reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2024

No tak mi mówiła ale to było 16lat temu ,nie wiem jak teraz z tymi normami.
Jak narazie nie przekraczam 100
Ogólnie norma glukozy na czczo u kobiety w ciąży nie powinna przekraczać 92 o ile dobrze pamiętam. U kobiet bez ciąży jest do 99.

Właśnie ja musze badać co rano... bo bez ciąży miałam niepoprawna glikemie na czczo przez IO. 😢
 
reklama
jest ale tylko 31% a powinno być minimum 66% 😔
Cała ta ciąża jest niezgodna ze sobą .. fasolka 2 tyg za mała od om beta pierwsza za duża o 2 tyg a teraz jeszcze ten znikomy przyrost.... Wczoraj niby serduszko było ale biło też wolno 128 ... Wyjechaliśmy własnie na wakacje ale ten urlop raczej nie będzie najszczęśliwszy...
Kochana to jest właśnie czas żebyś odetchnęła ❤️ ja nie robiłam żadnych przyrostów i teraz też nie
Lekarza zapytałam to od razu mi powiedział ale po co to pani żeby się pani denerwowała.
W niczym to nie pomoże.
Trzymaj się tego co wczoraj widziałaś 🙂 a nie jakimś liczbami 🙂
Miłego odpoczynku 😘😘😘
 
Ogólnie norma glukozy na czczo u kobiety w ciąży nie powinna przekraczać 92 o ile dobrze pamiętam. U kobiet bez ciąży jest do 99.

Właśnie ja musze badać co rano... bo bez ciąży miałam niepoprawna glikemie na czczo przez IO. 😢
No teraz na badaniach miałam chyba 99 i zarówno położna jak i lekarz powiedzieli że jest ok.
Ale w ostatniej ciąży właśnie miałam dobre cukry i dopiero po teście obciążenia było tragicznie.
 
Hej kobiety, nie ma szans żebym was nadrobiła, nie było mnie tu 3 dni i jest ponad 60 stron 🙈 Podczytywałam tylko kilka stron w ciągu dnia jak mialam chwilę i cały czas przewija się temat bety. Kurcze tak się zastanawiam czy same się tym nie katujecie, po co non stop sprawdzać te przyrosty i anaziować? Nie chce żebyście mnie źle zrozumiały ale wydaje mi się że to jest dodatkowe stresowe obciążenie dla Was. Jestem po 2 ciążach i sprawdzałam to tylko 2 razy w pierwszej ciąży zanim pojawiło się serducho. Potem zdaję się już na to co zleca mi moja gin. Mam wrażenie że jako jedna z niewielu tutaj nie badałam w ogóle bety tym razem. Zrobiłam 2 testy i czekam po prostu na wizytę 🤔
 
Hej kobiety, nie ma szans żebym was nadrobiła, nie było mnie tu 3 dni i jest ponad 60 stron 🙈 Podczytywałam tylko kilka stron w ciągu dnia jak mialam chwilę i cały czas przewija się temat bety. Kurcze tak się zastanawiam czy same się tym nie katujecie, po co non stop sprawdzać te przyrosty i anaziować? Nie chce żebyście mnie źle zrozumiały ale wydaje mi się że to jest dodatkowe stresowe obciążenie dla Was. Jestem po 2 ciążach i sprawdzałam to tylko 2 razy w pierwszej ciąży zanim pojawiło się serducho. Potem zdaję się już na to co zleca mi moja gin. Mam wrażenie że jako jedna z niewielu tutaj nie badałam w ogóle bety tym razem. Zrobiłam 2 testy i czekam po prostu na wizytę 🤔
Też nie badałam 🙈 ale rozumiem dziewczyny bo w 1 i drugiej ciąży badałam, przyrost, ale faktycznie przy takich wysokich wynikach to już nie. Wiem , że to trochę uspakaja , ale i dodaje stresu. Mi lekarz zalecił w tej ciąży progesteron zrobić , ale do tej pory nie robiłam i się waham czy wgl jest sens.
 
