reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy 2024

reklama
Ja w pierwszej ciąży marzyłam żeby była nasza wyczekana, wymarzona Wiktoria 🥰 teraz mi raczej obojętnie. Przeczucie na chłopca. Imiona tak średnio wybrane, coś tam świta ale nie jest tak jak wtedy że Wiki i koniec.
 
U nas tez jest strach ze stracimy tą fasolkę, jestem po 2 stratach w 7 tc wiec dla mnie ten czas jest ciężki . W poniedziałek idę na serduszko i wierze że ono tam jest. Mam dość takiego życia . Moja ostatnia ciaza była właśnie taka , nikomu nie mówię bo nic z tego nie wyjdzie , nie cieszę się bo co będzie jak stracę przecież po co się nakręcać ? Ja wiem ze ciaza w moim przypadku jest zagrożona ale cieszę się nią i mówię prosto jak ktoś pyta czemu nie mogę dźwigać. Nauczyłam się mówić o stracie i o szczęściu i nie mam z tym problemów.
 
reklama
U nas tez jest strach ze stracimy tą fasolkę, jestem po 2 stratach w 7 tc wiec dla mnie ten czas jest ciężki . W poniedziałek idę na serduszko i wierze że ono tam jest. Mam dość takiego życia . Moja ostatnia ciaza była właśnie taka , nikomu nie mówię bo nic z tego nie wyjdzie , nie cieszę się bo co będzie jak stracę przecież po co się nakręcać ? Ja wiem ze ciaza w moim przypadku jest zagrożona ale cieszę się nią i mówię prosto jak ktoś pyta czemu nie mogę dźwigać. Nauczyłam się mówić o stracie i o szczęściu i nie mam z tym problemów.
Mocno przytulam ❤️ mówienie o stracie dziecka jest czasem takim tematem tabu.. ale jeśli uda nam się otworzyć na niego i spojrzeć szerzej to okazuje się że spotkało to tyle par.. że jest taką ogromnie przykrą " normą" .
 
Do góry