reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2024

Ja to aż się na wagę boję wchodzić... Apetyt mam przynajmniej za troje 🤦🤦 Cały czas bym jadła...
Ja rano zjadam bułkę, później koło 11 coś zjem bo mnie ssie ale ochoty nie mam ok 15 obiad a potem z kolacją to różnie bywa. A już jak zjem po 19 to już w ogóle spać nie mogę mdli mnie. No i nie mogę słodkiego i chipsów. Na chipsy mam czasem ochotę ale niektóre potrafią mnie tak uczulić.
 
reklama
Ja rano zjadam bułkę, później koło 11 coś zjem bo mnie ssie ale ochoty nie mam ok 15 obiad a potem z kolacją to różnie bywa. A już jak zjem po 19 to już w ogóle spać nie mogę mdli mnie. No i nie mogę słodkiego i chipsów. Na chipsy mam czasem ochotę ale niektóre potrafią mnie tak uczulić.
Ja zjadłam dwie bułki koło 10, koło 13 wielachnego pączka, i przed 14 dwa wielkie kawałki pizzy 😂😂 (teraz popchnęłam jeszcze trzecim 😋)
 
Ja od wczoraj staram się jeść mniej a częściej, nie chcę też napędzać tego cukru bo już zaczął mi ostro skakać w górę 😔
Zachcianki ( słodycze, chipsy, frytki itp...)idą do szafy bo nie chcę zaszkodzić maleństwu.
Już widzę że cukier jest o niebo lepszy🙂
 
No te pierwsze badania to gdzies z 500 zł wyniosą potem juz tylko mocz i morfologia.
ja w tym tygodniu wydałam ponad 1000zl🙈 badania, usg piersi, przegląd u dentysty i wizyta u gin, nie wliczając w to leków z apteki 🤷‍♀️ za miesiąc kolejne badania plus wizyta i prenatalne wiec znów ponad 1000 zł.
 
Historia jest dłuższa, ale nie chciałam już opisywać i Was zanudzać. Dała mi listę na której przybiła pieczątkę i się podpisała. Mam prywatne ubezpieczenie z pracy i dzwoniąc na infolinię dowiedziałam się że lista z pieczątką to nie skierowanie bo nie ma słowa skierowanie.Do tego lekarza wracałam tego samego dnia dwa razy. Byłam odsyłana od rejestracji do położnej do lekarza. Rejestracja powiedziała, że mam iść do położnej. Położna, że nie może wypisać skierowania a lekarka, że "dziewczyny z rejestracji" mają wypisać a ona tylko podpisze. Oczywiście na druku np do samej toksoplazmozy jest kilka badań więc panie nie potrafiły tego druku wypełnić. W końcu przyszła położna, coś pomogła i uwaga sama podbiła ale nie podpisała tego skierowania. Więc mówię, że potrzebuję podpis LEKARZA (saa wcześniej powiedziała, że nie może ich wypisywać). Ok załatwiła ten podpis ale wracałam kolejny raz do tej kliniki, bo nie zaznaczyła mi Tsh. To chociaż zauważyłam, bo listę badań panie w rejestracji mi zabrały. I ostatecznie nie wiem czy na skierowaniu były te same badania co na tamtej liście.
Pożalę się Wam że ta wizyta to był dla mnie istny cyrk. A było to w prywatnej klinice, gdzie podobno przyjmują najlepsi lekarze...
Rzeczywiście dziwna sytuacja, człowiek idzie prywatnie i chcę być przyjęty dobrze a tu dup...
Często Ci lekarze obrastają w piórka, uważają się za Bóg wie kogo...
Mam tylko nadzieję że skoro to prywatna klinika to mają tam swoję laboratorium i nie będziesz musiała płacić.
 
reklama
Do góry