Hej kobiety, nie ma szans żebym was nadrobiła, nie było mnie tu 3 dni i jest ponad 60 stron 🙈 Podczytywałam tylko kilka stron w ciągu dnia jak mialam chwilę i cały czas przewija się temat bety. Kurcze tak się zastanawiam czy same się tym nie katujecie, po co non stop sprawdzać te przyrosty i anaziować? Nie chce żebyście mnie źle zrozumiały ale wydaje mi się że to jest dodatkowe stresowe obciążenie dla Was. Jestem po 2 ciążach i sprawdzałam to tylko 2 razy w pierwszej ciąży zanim pojawiło się serducho. Potem zdaję się już na to co zleca mi moja gin. Mam wrażenie że jako jedna z niewielu tutaj nie badałam w ogóle bety tym razem. Zrobiłam 2 testy i czekam po prostu na wizytę 🤔
Ja też nie badam ani teraz ani poprzednio.
A nie badałam raz jak chciałem zmienić pracę i upewniałam się że nie jestem wtedy w ciąży.
 
No teraz na badaniach miałam chyba 99 i zarówno położna jak i lekarz powiedzieli że jest ok.
Ale w ostatniej ciąży właśnie miałam dobre cukry i dopiero po teście obciążenia było tragicznie.
Ja to nei wiem 😅 pamiętam tylko normy jak mnie Endo ostrzegał na ostatniej wizycie. 😅

Bo ja mam z rana powyżej 100 😢

Hej kobiety, nie ma szans żebym was nadrobiła, nie było mnie tu 3 dni i jest ponad 60 stron 🙈 Podczytywałam tylko kilka stron w ciągu dnia jak mialam chwilę i cały czas przewija się temat bety. Kurcze tak się zastanawiam czy same się tym nie katujecie, po co non stop sprawdzać te przyrosty i anaziować? Nie chce żebyście mnie źle zrozumiały ale wydaje mi się że to jest dodatkowe stresowe obciążenie dla Was. Jestem po 2 ciążach i sprawdzałam to tylko 2 razy w pierwszej ciąży zanim pojawiło się serducho. Potem zdaję się już na to co zleca mi moja gin. Mam wrażenie że jako jedna z niewielu tutaj nie badałam w ogóle bety tym razem. Zrobiłam 2 testy i czekam po prostu na wizytę 🤔
Ja to je robię bo mi wywalił kilka skierowań i kazał zrobić.
Cholera wie czy chodziło o stres, PCOS czy ten powiększony jeden jajnik.

Ale już zaczęłam machać na nie ręka 🤣
Co będzie to będzie.

Zostały 2 ale... zrobię 1 z TSH która mam zrobić 2 dni przed wizyta 😅
 
Mąż zabrał nas do maka na dzień ojca.
Otworzyłam ulubionego big maca i mówię zobacz dziwnie pachnie.
Potem wzięłam kurczak burgera i memłam kawałek a mąż mówi coś Ci nie smakuje dzisiaj.
Córka jadła lody i dojadlam po niej to mi za słodkie było.

A jak poszłam na siłkę i chłopak który obsługuje otworzył kostki do WC stojąc blisko nas to myślałam że zwymiotuje. I mąż się pyta czy nadal twierdzę że nie mam objawów. Ale serio to jest tak inaczej niż w pierwszej ciąży.
 
reklama
No to jak lekarz zaleca no to wiadomo, czy jak trzeba potwierdzić ciążę. Bardziej się zastanawiam nad tym samodzielnym kontrolowaniem co kilka dni. Ja bym.sie nie naraziła na tyle kłuć z własnej, nieprzymuszonej woli 🤣

A tak z innej beczki, teściowie przyjechali na weekend i zastanawiamy się czy im nie powiedzieć. Potem spotkamy się dopiero w sierpniu. Z jednej strony chciałabym żeby ktoś już wiedział a z drugiej obawiam reakcji, właściwie nie wiem dlaczego 😅
 
Do góry