reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy 2024

reklama
Mocno przytulam ❤️ mówienie o stracie dziecka jest czasem takim tematem tabu.. ale jeśli uda nam się otworzyć na niego i spojrzeć szerzej to okazuje się że spotkało to tyle par.. że jest taką ogromnie przykrą " normą" .
Tak to jest temat tabu . Jestem fryzjerem i rozmawiając z innymi kobietami okazało się ze jest bardzo dużo kobiet które przeszły przez to i wszystkie które to doświadczyły nie mówią o tym . Czemu ? Bo czuja ze to ich wina , ze to one są temu winne i nie chcą żeby inni tak patrzyli. Ja tez tak miałam.
 
Tak to jest temat tabu . Jestem fryzjerem i rozmawiając z innymi kobietami okazało się ze jest bardzo dużo kobiet które przeszły przez to i wszystkie które to doświadczyły nie mówią o tym . Czemu ? Bo czuja ze to ich wina , ze to one są temu winne i nie chcą żeby inni tak patrzyli. Ja tez tak miałam.
Tak dokładnie ! My po jakims czasie nawet znajomym powiedzieliśmy i było tylko " no wiemy, my też ".
 
Ja też jestem przerażona. W poprzedniej ciąży (też straconej, w 7tc) chwaliłam się całemu światu jak tylko test wyszedł pozytywny. Było mega ciężko później tłumaczyć co i jak, ale z drugiej strony mama jak się dowiedziała i jeszcze usłyszała że każą mi tydzień chodzić z martwym dzidziolem i czekać aż się samo zacznie to przyjechała razem z moim bratem i jego żoną żeby mnie wesprzeć... To było mega super, zwłaszcza że mają do nas 300km a tu następnego dnia już byli.

Teraz z jednej strony już też wszystkim bym się chwaliła, ale coś mnie powstrzymuje... Nawet moja mama nie wie, a ona zawsze wiedziała o wszystkim
Twoja mama to Skarb ❤️
 
reklama
Do góry