Dzień dobry
Chwilowo bez marudzenia. Schłodziłam się w nocy, siedzę teraz pod wiatrakiem, jest dobrze A jeszcze na masaż idę dzisiaj, to już pełnia szczęścia ;-)
Lilla przypomniałaś mi o tym obgryzaniu. Też już o tym kiedyś dawno słyszałam. Że niby za mocno nie obgryziesz, a obciąć już możesz. Ale mimo, iż ja byłam wiele lat nadwornym obgryzaczem nr 1, to chyba nie pokuszę się na takie rozwiązanie
Kornela nie sądzę by Ci siostrzeńcy (o ile dobrze mówię) "uszkodzili" dzieciaczka. Jak dla mnie takie maluchy nie powinny przychodzić tylko w przypadku katarków, kaszelków i takich tam. Ale ja jeszcze niedoświadczona, to tylko moja opinia.
Piszę posta już chyba 2h... znalazłam przychodnię dla dziecia... cóż za sukces. Aż mnie głowa rozbolała od tego szukania
Chwilowo bez marudzenia. Schłodziłam się w nocy, siedzę teraz pod wiatrakiem, jest dobrze A jeszcze na masaż idę dzisiaj, to już pełnia szczęścia ;-)
Lilla przypomniałaś mi o tym obgryzaniu. Też już o tym kiedyś dawno słyszałam. Że niby za mocno nie obgryziesz, a obciąć już możesz. Ale mimo, iż ja byłam wiele lat nadwornym obgryzaczem nr 1, to chyba nie pokuszę się na takie rozwiązanie
Kornela nie sądzę by Ci siostrzeńcy (o ile dobrze mówię) "uszkodzili" dzieciaczka. Jak dla mnie takie maluchy nie powinny przychodzić tylko w przypadku katarków, kaszelków i takich tam. Ale ja jeszcze niedoświadczona, to tylko moja opinia.
Piszę posta już chyba 2h... znalazłam przychodnię dla dziecia... cóż za sukces. Aż mnie głowa rozbolała od tego szukania