reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy listopad 2013

witam was :)
02.11.13 na świat przyszła moja Blanka o 21.45 waży 3100 i ma 50 cm, naturalnie rodziłam i karmię piersią :)
DSCF7661.jpg
 

Załączniki

  • DSCF7661.jpg
    DSCF7661.jpg
    25,7 KB · Wyświetleń: 62
reklama
kaaroo wiedzialam ze urodzilas, jeszcze do mojego P mowie wiesz co tak czuje ze ta dziewczyna co z nia tak pisalam sobie to napewno juz urodzila no i patrzcie wchodze na forum i jest Malutka Blanka:) Bardzo sie ciesze ze masz Malutka juz ze soba, i wcale nie jest waga jakas niziutka jka myslalas. Duzo zdrowka dla Was Dziewczynki od Nas:)

My coraz silniejsze i czestsze bole, niewiem czy dotrwam do kolejnej wizyty u poloznej...dzis caly dzien na miescie, no ale niestety trzeba bylo...
 
witam Kochane
ogromnie Was przepraszam ze nie udalo mi sie napisac wczesniej ale ten tydzien to calkiem nowe zycie i swiat stanał na głowie:tak:..w szpitalu bylam skazana na kiepski net w telefonie i zwyczajnie nie mialam kiedy odpisac. Od soboty jestesmy we trojke w domku..nie bede nawet probowac opisac uczuc jakie mi teraz towarzyszą bo są nie do opisania..moje szczescie Ignaś jest z nami caly i zdrowy...świat dla nas nie istnieje:)

Ale ale..wracając do samego porodu..u nas było cc więc jedynie o nim moge coś powiedzieć. Ja rodziłam w św Zofii w Warszawie. Polecem z czystm sercem. Szpital przyjazny dziecku i matce. Położne cudowne. Pomagały doradzały i głaskały po głowie gdy wyłam z bolu przy pierwszych karmieniach..Lekarze podobnie.Pokoje 2 osobowe.Neonatologia na wysokim poziomie.
Mnie do cc przyjęli dzień przed o 18. o 9.30 cięcie. Przed zabiegiem położne golą wzgórek łonowy ( jest zakaz golenia samodzielnego 14 dni przed...;/) podają nawodnienie kroplówką. Szczerze znieczulenie do cc nie jest przyjemne, ale o bolu to raczej nie ma mowy. Samą operację ledwo pamiętam z nerwów;-) Trzeba być przygotowanym na mocne szarpnięcia co dla mnie było szokiem. Okscytocyna plus stres troszke dają w kość..ja miałam lekkie mdłości i drżenie ale szybko przeszl gdy usłyszałam płacz syna...nawet teraz łzy mi lecą. M był cały czas ze mną i podał mi maluszka na pierś...Wszystko trwa nie więcej niż 10 minut.
Dalej maluch idzie na salę pooperacyjną i czeka aż lekarze skończą szycię a pielegniarki dowiązą mu mamusię. W św Zofii mamy po cc nie oddziela się od dziecka ( z tego co wiem w innych szpitalach mama musi dojśc do siebie bez dziecka) więc od razu po przewiezieniu na pooperacyjny dostałam Ignaca na pierś. Skin to skin i pierwsze przystawienie do piersi...znowu cudowne przezycie. Po 4 godzinach jedziemy na oddział położniczy. AA zapomniałabym cewnik zakłada się po znieczuleniu.
Czucie w nogach wraca ok po 2 godzinach..ja co ok 2 godziny dostawałam tramal w kroplówce...przydał się..nie owijając w bawełne...macica obkurcza się i boli plus rana oczywiście. Ja upomniałam się o znieczulenie ciągle i radze robić to samo...po 8 godzinach wstajemy, prysznic i nie ma bata trzeba zajmować się maleństwem mimo że wszytko boli...W drugiej dobie dostawałam już tylko przeciwbólowe w tabletkach.

Jeszcze raz przepraszam Was że nie odpisałam wcześniej..dehaira wybacz wiem że miałam napisać jak było...i gratulacje!!Mam nadzieję że wszystko przeszłaś bez problemów! Gratuluje wszystkim mamom i dziękuję kochane za wsparcię i piękne życzenia:-) CZytałam je w telefonie leżąc po operacji cała obolała i było mi lżej:-) CC nie boli...boli to co jest pożniej ale da się wytrzymać. Dziś mija 6 dzień i ja już bardzo dobrze się czuję. Nosze maluszka, robie wszystko w domu a szwy? Są troszkę ciągną ale jak mówiłam, nie jest najgorzej..Co innego piersi:baffled::baffled:..ale to już inny temat...
 
Ostatnia edycja:
reklama
rojku popieram temat bo jestem mega ciekawa.
Anoula jak to opowiadasz to nawet nie brzmi tak strasznie. Kurcze jak ja ci zazdroszczę, że masz to już za sobą i że wszystko tak fajnie się udało. U mnie jeszcze jeden wielki i coraz większy niepokój.
 
Do góry