reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy majowe 2009

reklama
"Sara:
A.eve kochana a może to nie hormonki ciążowe ale jakieś wydarzenia, sprawy cię denerwują? Niewiele osób potrafi np. mieszkać z rodzicami w dorosłym wieku bez szewskiej pasji :baffled: Już niedługo będziesz na swoim, wytrwałości, wszystko będzie dobrze :tak:"

Masz racje, denerwuje mnie ta sytuacja, nie moge sie doczekac przeprowadzki :) choc troche mnie przeraza ze musze swoja szafe spakowac... :)
 
Spojenie łonowe - chrząstkozrost[1] łączący obie kości łonowe miednicy. Spojenie łonowe zbudowane jest z cienkiej warstwy chrząstki szklistej, pomiędzy nimi leży płytka z chrząstki włóknistej, a od tyłu zwęża się w krążek międzyłonowy. Wewnątrz krążka znajduje się mała szczelinowata jama. Na brzegu górnym krążka biegnie więzadło górne, a na brzegu dolnym więzadło łukowate.

Brzmi strasznie medycznie ale generalnie samej ciężko mi to wytłumaczyć. Ból promieniuje aż do krocza, jest bardzo nieprzyjemny. Może być spowodowany tylko rozluznieniem spojenia zachodzącego pod wpływem estrogenów. Mniej opytmistyczna wersja to rozejście się spojenia łonowego, szczególnie gdy nastąpi to w trakcie porodu. Nie chcę Was straszyć, ale wystarczy w sieci poszukać. Mnie wczoraj ciarki przeszły.... Mam nadzieję, że u mnie się nie rozchodzi. W każdym bądź razie w ciaży tego raczej się nie leczy, jedyne co to leżenie i czasami specjalny pas. Oczywiście jest to też wskazaniem do CC jednak o tym decyduje lekarz w zależnosci od tego ilu milimetrowe jest ro rozejście.

A moje maleństwo jest bardzo aktywne, wczoraj wieczorem w końcu tatuś mógł napatrzeć się na akrobacje :-) Dziś w kościele też maluch dawał popalić, musiałam siedzieć cały czas wyprostowana. Wystarczyło, że lekko się zgarbiłam już dostawałam kopniaka. Poza tym skacze mi dziś po pęcherzu myśląc chyba że to trampolina ;-)
 

Załączniki

  • spojenie łonowe.png
    spojenie łonowe.png
    34,3 KB · Wyświetleń: 32
Ostatnia edycja:
Spojenie łonowe - chrząstkozrost[1] łączący obie kości łonowe miednicy. Spojenie łonowe zbudowane jest z cienkiej warstwy chrząstki szklistej, pomiędzy nimi leży płytka z chrząstki włóknistej, a od tyłu zwęża się w krążek międzyłonowy. Wewnątrz krążka znajduje się mała szczelinowata jama. Na brzegu górnym krążka biegnie więzadło górne, a na brzegu dolnym więzadło łukowate.

Brzmi strasznie medycznie ale generalnie samej ciężko mi to wytłumaczyć. Ból promieniuje aż do krocza, jest bardzo nieprzyjemny. Może być spowodowany tylko rozluznieniem spojenia zachodzącego pod wpływem estrogenów. Mniej opytmistyczna wersja to rozejście się spojenia łonowego, szczególnie gdy nastąpi to w trakcie porodu. Nie chcę Was straszyć, ale wystarczy w sieci poszukać. Mnie wczoraj ciarki przeszły.... Mam nadzieję, że u mnie się nie rozchodzi. W każdym bądź razie w ciaży tego raczej się nie leczy, jedyne co to leżenie i czasami specjalny pas. Oczywiście jest to też wskazaniem do CC jednak o tym decyduje lekarz w zależnosci od tego ilu milimetrowe jest ro rozejście.

A moje maleństwo jest bardzo aktywne, wczoraj wieczorem w końcu tatuś mógł napatrzeć się na akrobacje :-) Dziś w kościele też maluch dawał popalić, musiałam siedzieć cały czas wyprostowana. Wystarczyło, że lekko się zgarbiłam już dostawałam kopniaka. Poza tym skacze mi dziś po pęcherzu myśląc chyba że to trampolina ;-)
mnie dosc czesto boli krocze!!! podobnie mialam w pierwszej ciazy a porod byl naturalny!!! wiec mysle ze te bole to po prostu rozszezajaca sie miednica, ktora przygotowuje sie do porodu i nie koniecznie jest to jakies schorzenie....
 
