Cześć
Nieśmiało się z Wami przywitam. W końcu znalazłam forum, na którym coś się dzieje
Miło mi Was wszystkie poznać, mam nadzieję, że zagrzeję tu miejsce na dłużej
To moja czwarta ciąża, poprzednie trzy stracone na wczesnym etapie. Po czterech latach bezowocnych starań zaliczyliśmy jakby "wpadkę", bo w lipcu mieliśmy zaczynać stymulację do IVF.
Nerwy okropne, samopoczucie wybitnie słabe, ale marzę, żeby tym razem się udało.
Pierwsza wizyta była 15.06 - zarodek miał 2.8mm, wypadał na 5t+6d i wg pani doktor mrygało serduszko. Wydawało mi się, że to trochę wcześnie, ale faktycznie coś na ekranie pulsowało, więc muszę wierzyć na słowo.
Kolejna wizyta 27.06. Termin porodu wypadałby w okolicach 10.02 (przynajmniej wg różnych kalkulatorów internetowych).
Jeśli mogę to proszę o kciuki i oczywiście ja też trzymam kciuki za każdą z Was i za Wasze maluszki