reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy majowe 2009

Confi, u mnie też tak jest. Dokładnie tak samo. Maja tylko u mnie na rękach. Jak tylko tata ją bieże to jest histeria nie do opanowania. A ja ją wezmę i dosłownie w sekundę jest cisza.
Niestety to jest normalne u dzieci które większość czasu spędzają z jednym dorosłym. Z moim starszym synkiem (siedziałam w domu do 2 r.ż.) to im dalej (6, 7, 8, m-cy) tym było gorzej. Tata w pracy, a mama cały dzień w domu, bawi się, karmi, przytula, spaceruje. I dziecko sie przyzwyczaiło do tego stopnia, że na tatę to był ryk, i nic z tatą robić nie było dobrze. Aż się bałam wtedy pomyśleć co by to było jakby z nianią siedział mały.
 
reklama
:wściekła/y:Witajcie

U mnie niestaty ten sam problem co u Confi i m&m, M udziela sie przy zabiegach przy małym jak jest w domu, kąpiemy go wspólnie, przewija, karmi butlą, śpiewa do niego itp, no ale jak mały ma zły czas tzn. jest marudny to tylko u mamy na rączkach chce być. JA go potrafie w kilka minut uspokoić, a z M to z 30 min się męczy, płacze, placze...............jak ja w końcu go wezmę płacz ustaje.Trochę mnie to martwi, bo przecież za niedługo do pracy, mały musi się nauczyć przebywać też z innymi. Cieszę sie, bo jade juz niedlugo do rodziców i będziemy prawie miesiąc:-)więc Miłoszek będzie musiał się przyzwyczaić że nie tylko mama jest.
Poza tym zapisałam sie tam już do dentysty, bo jak jestem sama to poprostu czasu nie mam , a tam zawsze ktos mi z małym zostanie.
Cieszę sie bardzo na ten wyjazd, rodzice mają ogród wiec będziemy cały czas na nim:-)
Tylko , że neta nie maja:wściekła/y:
 
Kurczę poradzcie, Moniqsan szczególnie bo ma taką samą...już pisze o co chodzi. na allegro jest wanienka onda za 50 złotych, kupić??? Damian wyrósł ze swojej wanienki i chciałąm onde bo jest do 12 miesięcy...kupić czy nie? Czy 50 złotych z przesylką 66 to dobra cena?
 
No i kupiłam....chyba okazja...tak mi się wydaje...


dzięki wam za wszystkie porady, macie rację musze tak zorganizowac nam czas by M spedzał więcej czasu z małym. Dziś wyślę ich na spacer ( dziękuję Aguś) i wieczorem tatus wykąpie Księciunia a ja go "tylko" nakarmię. Oby się udało to zmienić bo nie wrócę do tej pracy .

Aga_k_m no ewentualnie pani inżynier też moze tutaj się udzielać :-p wybacz , myślałam ,że ty jeszcze nie tytułowa jestes....gapa ze mnie :-)
 
confi ja jestem z naszej wanienki super zadowolona. Nie mam co prawda porównania z innymi (tradycyjnymi) wanienkami, ale wydaje mi się że ta jest pod względem funkcjonalności bezkonkurencyjna (ona, albo inne profilowane). Masz wolne ręce a dziecko sobie wygodnie leży. Nie mogę znaleźć tej o której piszesz. Moja to Onda Evolution, ale chyba różni się tylko tym, że miejsca gdzie dziecko dotyka wanienki wykonane są z antypoślizgowego gumopodobnego materiału :tak:
 
a u mnie AgA na odwrót - Jagoda to cygańskie dziecko, które przechodzi z rąk do rąk, i śmieje się do wszystkich.. Tyle, że trzeba ją trzymac w pionie (pozycja "na odbicie", bądź przodem do świata), bo po minucie jest wrzask, hehe. No i oczywiście nie wszystkim z piersi mleko płynie, więc - mama jest i tak najlepsza!!!
Witam

U mnie na szczęście jest podobnie. Mały nie płacze u nikigo na rękach byle by nosili. Jak jestem z nim sama to nieźle mnie umorduje. Zakupiłam chuste i nosze w 3 wiązaniach ale w każdym ryczy jak narazie ale się nie podaje. Pozdrowionka
 
m@dz1@ j też bym chciała ,zeby M spedzał więcej czasu z małym ale on twierdzi ze jest zmęczony po pracy a w ogóle ja wszystko robie lepiej...nie pomaga tłumaczenie ze właśnie przez takie zachowanie oddala sie od synka.On woli posiedzieć przy kompie.:angry::no: Wczorajsze wydarzenie trochę otworzyło mu oczy, mam nadzieje ze nie przejdzie szybko

Co do kompa, to potrafi czasem powiedziec, ze zaraz bedzie meczyk, wiec bede musiala sie Jula zajac.
No i jeszcze dodaje tekst o tym, ze mi jest latwiej bo ja mam cycochy, ale tak poza tym to wypisz wymaluj twoj M Confi. Jest zmeczony po pracy... Jakbym ja nie byla zmeczona, teoretycznie tez po pracy przy dziecku.
 
hejka kochane :-) ja tylko na chwilke, wieczorkiem jak synek pójdzie spać to więcej popisze :tak:
byliśmy dziś na szczepieniu na rotawirusy.
synek waży 7100 i ma 65cm.
skóra w bardzo dobrej kondycji, dostałam pochwałę za pielęgnację :-D:-D (na szczepienia chodzimy do naszej alergolog). pytałam o ewentualne dokarmianie - nie muszę ;-) pytałam również o wprowadzanie produktów, powiedziała że nowe jedzonko wprowadza się po 17 tyg, więc teraz z nią nie rozmawiałam, bo i tak bym zapomniała:-(
pokazała mi jak trzymać synka podczas podciągania do siadania - dajemy mu nasz kciuk by sobie złapał, a dłonią obejmujemy jego rękę od nadgarstka w kierunku do łokcia (mam nadzieje że wiecie o co mi chodzi)..
na ślinienie się synka, powiedziała że to normalne i żeby dawać mu gryzaczka, łatwo powiedzieć jak on woli własne piąstki :tak:
mam go więcej kłaść na brzuszku, bo słabo głowę dźwiga. powiedziałam jej że jak synka biorę w ramiona to on sztywno trzyma głowę, ciekawy świata jest, tylko że jest strasznie leniwy jak go się na brzuszku położy :zawstydzona/y:

no i to chyba wszystko...
lece teraz sobie coś do żarełka zrobić, bo zaraz znajomi wpadają na kawkę... a dziś taki senny dzień u nas, że zaraz korby dostane :-:)-(
 
reklama
super barmanko!!! Pochwały w pełni Ci się należą:-):-):-)!!!
I ja muszę Jagę więcej kłaść na brzuszku - także się nie przejmuj - wychowujemy big leniuchy, ale poradzimy sobie;-):tak::-D Ważne, że w pionie sztywno trzymają główkę;-)

co do wagi - zaczynam się martwić moją córą.. Jest młodsza od Marcelka o 8 dni, a tydzień temu wazyła 7310 g (przy 70cm), czyli teraz wazy ok. 7,5 - 7,6 kg:szok: Chyba troszkę dużo przybiera jak na dziewuchę, hmmm.. "Calineczka", hihi ;-)
Mam nadzieję, że jak zacznie raczkować, to zgubi nadmiarek;-):-D
 
Do góry