reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2025

reklama
Ale czekaj, komu masz się nie przyznawać? Ginekologowi?
Ja jestem po in vitro z karmieniem. Zarówno leki do stymulacji jak i później przed transferem miałam skonsultowane z Laktaceutą i tyle. Lekarz z kliniki coś tam marudził, ale jak poprosiłam o dowody naukowe to bułczał pod nosem, a jak dostał stertę papierów na to, że nie ma dowodów, żeby karmienie przeszkadzało to odpuścił. Moja ginekolog mnie w pełni wspiera. Inna sprawa, że ja pracuję nad łagodnym odstawieniem (tzn za każdym razem zanim podam pierś pytam czy mamy szansę zastąpić ją czymś innym - jak się udaje to to robimy, jak nie to kończymy z piersią, ostatecznie syn podejmuje decyzję) - aktualnie jesteśmy na etapie karmienia do drzemki z raz w tygodniu, z 1/3 wieczorów do zasypiania i 2-3 razy w nocy. Także liczę, że może do połowy ciąży uda się zejść całkiem? Ale to moja decyzja, a nie czyjaś sugestia. Wolałabym uniknąć karmienia w tandemie…
Wiesz to jest tak, że miałam mocno powikłany pierwszy poród (z winy błędu personelu), ale lekarz woli dmuchać na zimne i dużo rzeczy zabrania. Specjalistą jest dobrym, ale nie raz wychodziłam od niego cała w stresie (zabraniał mi np. porodu SN, bo stanie się tragedia). Także domyślam się, co się stanie, jak powiem o karmieniu :/ w sumie to chodzi tylko o to, żeby nie dokładać sobie stresów jego gadaniem. Niby znam wszystkie wytyczne i zalecenia, ale jak ktoś gada głupoty, to się mocno irytuje.
W każdym razie nie mam jeszcze zamiaru schodzić z karmienia chyba, że córka zdecyduje inaczej :)
 
Ja mam wizytę 3 października. Pierwszą. I zaczynam coraz bardziej się denerwować. nie wiem ja mam do czwartku wytrzymać.
Ja tak samo. Mam wizyte na 3.10 będzie wtedy 6+0 lub 6+1.
Mam intensywną wydzielinę, ale okazało się, że mam ureaplasme więc może to stąd.
 
Ostatnia edycja:
Witajcie. Week był u mnie mocno nerwowy, w sumie bardziej sobota. Niedziela. To odwiedziny szwagierki , później teściów. Mieliśmy jechać na grzybki ale odpuściliśmy.
Dziś mamy 9+4 a ja dalej nie mam 1 wizyty odchaczonej i założonej karty ciąży 🥴🥴
A Wam jak minął week ? Pozdrawiamy 😃
 
reklama
Witajcie. Week był u mnie mocno nerwowy, w sumie bardziej sobota. Niedziela. To odwiedziny szwagierki , później teściów. Mieliśmy jechać na grzybki ale odpuściliśmy.
Dziś mamy 9+4 a ja dalej nie mam 1 wizyty odchaczonej i założonej karty ciąży 🥴🥴
A Wam jak minął week ? Pozdrawiamy 😃
A my mieliśmy bardzo miłą niedzielę 🙂 byliśmy w kinie na "Haroldzie i magicznej kredce", fakt, że nie widziałam początku bo Stefkowi się coś na sali nie podobało, ale udało się po kilkunastu minutach wrócić na seans i w spokoju obejrzeć resztę filmu, a popołudnie razem przespaliśmy 😉
A dziś się dowiem co dalej. Ehh, też najchętniej przespałabym czas oczekiwania na wyniki, ale niestety dziś już się nie da.
 
Do góry