U
użytkownik 902
Gość
Ok, przystosujemy wątek szpitalny na tę okoliczność, zmienię za chwilę lekko jego nazwę. I prośba - jak już ktoś jest w szpitalu i wie że zaczął rodzić, to może niech pisze tam.
Obejrzałam z dziećmi pierdyliard albumów ze zdjęciami małego Adasia i Klaudii i aż nie mogę uwierzyć, że za moment znowu będziemy mieć takiego maluszka w domu
Ja mam akcje jak na tydzień przed porodem zz Adamem - tzn zalewa mnie śluz w olbrzymich ilościach, wtedy mówili, że to prawdopodobnie czop, ale to było już po zdjęciu pessara i po prostu na zakupach nagle się okazało, że mam całe spodnie mokre (na szczęście był białe i tylko ja wiedziałam, że są mokre) i nie był to ani mocz, ani wody. Teraz też wstałam z kanapy i sporo mi tego pociekło.
Obejrzałam z dziećmi pierdyliard albumów ze zdjęciami małego Adasia i Klaudii i aż nie mogę uwierzyć, że za moment znowu będziemy mieć takiego maluszka w domu
Ja mam akcje jak na tydzień przed porodem zz Adamem - tzn zalewa mnie śluz w olbrzymich ilościach, wtedy mówili, że to prawdopodobnie czop, ale to było już po zdjęciu pessara i po prostu na zakupach nagle się okazało, że mam całe spodnie mokre (na szczęście był białe i tylko ja wiedziałam, że są mokre) i nie był to ani mocz, ani wody. Teraz też wstałam z kanapy i sporo mi tego pociekło.