Ja się melduję po powrocie ze szpitala... mieliśmy wypadek.. Nikuś ma założone szwy na buzi, na żywca go szyli :-( a ja przy tym byłam :-(
nie chcę zapeszać ale za tydzień chyba wylatuję za granicę [chociaż panicznie boję się samolotów, ale jestem zdesperowana] :tak:
 
Witajcie kochane mamuśki. Nie było mnie kilka dni i mam dużo do nadrobienia. Miałam gości j jestem zmęczona, jutro musze sie wziąść za sprzątanie bo mam bałagan.
Jutro zakupy już na święta, tylko przerażają mnie te kolejki w sklepach, dobrze że już w listopadzie pokupowałam prezęty, choc to mam z głowy.

Kochane piszecie o swoich kopniaczkach a ja jeszcze ich ne czuje, a tak bardzo chce.
Sheeppy co się stało Twojemu synusiowi? Czemu na żywca go z szywali? Gdzie kochana chcesz jechać teraz?Buziaki.
POZDRAWIAM WSZYSTKIE MAMUSIE.
 
Sheeppy co się stało???:szok: Czemu lecisz za granice ???????

mamo_Bartusia nie ma co zazdrości jak pomyślę skąd my na to wszystko weźmiemy to już mi się odechciewa, ale powiedziało się A to trzeba powiedzieć B mam nadzieje, że rodzice troszkę pomogą

już w domku i wściekłam się nie miłosiernie, wczoraj jak jechaliśmy do teściów prosiłam siostrę aby pochowała garnki z obiadem do lodówki aby nie skisły my jak wychodziliśmy były za ciepłe i co widzę po powrocie dzisiaj - garnki jak zostawiliśmy tak stoją Ubije to dziecko jak wróci do domu :angry:, służącą sobie znalazła wredny babsztyl mam już jej serdecznie dość :angry::angry:
 
Paula7 - widzisz, to jest troszkę inny ból. Z Marcinem też bolało troszkę jak miednica się poszerzała ale wierz mi, że teraz jest masakra. Zupełnie inny kategoria bólu. Ale co tam, tyle niewygody i dyskomfortu jestem w stanie znieść dla tego maluszka rosnącego we mnie że chyba nic mnie nie ruszy :-)

Sheepy - co się wydarzyło Nikusiowi? Dlaczego szyli go bez znieczulenia? Zdrówka dla synusia. A gdzie się wybierasz kochana? Powodzenia

Kokoszka - są to ćwiczenia rozciągające i przygotowujące do porodu. Jeśli w Grecji nie ma szkół rodzenia to zawsze możesz poszukać ćwiczeń w internecie, napewno znajdziesz.

Mela - mam taką nadzieję, że jutro o tej porze pysio będzie mi się śmiało :-)

Kasica212 - co nieco wiem na temat wydatków na remont mieszkania. Nic tylko za kieszeń się trzymać. W tym mieszkaliśmy ponad trzy lata i wiele rzeczy do tej pory nie zmieniliśmy. Co prawda od początku to mieszkanie traktowaliśmy jako stan przejściowy ale zawsze. A teraz w nowym zrobiliśmy (czyli mój mąż + ekipa) ;-) tylko to co najpilniejsze czyli kuchnię, toaletę i dwa pokoje. Reszta musi poczekać. Co prawda chcemy skończyć zanim maluszek się urodzi, żeby te wszystkie ewentualne smrodki się wywietrzyły ale to troszkę potrwa. Wiesz, jak już będziesz w swoim mieszkanku to nie będziesz dostrzegać wielu rzeczy (przynajmniej na początku), będziesz się cieszyć komfortem bycia tylko we dwoje :-) Trzymam za Was kciuki

W sumie jestem ciekawa kto rośnie pod moim serduszkiem, bo smaczki to mnie zadziwiają. Dla przykładu przed chwilą zjadłam kawałek chleba ze smalce, coś czego normalnie nie jem a w ciąży z Marcinkiem sama myśl mnie odrzucała ;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Paula tak :) jestem za spotkaniem:)

Sheeppy!!!! matko najdrozsza!!!!
co sie stalo Nikusiowi????? co to za wypadek???? ktos was napadl???? dlaczego wyjezdzasz?? pamietam pisalas ze jak bys miala okazje...to okazja>?? czy ucieczka?? co sie stalo?? Ty dziewczyno tylko po szpitalach chodzisz... a Dziecku czemu nie dali nic do znieczulenia???
mozna ci jakos pomoc?????
a samolotow sie nie buj, nie ma czego, nie taki diabel straszny jak go maluja...
 
Do góry