Ale czekaj, komu masz się nie przyznawać? Ginekologowi?
Ja jestem po in vitro z karmieniem. Zarówno leki do stymulacji jak i później przed transferem miałam skonsultowane z Laktaceutą i tyle. Lekarz z kliniki coś tam marudził, ale jak poprosiłam o dowody naukowe to bułczał pod nosem, a jak dostał stertę papierów na to, że nie ma dowodów, żeby karmienie przeszkadzało to odpuścił. Moja ginekolog mnie w pełni wspiera. Inna sprawa, że ja pracuję nad łagodnym odstawieniem (tzn za każdym razem zanim podam pierś pytam czy mamy szansę zastąpić ją czymś innym - jak się udaje to to robimy, jak nie to kończymy z piersią, ostatecznie syn podejmuje decyzję) - aktualnie jesteśmy na etapie karmienia do drzemki z raz w tygodniu, z 1/3 wieczorów do zasypiania i 2-3 razy w nocy. Także liczę, że może do połowy ciąży uda się zejść całkiem? Ale to moja decyzja, a nie czyjaś sugestia. Wolałabym uniknąć karmienia w tandemie…