reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutówka u lekarza

Wróciłam właśnie od lekarza...
Jestem trochę zaskoczona tą wizytą.. w wielkim skrócie wygladało to mniej więcej tak: KTG i badanko na fotelu - "noooo... jesteś już gotowa, szyjka zcentralizowana, skrócona, skurcze jakieś są, a termin masz na niedzielę..." Panie doktorze, to kiedy ja urodzę? -A kiedy chcesz? Ja na to, że JUŻ CHCĘ!!!!!!! :-D -No to zgłoś się jutro, w piątek i w sobotę na zastrzyk (odczulający, czy jakoś tak?) i ktg a w niedzielę rano przyjedź już z torbą i podamy kroplówkę :happy: Czyli w niedzielę czeka mnie test oksytocynowy... więc może urodzę po nim ????? :-) :-) :-)
 
reklama
aga-pg może też dadzą Ci kroplówkę jeśli lekarz stwierdzi, że coś już się zaczyna u Ciebie dziać?

Hmm.. ale może się w sumie okazać, że ta oksytocyna na mnie jednak nie podziała na tyle mocno, żeby rozpocząć poród i wrócą mnie do domu? No zobaczymy co będzie.. ja się na razie cieszę, że nie każą mi czekać do tych usranych 2 tygodni po terminie bo bym chyba oszalała :no: :-p
A z drugiej strony gdybym wiedziała wcześniej, to bym się z nim umówiła tak żeby dzisiaj mieć tą kroplóweczkę i może tez miałabym Walentynkę :-D Rozmawiałam z położną podczas ktg i ona mnie pyta kiedy chcę rodzić, ja mówię że już dzisiaj chętnie bym chciała, a ona na to: to trzeba pogadać z lekarzem... kto wie, może akurat... to w końcu nie jest szpital :-p Heh..
 
Dziewczyny a nie orientujecie się co to są za zastrzyki które podaje się przez 3 dni przed testem oksytocynowym? Z tego wszystkiego zapomniałam zapytać...
 
wy to macie fajnie, chcecie rodzic, prosze, zastrzyczek tescik i poszli. a mnie ginka zbadac nawet nie chce, bo twierdzi ze nie powinno sie juz tam zagladac, ktg to u niej nie ma, zwykla lekarka z przychodni... świetnie... sama sobie przy okazji kąpieli sprawdzam szyjke i z przerazeniem stwierdzilam ze jak była miękka i na 1-1.5cm tak teraz chyba stwardniała i sie wydłużyła... porażka... ja już mam dośc,... rezygnuje...odwidziało mi sie. :(:(
 
hmm... ja zastrzykow przed testem nie malam, ale caly czas bylam pod kroplowka wiec moze mi to bezposrednio do zyly podawali:confused: nie wiem na prawde Joasiek:no:

a widze ze tez sie szykujesz na niedzielnego bobasa?? polecam, bo sa baaardzo grzeczne:tak: moja malutka prawie wcale nie placze, czasem jak cos jej nie pasuje (mokra pielucha czy glodna) to pokwekuje troche (moja mam mowi ze "mamrusi":laugh2: ). takze trzymam kciuki za niedziele:tak:

mrs_szaya, wiem ze to banalnie zabrzmi, ale nic sie nie martw. na pewno urodzisz. predzej czy pozniej. a jak sie boisz o dzidize to idz do szpiatala, powiedz ze nie czujesz ruchow to zaraz cie pod ktg i moze nawet zostawia na porod:tak:
 
Joasiek ja nie mialam zadnych zaszczykow przed tym testem . A za drugim razem podawali mi tabletki przez 2 dni pozniej znow oxytocyna i kroplowka ale po to zeby mi szyjka zmiekla:tak:
 
Dzisiaj byłam na pierwszym zastrzyku, to się nazywa zastrzyk uczulający. Położna mi tłumaczyła, że on ma przygotować macicę do skurczów i do oksytocyny, jakby rozruszać ją żeby lepiej tą oksytocynę przyjęła. I że jeden zastrzyk niewiele daje i trzeba przyjąć przynajmniej trzy.
I że są duże szanse że w niedziele urodzę.... ale zaraz potem przyszła druga położna i powiedziała, że mam się nie nastawiać że urodzę, bo może nie urodzę :-p No i bądź tu człowieku mądry heh :-D
 
no właśnie,bądź czlowieku mądry...na wczoraj mialam ostateczny termin porodu,rano bylam u lekarza,posłuchalam serduszka dzidzi:-) .myślałam,że da mi skierowanie do szpitala czy coś w tym rodzaju,a ja mam przyjść znów w poniedzialek na ktg o ile nie urodzę.zastanawiam sie czy samej sie nie zglosic do szpitala,bo polożne na szkole rodzenia mówiły,że jak jest juz po terminie to żeby sie tam meldować.dodam,że mój lekarz nie pracuje w szpitalu:-( ...
 
reklama
ja ide do szpitala we wtorek 20.02 dwa dni przed terminem na kroplówę i strasznie się boę że mnie sieknie i z bólu padne na podlogę.

Zresztą czy ja jestem już gotowa?????

już sama nie wiem czego chce czy tą kroplówę czy czekać aż synek sam zacznie się pchać na świat.:eek: :baffled: :confused: :szok:
 
Do góry