reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy listopad 2013

dehaira - wiesz cieżko mi jest ci coś poradzić..napisanie listu na pewno pomoże ci wylać na papier wszytkie Twoje emocje.. poradzisz sobie wierzę w to. i nie jesteś sama.

a wracając do materaców..no ona tylko sobie gada, wie ze zrobimy po swojemu.. ale tok myślenia , i glupoty wysyłające, przez jej paszcze po prostu przerażają..:dry: mamut..


skonczylismy pokój na dzidzi..w koncu ! ale oczywiscie wszelkie poprawki musialam zrobić sama, bo mój M wszytko robił tak byle szybciej..
a dziś jak poprosiłm go by mi pomógł sprzątac..tylko mi przeszkadzał specjalnie , i łaził za mną jakby nie widzial co ma zrobić.. ze są smieci do zamiecenia , kurze jeszcze do wytarcia, a jak poprosiłm go zeby opróżnił jedną szafkę i dał jego jakies papiery do pudełka, to zaczął go szukać ale nie mół znaleśc too wielce sie zaczął denerwowac :confused: od razu go ochłodziłam , za jego gówniarskie zachowanie..bo ja chodze sprzaam pokoik DLA NASZEGO dzidziusia a on siedzi cały dzień przed kompem i oglada seriale..na 5 minut nie mógł odejsc by mi pomóc.. i jak mam mnie brzuch nie boleć albo mi się krocze przetrzeć gdzie się naschylam..pot po dupie cieknie a on siedzi i oglada seriale albo gra w gry.. stare to a głupie. już mu powiedzialam ze jesli dziecko się urodzi a ja zobaczę go przed kompem to sie pożegnamy..bo ja nie mam zamiaru syfem świecić gosciom przed oczami. ależ mnie dziś zdenerwował.

jutro trzymajcie kciuki ide w koncu na glukoze, krew , anty rh i WR, ;) kupilam sobie dziś pełno serków homogenizowanych..mówie że dziś zeżre jakby to miał być mój ostatni :p <przez cukrzyce> :blink:
 
reklama
Ja już po wizycie i Nadia waży 900 gram ale ciśnienie mam jakies wysokie 135/75 i musze mieżyć codziennie by zobaczyć czy czasem nie mam zatrucia ciążowego
 
Ja w środę idę na glukozę, odkładałam na ostatnią chwilę, ale w czwartek wizyta u ginka, więc muszę mieć wynik. Glukozę wypiję spoko (z Misiem dałam radę to i teraz), ale przy Majeczce nie wyobrażam sobie tylu godzin na czczo. Jak nie zjem od razu po wstaniu z łóżka to wymioty mam zapewnione cały dzień...

Czekoladka Nadia to już duża panna:-) Gratuluję udanej wizyty, a z tym ciśnieniem to może dzisiejsza pogoda na nie wpłynęła.
 
Kochane ja tez mam glukoze, za 2 tyg ją robie juz mam skierowanie.Nie przeraza mnie sama glukoza jak własnie to bycie na czczo, jak wstane zaraz musze cos zjesc, bo jest mi niedobrze, wiec to mnie przeraza.A mam badanie najpierw po 1 h potem po 2 h..wiec jak ja dam arde 2 h:szok:
 
Dehaira tak jak pisały poprzedniczki – trzymam kciuki, decyzja, co dalej począć musi być Twoja. Nie ułatwiałabym mu za bardzo okresu próbnego, ale z drugiej strony na pewno dałabym drugą szansę. A z tym listem to super sprawa– ja sama to stosowałam, więcej napisałam niż bym powiedziała.


Jolka no właśnie, męczy mnie ten brak przygotowań. Na początkubałam się zapeszać, a teraz już bym chciała mieć dużo, choć część, a nie same rękawiczki :) Ale i na nas przyjdzie pora :)


Jest wieczór, a ja wcale nie czuję ochłody, straszny ten upał dziś, siedzę przy wiatraku, ale jak wychodziłam to normalnie tchu brak. Teaz znosiłam pranie z balkonu – nie ma zadnej cyrkulacji powietrza.


Akaiah super, że pokoik gotowy. A z chłopami tak jest – pewnie mu się do kompa spieszyło i dlatego na szybko chciał zrobić, bo wiedział, że i tak poprawisz. Skąd ja to znam :)


Czekoladka super, że już taka duża Nadia. Ja też ciśnienie musiałam mierzyć, ale stale wychodziło takie samo odąd zaczęłam mierzyć – 90/60 i w końcu przestałam. Może i u Ciebie będzie dobre i to tylko taki wyskok przez upały.


Ja wróciłam niedawno ze szkoły rodzenia – dziś spotkanie organizacyjne na temat tego co będzie i kiedy. Trochę było o zasadach panujących w szpitalu. Jutro ćwiczenia. Grupa liczna, ale położna sympatyczna. Byłam jedna sama – bez partnera na początku. Na szczęście mój M doszedł po 20 minutach, bo prosto z pracy. Normalnie same pary akurat się trafiły. A myslałam, że sporo będzie pojedynczych kobiet.
 
czekoladka dzieki za wskazowki dotyczące Żeromskiego!

Nie pochwalilam Wam się, że mi dziś majtory przyszły poporodowe, podkłady i nakładki na sedes :) Hehe głupie to ale jakoś tak cieszy, że kolejne rzeczy już są :p Chociaż to te mniej przyjemne!
 
reklama
Do góry