Ło rany, ale naprodukowałyście.
Ja dziś po porannym poście poszłam spać, wstałam, prosto do fryzjera, potem kosmetyczka i potem nadrabiałam z przerwą na obiad. Dopiero skończyłam. Czuję się jak człowiek, muszę sobie jeszcze farbę zrobić, ale to nie dziś, bo już odpoczywam. Niestety jak dużo siedzę, to młoda mi się tak wbija w żebra, że potem umieram.
Ale paznokcie + stopy ogarnięte, wrastający pazurek zabezpieczony, ale boli teraz trochę...
Undomiel zazdroszczę męża. Mój chop się stóp nie tknie, ma wstręt.
Małgorztkar proszę dzisiaj nie rodzić, to nie Twoja kolej jeszcze
Doti proszę postawić dziewczyny do pionu, co by rodziły wg ustalonego planu
Ale w razie czego, na szczęście są taksówki.
Elifit jak czytałam, to czekałam na rozwój sytuacji. Oj szkoda, że dalej nie poszło. Ale dalej trzymam kciuki.
Witam nowe mamusie ;-)
Ja się jeszcze porodu nie boję. W końcu tyle kobiet urodziło i mają się dobrze, decydują na 2 dziecko. Ale nie wiem co będzie jak przyjdzie co do czego...
Sokoja fajnie, że się pobawiłaś na weselu. Odpocznij sobie teraz
Ja w niedzielę na chrzest idę, ciekawe czy podołam jeszcze.
Jagódka Adaś fajnie waży no i nie wyskoczył... szkoda miałam nadzieję na spełnienie wizji porodu. Ale też oplułam monitor czytając to ostatnio
Hubson super, że mąż jeszcze tydzień wolnego ma. To teraz już musi się udać.
Kornela coś mi się zdaje, że koleżanki nie przegadasz. Jak to u niej będzie tak dalej, to nie wróżę dzieciowi świetlanej przyszłości. Z resztą jej małżeństwu też nie, skoro mąż się wkurza. Też coś mi się zdaje, że bez psychologa się nie obejdzie. Bo wiadomo higiena, higieną, ale nie dajmy się zwariować. A tak jeszcze dopytam, kiedy rodzi Twoja pisapsióła (który to tydzień)?
Jakiś dzidzia mi się tu przewinęła... Tak, tak
Ewa boska ta Twoja córeczka :-)
Katka dobrze, że się lepiej czujecie. I Ty mnie dziołcha nie denerwuj, bo zostać sama to ja zostanę. A poza tym nadal jest kilka dziewcząt z końcówki.
Już tyle postów, jak ja piszę swój
A jeszcze chciałam napisać, że nie wiem czy to z życzliwości czy jak, ale mój fryzjer obstawił 6 miesiąc ciąży, a kosmetyczka (u niej byłam akurat pierwszy raz) obstawiła 6-7. Się zdziwili jak powiedziałam, że to już można rzecz 9 zaczęty