reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy 2024

reklama
Jak na złość właśnie mnie złapały lekkie mdłości 😵‍💫 to raz, a dwa wystarczy że zobaczą że nie pije z nimi alkoholu. Zresztą lodówka pełna śledzi i ogórków kiszonych też może dać do myślenia 😵‍💫
Może to przez stres przed spotkaniem 😁 Też ostatnio jak spotkaliśmy się ze znajomymi to miałam jakiegoś stresa przed, brzuch mnie bolał 😵‍💫 Każdy po drinku sobie wziął a ja lemoniadę i jeszcze padło od koleżanki „w ciąży jesteś??” ale jakoś wybrnęłam 🫢🤣
 
I jeszcze skoro zgadało się o zwierzakach. Słyszałyście o chorobie kotów??? Mój właśnie zrobił się taki ospaly, wolniej chodzi o jestem przerażona...
Moja nie wychodzi więc się nie martwię.
Ludzie którzy wypuszczają zwierzęta samopas muszą liczyć się z tym, że jest ryzyko zaginięcia, pogryzienia przez inne zwierzę, zjedzenia czegoś, zachorowania.
 
Witam się i ja :)
Mam 28 lat i jestem w dwóch stratach w zeszłym roku: zatrzymanie serduszka w 8 tc (do dzisiaj mam traumę po całym prowadzeniu ciąży i samym poronieniu) oraz biochemiczna, gdzie beta urosła do 40 i spadła.
Aktualnie jestem w 5+3 wg OM (termin porodu na 21.02) jednak po poronieniach miałam nieregularne i dziwne miesiączki. Byłam na pierwszym usg w 4+5, bo od razu miałam mieć włączone leki i ginekolog stwierdziła endometrium ciążowe i coś jakby pęcherzyk, ale powiedziała, że na razie nie będzie stwierdzać, że ciąża jest w macicy, bo woli dmuchać na zimne.

Następną wizytę mam 5.07 i nie wiem jak do tego czasu dotrwam. Jestem bardzo zestresowana. Z jednej strony przeczucie mi mówi, że wszystko będzie dobrze i teraz się uda, ale jednocześnie boję się cieszyć, boję się zapeszyć. Zrobiłam tylko dwie bety: 20.06- 755 i 22.06- 1543, więc przyrost prawidłowy, jednak nie jest tak spektakularny jak u Was.
Objawy mi praktycznie minęły, delikatnie bolą mnie sutki i czasami mam lekkie mdłości w nocy albo w ciągu dnia. Chyba do końca ciąży będę bała się powtórki 😞
 
Cześć dziewczyny :). To moja druga ciąża, pierwszą straciłam 3 lata temu w 9 tygodniu. Za nami bardzo długi czas starań i leczenia w klinice niepłodności i już właściwie straciliśmy nadzieję, a pokazały się 2 kreski ;).
Dzisiaj jest 6+5, a z dolegliwości pojawiły się męczące mdłości i straszny ból piersi. Macie na to jakiś sposób?
 
Moja nie wychodzi więc się nie martwię.
Ludzie którzy wypuszczają zwierzęta samopas muszą liczyć się z tym, że jest ryzyko zaginięcia, pogryzienia przez inne zwierzę, zjedzenia czegoś, zachorowania.

Sorka, że się wetnę ale ta choroba nie dotyczy tylko kotów wychodzących. Chorują wszystkie łącznie z rasowymi niewychodzącymi i wychuchanymi.
Z tego co wczoraj podał instytut weterynaryjny to przyczyną jest wirus grypy więc przenosi się drogą kropelkową w powietrzu
 
reklama
No ale moja kotka biega jak oszołom jak codzień wiec chyba nie muszę się martwić jeszcze 🤣🤣

Szczerze? I tak nic nie zrobisz, kot łapie to i umiera w przeciągu 24-48h, leki, kroplówki itp. nic nie pomaga. Stąd taka panika, choć może jak już wiedzą że to grypa to wymyślą co im podać, żeby przeżyły. Żeby nie było - jestem ostro w temacie, bo mam interwencyjną kotkę, która mi się 3 tygodnie temu okociła
 
Do góry