reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy majowe 2009

aneteczka doskonale znam taki obraz od siebie z przychodni. Na poczatku pracy w zawodzie kiedy pacjent pytal czy moze wejsc bez kolejki lub szybciej- mowilam zeby dogadal sie z pacjentami- jesli oni sie zgodza to ja nie mam nic przeciwko ale z biegiem czasu sama oceniam czy ten pacjen na prawde musi wejsc wczesniej czy nie bo ludzie sa straszni !!! Wiekszosc pacjentow ktorymi zajmuje sie w przychodni to emeryci ktorzy nie maja nic do roboty i kluca sie o kazda minute opoznienia, szok :szok:

Tak to już jest, to chyba dość powszedni obraz polskiej przychodni. Mnie to nie dziwi, ta sytuacja mnie o tyle zdziwiła, bo była naprawde podbramkowa, ja bałam się że facet umrze na tej poczekalni. Pozatym on tak prosił, jak można w takiej sytuacji odmówić????pytam jak???co serca nie ma, a jakby to był jej mąż, ojciec, dziadek???Co zaszkodzilo by jej te kilkanaście minut???
Widać rózni są ludzie, ale z czasem każdy dostanie to na co zasłużył.

ja jak miłoszek miał 6 tygodni poszłam z nim do okulisty, kolejka straszna, chyba z 20 osób przed nami. ja z małym jeszcze nie szczepionym, wystraszyłam sie. A tu kobieta mówi żebym weszla i zapytała sie czy lekarz nie przyjąłby mnie wcześnie, facet który miał wchodzić, na oko emeryt mówi żebym przed nim wchodziła, on może poczekać, bo szkoda takiego malucha:tak:jak mi sie fajnie zrobiło, widać są jeszcze dobrzy ludzie. Nikt z tych osób co byli przedemną nic sie nie odezwał, jak wyszłam podziekowałam im wszystkim.
 
reklama
Ja też nie nosze małego zawsze coś mu wymyśle albo go położe i z nim rozmawiam albo mata albo leżaczek albo potrzyma sobie grzechotke nosze go tylko wtedy jak jest bardzo zmeczony zazwyczaj przed samym kapaniem
A co przychodni to znam na swoim przykładzie moja mama po opreacji płuc dostała zakażenia wzywaliśmy karetke karetka nie przyjechała bo podobno nie było wolnej to pojechaliśmy na pogotowie moja mama zwijała się z bólu wymitotowała i musiała czekac godzine w kolejce na izbie przyjęć aż w końcu weszła tam i zemdlała taka jest Polska służba zdrowia TRAGEDIA!!!!
 
tikanis, kochana u nas też tak jest :-( po całodziennej opiece nad maluszkiem wieczorem padam na pyszczek.. jak to słodko mówi moja ciocia - jedna noga na podłodze, druga na łóżeczku a ja już zasypiam...

kaatharina, ja od początku nie przyzwyczajałam małego do noszenia na rękach... lubi leżeć sobie w leżaczku, na macie niezbyt długo poleży. jak leżaczek jest bee to wtedy biorę go na ręce i siadam z nim na kanapie, jak jest zmęczony to tak uśnie, a jak jest aktywny to odwracam go buzią do ludzi ;-) i tak sobie razem oglądamy jakiś filmik :happy2:

aneteczka, oj niestety wiem coś o znieczulicy w naszej kochanej polsce (specjalnie napisałam przez małe p :-(), ludzie dbają o własny czubek nosa, a nawet jakby obok nich ktoś został napadnięty to każdy odwraca głowę w drugą stronę i udaje że nie widzi :baffled: już kiedyś o tym pisałam.. jak również o tym jak tutaj jest :tak: nie ma porównania :no:
opowiem wam pewną sytuację... byliśmy w Łodzi na wakacjach. przechodząc przez ulice z torami tramwajowymi potknęłam i się i upadłam (byłam sama), nie muszę tłumaczyć jak wyglądają w Polsce torowiska tramwajowe ;-), środek dnia, pełno ludzi na ulicach, dodam że była to główna ulica Łodzi, plastikowe siatki pękły i wszystko się rozsypało... podeszła do mnie tylko jedna osoba (!!!!!!!) i się pyta "you ok, can I help you?" :szok::szok: momentalnie zapomniałam o bólu (kolana i łokcie zdarte) i zaczęłam się zastanawiać - gdzie ja q..a jestem, w Polsce czy w Anglii?? paranoja jakaś:wściekła/y: żeby "obcy" ci bardziej pomógł od rodaka :baffled:.. przykre....ale prawdziwe...
 
