dehaira - wiesz cieżko mi jest ci coś poradzić..napisanie listu na pewno pomoże ci wylać na papier wszytkie Twoje emocje.. poradzisz sobie wierzę w to. i nie jesteś sama.
a wracając do materaców..no ona tylko sobie gada, wie ze zrobimy po swojemu.. ale tok myślenia , i glupoty wysyłające, przez jej paszcze po prostu przerażają.. mamut..
skonczylismy pokój na dzidzi..w koncu ! ale oczywiscie wszelkie poprawki musialam zrobić sama, bo mój M wszytko robił tak byle szybciej..
a dziś jak poprosiłm go by mi pomógł sprzątac..tylko mi przeszkadzał specjalnie , i łaził za mną jakby nie widzial co ma zrobić.. ze są smieci do zamiecenia , kurze jeszcze do wytarcia, a jak poprosiłm go zeby opróżnił jedną szafkę i dał jego jakies papiery do pudełka, to zaczął go szukać ale nie mół znaleśc too wielce sie zaczął denerwowac od razu go ochłodziłam , za jego gówniarskie zachowanie..bo ja chodze sprzaam pokoik DLA NASZEGO dzidziusia a on siedzi cały dzień przed kompem i oglada seriale..na 5 minut nie mógł odejsc by mi pomóc.. i jak mam mnie brzuch nie boleć albo mi się krocze przetrzeć gdzie się naschylam..pot po dupie cieknie a on siedzi i oglada seriale albo gra w gry.. stare to a głupie. już mu powiedzialam ze jesli dziecko się urodzi a ja zobaczę go przed kompem to sie pożegnamy..bo ja nie mam zamiaru syfem świecić gosciom przed oczami. ależ mnie dziś zdenerwował.
jutro trzymajcie kciuki ide w koncu na glukoze, krew , anty rh i WR, kupilam sobie dziś pełno serków homogenizowanych..mówie że dziś zeżre jakby to miał być mój ostatni <przez cukrzyce>
a wracając do materaców..no ona tylko sobie gada, wie ze zrobimy po swojemu.. ale tok myślenia , i glupoty wysyłające, przez jej paszcze po prostu przerażają.. mamut..
skonczylismy pokój na dzidzi..w koncu ! ale oczywiscie wszelkie poprawki musialam zrobić sama, bo mój M wszytko robił tak byle szybciej..
a dziś jak poprosiłm go by mi pomógł sprzątac..tylko mi przeszkadzał specjalnie , i łaził za mną jakby nie widzial co ma zrobić.. ze są smieci do zamiecenia , kurze jeszcze do wytarcia, a jak poprosiłm go zeby opróżnił jedną szafkę i dał jego jakies papiery do pudełka, to zaczął go szukać ale nie mół znaleśc too wielce sie zaczął denerwowac od razu go ochłodziłam , za jego gówniarskie zachowanie..bo ja chodze sprzaam pokoik DLA NASZEGO dzidziusia a on siedzi cały dzień przed kompem i oglada seriale..na 5 minut nie mógł odejsc by mi pomóc.. i jak mam mnie brzuch nie boleć albo mi się krocze przetrzeć gdzie się naschylam..pot po dupie cieknie a on siedzi i oglada seriale albo gra w gry.. stare to a głupie. już mu powiedzialam ze jesli dziecko się urodzi a ja zobaczę go przed kompem to sie pożegnamy..bo ja nie mam zamiaru syfem świecić gosciom przed oczami. ależ mnie dziś zdenerwował.
jutro trzymajcie kciuki ide w koncu na glukoze, krew , anty rh i WR, kupilam sobie dziś pełno serków homogenizowanych..mówie że dziś zeżre jakby to miał być mój ostatni <przez cukrzyce>