reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy listopad 2013

witam was :)
02.11.13 na świat przyszła moja Blanka o 21.45 waży 3100 i ma 50 cm, naturalnie rodziłam i karmię piersią :)
DSCF7661.jpg
 

Załączniki

  • DSCF7661.jpg
    DSCF7661.jpg
    25,7 KB · Wyświetleń: 67
reklama
kaaroo wiedzialam ze urodzilas, jeszcze do mojego P mowie wiesz co tak czuje ze ta dziewczyna co z nia tak pisalam sobie to napewno juz urodzila no i patrzcie wchodze na forum i jest Malutka Blanka:) Bardzo sie ciesze ze masz Malutka juz ze soba, i wcale nie jest waga jakas niziutka jka myslalas. Duzo zdrowka dla Was Dziewczynki od Nas:)

My coraz silniejsze i czestsze bole, niewiem czy dotrwam do kolejnej wizyty u poloznej...dzis caly dzien na miescie, no ale niestety trzeba bylo...
 
witam Kochane
ogromnie Was przepraszam ze nie udalo mi sie napisac wczesniej ale ten tydzien to calkiem nowe zycie i swiat stanał na głowie:tak:..w szpitalu bylam skazana na kiepski net w telefonie i zwyczajnie nie mialam kiedy odpisac. Od soboty jestesmy we trojke w domku..nie bede nawet probowac opisac uczuc jakie mi teraz towarzyszą bo są nie do opisania..moje szczescie Ignaś jest z nami caly i zdrowy...świat dla nas nie istnieje:)

Ale ale..wracając do samego porodu..u nas było cc więc jedynie o nim moge coś powiedzieć. Ja rodziłam w św Zofii w Warszawie. Polecem z czystm sercem. Szpital przyjazny dziecku i matce. Położne cudowne. Pomagały doradzały i głaskały po głowie gdy wyłam z bolu przy pierwszych karmieniach..Lekarze podobnie.Pokoje 2 osobowe.Neonatologia na wysokim poziomie.
Mnie do cc przyjęli dzień przed o 18. o 9.30 cięcie. Przed zabiegiem położne golą wzgórek łonowy ( jest zakaz golenia samodzielnego 14 dni przed...;/) podają nawodnienie kroplówką. Szczerze znieczulenie do cc nie jest przyjemne, ale o bolu to raczej nie ma mowy. Samą operację ledwo pamiętam z nerwów;-) Trzeba być przygotowanym na mocne szarpnięcia co dla mnie było szokiem. Okscytocyna plus stres troszke dają w kość..ja miałam lekkie mdłości i drżenie ale szybko przeszl gdy usłyszałam płacz syna...nawet teraz łzy mi lecą. M był cały czas ze mną i podał mi maluszka na pierś...Wszystko trwa nie więcej niż 10 minut.
Dalej maluch idzie na salę pooperacyjną i czeka aż lekarze skończą szycię a pielegniarki dowiązą mu mamusię. W św Zofii mamy po cc nie oddziela się od dziecka ( z tego co wiem w innych szpitalach mama musi dojśc do siebie bez dziecka) więc od razu po przewiezieniu na pooperacyjny dostałam Ignaca na pierś. Skin to skin i pierwsze przystawienie do piersi...znowu cudowne przezycie. Po 4 godzinach jedziemy na oddział położniczy. AA zapomniałabym cewnik zakłada się po znieczuleniu.
Czucie w nogach wraca ok po 2 godzinach..ja co ok 2 godziny dostawałam tramal w kroplówce...przydał się..nie owijając w bawełne...macica obkurcza się i boli plus rana oczywiście. Ja upomniałam się o znieczulenie ciągle i radze robić to samo...po 8 godzinach wstajemy, prysznic i nie ma bata trzeba zajmować się maleństwem mimo że wszytko boli...W drugiej dobie dostawałam już tylko przeciwbólowe w tabletkach.

Jeszcze raz przepraszam Was że nie odpisałam wcześniej..dehaira wybacz wiem że miałam napisać jak było...i gratulacje!!Mam nadzieję że wszystko przeszłaś bez problemów! Gratuluje wszystkim mamom i dziękuję kochane za wsparcię i piękne życzenia:-) CZytałam je w telefonie leżąc po operacji cała obolała i było mi lżej:-) CC nie boli...boli to co jest pożniej ale da się wytrzymać. Dziś mija 6 dzień i ja już bardzo dobrze się czuję. Nosze maluszka, robie wszystko w domu a szwy? Są troszkę ciągną ale jak mówiłam, nie jest najgorzej..Co innego piersi:baffled::baffled:..ale to już inny temat...
 
Ostatnia edycja:
reklama
rojku popieram temat bo jestem mega ciekawa.
Anoula jak to opowiadasz to nawet nie brzmi tak strasznie. Kurcze jak ja ci zazdroszczę, że masz to już za sobą i że wszystko tak fajnie się udało. U mnie jeszcze jeden wielki i coraz większy niepokój.
 
Do góry