Ninka - ja się nie przejmuję tymi snami... normalnie jak się obudziłam, to chciałam z powrotem zasnąć;-) Niestety i ja żyję w celibacie, ale to nie wyniko z żadnych wskazań lekarskich - poprostu mój mąż ma manię na punkcie "brzucha" - dla niego to świętość.. Parę razy próbowaliśmy..i.. widziałam, że się stara, ale nie jest sobą.. więc.. pozostają sny, hehe
Ale jest przygotowany na to, że przed porodem poprostu będzie musiał spełnić swoją funkcję - a ja liczę na to, że w 100% ta funkcja poskutkuje, hehe (skoro nie była nadużywana) ;-)
Ale jest przygotowany na to, że przed porodem poprostu będzie musiał spełnić swoją funkcję - a ja liczę na to, że w 100% ta funkcja poskutkuje, hehe (skoro nie była nadużywana) ;-)