzisiaj zupke warzywna a na drugie kurczaka i brokulki.Mam ten sam problem z zaparciami od poczatku ciazy i powiem szczerze ze mnie nic nie rusza .Jak nie ide pare dni to pije Lactulose .Polozna mowila ze ona nie przenika poza jelito i jest bezpieczna dla kobiet w ciazy.Po tym syropie moge sie wyproznic.:unsure:
 
Witam:)
Ja to chyba w porównaniu z wami to jestem jakaś dziwna, bo na nic nie mam ochoty. Jem bo wiem że musze, żeby dzieciątko było zdrowe i tyle , nie nachodzi mnie na nic, żadnych zachciewajek. czasami sei śmieje z męża że on teraz ma za mnie syndromy ciąży, bo tylko by szczeką ruszał:-)
I tak samo jest z gotowaniem, przed ciążą lubiałam gotować(nie tak codziennie) ale czasami, teraz zreo. Patrze jakby sie tylko z kuchni wymigać:happy:
 
Ewka- mi lekarz też powiedział że lactulose mogę wziąść. ALe polecił próbować załagodzić objawy dietą np śliwki.
ostatnio zauważyłam ze jak zjem troche mandarynek to mi jakś lepiej, wiec codziennie jem kilka.
Ja jestem nałogowa kawomaniaczkę i przed ciąża piłam po 2-3 dziennie. W ciąży odstawiłam definitywnie i chyba stąd mój problem.:no:
 
reklama
Rosea, witaj w klubie zepsutych komputerów! Mój mąż nasz komputer przeinstalowuje średnio co 2 miesiace... koszmar! Z polskimi znakami tez mam problemy - ostanio nie działało `ł` ;-) Kochana a gdzie do tego szpitala się wybierasz???
Nie poddawaj sie smutkom!! :tak::tak::tak: Dobrej zupki śliwkowej życzę :tak:
dziekuję, pyszna była :-p:tak:
mój Maż już się wściekł i stwierdził, ze kupi nowy twardy dysk, zrobi porządki i zaprosi znajomego informatyka na przegląd kompa :tak: Poza tym ja mam parę artykułow w ramach zarobku na wózek;-)napisac, a bez komputera po prostu leżę...
Wszystkie badania robię na Karowej i tam jestem prowadzona, bo oni tam się przypadkami medycznymi zajmują, a ja się kwalifikuję :sorry2: Przynajmniej nie płacę za badania i wizyty- moja choroba i tak mnie dużo kosztuje, więc przynajmniej taka ulga- ale co ja się nałażę i nadenerwuję to moje. Ale to nic, mam szansę porodu w św. Zofii, więc proszę trzymać kciuki żeby wszystko było dobrze, to wtedy mnie tam przyjmą:tak: A tam będę miała już znacznie większy komfort psychiczny, i w dodatku bez tabunów studentów :-D
 
Do góry