Na spokojnie ogarniecie, bez spiny. W szpitalu jak coś to pytaj, proś o pomoc. Będzie też do Was wpadać położna to też spisuj sobie pytania i wątpliwości, bo te zawsze będą. Z mojego doświadczenia podpowiem, że najlepiej na nic się nie nastawiać: poród sn, karmienie piersią, dawanie/ nie dawanie smoczka itd. Wszystko pomału się ułoży, pozwól też sobie na emocje, bo rodzi się dziecko i mama.
Jak rodził się nasz pierwszy syn to mówię kupię sobie książkę o karmieniu piersią, zobaczyłam że miala chyba ponad 100 stron, pomyślałam zwariuje jak przeczytam, odpuściłam
jak Młody płakał i nic nie pomagało, okazało się że szum ze zwykłej suszarki jest inny od tego puszczanego z telefonu-> potem już pisaliśmy do wszystkich w miarę młodych rodziców co u nich działało i lecieliśmy z listy, a muszę przyznać, że niektóre rzeczy były hardcorowe