Zmagam sie z prasowaniem i moim dzieckiem ciagle okazujacym haslo "INTERESUJ SIE MNA!", wiec tak szybko Wam napisze, ze z jednego serwisu internetowego dostalam linka, na ktorym mozna sie zarejestrowac na te Targi w Wawie.
Wszystko jest poswiecone dzieciaczkom, beda bezplatne konsultacje z lekarzami roznych specjalnosci...
Jesli sie zarejestrujecie, to macie bezplatne wejscie, jesli nie to chyba 10zl dorosla osoba.
Pozdrawiam....
Oto link i info od serwisu:
"Pragnę przypomnieć, że w tą sobotę na warszawskim Torwarze odbędą się
2 dniowe Targi Moje Dziecko - największe tego typu wydarzenie w
Warszawie.Organizowane z myślą o przyszłych rodzicach, oraz rodzinach z dziećmi do lat 10.
Będziemy na tych targach (stoisko 31 w dziale edukacja), a na naszym
stoisku będą
Dzienniczki, Notatniki, książki dla dzieci i zabawki.
Nasze rzeczy możesz obejrzeć na stronie: www.brioko.pl.
Dodaliśmy nowy dział: ZABAWKI :)
Organizatorzy zaprosili gościa specjalnego:
Dorotę Zawadzką - SUPER NIANIA.
Podsyłam link do rejestracji na Targi (rejestracja umożliwia Ci darmowy
wstęp na Targi, inni płacą 10 zł)
http://www.targimojedziecko.pl/formularz.php
Więcej informacji na stronie organizatora: www.targimojedziecko.pl"
 
Witam Was kochane...u mnie urwanie glowy...pakowanie...sprzatanie i ostatnie pranie....jutro lecimy do Polski na 3 tygodnie...:tak:. a ja juz sie martwie o to jak dziewczynki zniosa lot i jak to bedzie jak zobacza te wszystkie nowe twarze...strasznie sie tego obawiamy bo Alicja boi sie wszystkiego nawet jak ostatnio weszlam z nia do lazienki to zaczela sie rozgladac i w ryk. tylko ze to nie jest taki normalny placz...ostatnio nie dalo jej sie uspokoic przez dwie godziny...az cala sina sie robila. juz nie mowie o obcych buziach ...od razu jest ryk...

Przepraszam ze ja tylko o sobie ale przez te ostatnie dwa dni nawet nie mialam czasu was nadrobic....
To ja juz zmykam....odezwe sie po powrocie i zdam relacje z pobytu i chrzcin...pa..:-)
 
dziekuje dziewczynki za odpowiedzi:-)

barmanka- jest dokladnie jak mowisz:-)

malinka, katharina- now lasnie dziewczynki tylko nie ma z kim, czasami jak ide do mamy to mama mi nosi kubusia i wogole zabawia go.. ale nie mam sumienia jej dac na dluzej malucha mego bo sama jest padnieta zajmuje sie dziecmi moich braci:/
a moj maz tez mi pomaga jak tylko wraca z pracy lub weekend.. moze to wina nocek .. jakby kubus sie mniej budzil moze by bylo lepiej.. narazie jst jak jest:baffled:

aneteczka- ja tez mialam cc i moj maz juz dawno to na mnie wydebnil ale bez mojego entuzjazmu .. nie wiem kiedy on przyjdzie i czy wogole przyjdzie:baffled:

a my po szczepieniu 2 kubus byl dzielny,, wazy 7500kg i mierzy 63cm, niezly z niego klocuszek,, ladnie sie rozwija i oby tak dalej :-D
 
witam

ja niedawno wróciłam od fryzjera:-)wreszcie włoski zrobione, bo odrosty były juz straszne. Pozazdrościłam Confi, ze ona zrobiła. Ja juz 3 miesiace nie robiłam wiec dla mnie to absolutny rekord.

Zostawiłam małego z tatusiem. Podobno na początku spał, a jak sie obudził zaczął strasznie płakać. Jak M do mnie dzwonił to słyszałam biedaka- ja jeszcze niestety folię na głowie miałam:baffled:potem znów dzwoni, żebym sie pośpieszyła, bo Miłoszka nie może uspokoić:dry:Tylko jak??? z fraba na głowie???
Jak przyjechałam do domu, to zastałam widok jak po wojnie. Wszytsko porozrzucane, obaj spoceni i płaczący synek:szok:
Wystrczyło że mama utuliła i już było dobrze. Teraz już sobie po kąpieli słodko śpi. Kurcze.......martwi mnie to.
 
Kasia1208 dziękuję :tak:

A propos tego co dzieci robią kiedy nie śpią: Mati dziś się przyssał do jabłka :-) sama jadłam i dałam mu polizać.. tak mu się spodobało, że jak zabierałam to się denerwował :-D:szok::-D
 
reklama
Saro-Gratuluje rocznicy ;-).Która to już?
Filip od przedwczoraj dostaje jabłko i ma to samo.Daje na zmianę dwa dni soczek,dwa dni jabłuszko tarte.Ciężko go oderwać od łyżeczki
 
Do góry