reklama
Hej
Doczytałam w końcu. Moje wieści od lekarza pewnie już widziałyście na wizytowym. Pisałam, jak czekałam na dentystę.
Dentystę też przeżyłam. Żadnych nowych ubytków (jupi !!!), mam przyjść dopiero po porodzie, jak mnie dzieć z domu puści na usuwanie przebarwień i sprawdzenie stanu ząbków. I ała... jak mnie nic nie bolało podczas wizyty, tak dopiero teraz czuję, że mi tam wiercili
Tak jeszcze w temacie dentysty... powiedział mi lekarz żeby z dzieckiem przyjść oczywiście jak ząbki wyjdą pierwsze, zobaczy co i jak. i zgadało się o smoczkach. No i mój dentysta mówi, że smoczek tak, jak dziecko jest na butelce od początku, jak jest na cycu i dużo ciumka, to niekoniecznie musi, ale że moda bezsmoczkowa nie jest taka zdrowa dla uzębienia. Spotkałyście się z taką opinią?
Ja smoczek stwierdziłam, że dam jak dziecko będzie chciało. Sorki za chaotyczne przelewanie myśli...
W ogóle jakiś nieogar ze mnie dziś. Ale krótko spałam i zerknęłam w kartę ciąży, że mam ciśnienie 105/63, więc chyba wszystko jasne
Elifit szaleństwo będę szczera, zazdroszczę ;-)
Katka powodzenia w wizycie z małą. Dobrze, że Ty się lepiej troszku czujesz. Ale coś mi się wydaje, że łapie Was razem. Wracajcie szybko do zdrowia!
Pola miło się czyta takie dobre wieści. Trzymam kciuki, żeby było cały czas tak super
Lui ja brzuszek wysoko, główka też wysoko, a co wstanę, albo przejdę 5 m muszę lecieć do kibelka, tak mnie ciśnie. I chodzę co 15-20 min. I chyba przez ten pęcherz chodzę jak kaczka, a tempo już mam mocno spacerowe... A co to będzie jak dzieć się obniży, aż się boję...
Michalina też mi to na rwę wygląda. Stosuj się do rad Kum, na pewni coś pomoże.
A któraś mówiła o maściach. Mi internista powiedział, że maść do dziecia nie przenika i ja przy moim ataku smarowałam się Alpą. Oczywiście zapomniałam zapytać Gina. A na mój cudowny ból pleców lekarz tylko powiedział... no nic trzeba urodzić, to przejdzie.
Mamo bobasa chyba nie pisałam. Mała jest przeurocza, pucki boskie, a włoski jeszcze lepsze
Castun decydujesz się na dodatkową wizytę albo KTG?
Ja od siebie mogę powiedzieć, że u mnie mała ma takie dni, że mniej się rusza, ale potem sobie odbija. Albo np. cały dzień prawie nic, czasami tylko jakaś noga pod żebrem uwiera, a potem wieczorem daje czadu, że nie wiem kaj się schować. Dzieci już mają mniej miejsca wiadomo. Ale jak coś by Cię miało mocno niepokoić to jedź, sprawdź. Nerwy na pewno Wam nie służą.
Wiem, że jeszcze coś miałam napisać i nie pamiętam... W końcu nieogar
Doczytałam w końcu. Moje wieści od lekarza pewnie już widziałyście na wizytowym. Pisałam, jak czekałam na dentystę.
Dentystę też przeżyłam. Żadnych nowych ubytków (jupi !!!), mam przyjść dopiero po porodzie, jak mnie dzieć z domu puści na usuwanie przebarwień i sprawdzenie stanu ząbków. I ała... jak mnie nic nie bolało podczas wizyty, tak dopiero teraz czuję, że mi tam wiercili
Tak jeszcze w temacie dentysty... powiedział mi lekarz żeby z dzieckiem przyjść oczywiście jak ząbki wyjdą pierwsze, zobaczy co i jak. i zgadało się o smoczkach. No i mój dentysta mówi, że smoczek tak, jak dziecko jest na butelce od początku, jak jest na cycu i dużo ciumka, to niekoniecznie musi, ale że moda bezsmoczkowa nie jest taka zdrowa dla uzębienia. Spotkałyście się z taką opinią?
Ja smoczek stwierdziłam, że dam jak dziecko będzie chciało. Sorki za chaotyczne przelewanie myśli...
W ogóle jakiś nieogar ze mnie dziś. Ale krótko spałam i zerknęłam w kartę ciąży, że mam ciśnienie 105/63, więc chyba wszystko jasne
Elifit szaleństwo będę szczera, zazdroszczę ;-)
Katka powodzenia w wizycie z małą. Dobrze, że Ty się lepiej troszku czujesz. Ale coś mi się wydaje, że łapie Was razem. Wracajcie szybko do zdrowia!
Pola miło się czyta takie dobre wieści. Trzymam kciuki, żeby było cały czas tak super
Lui ja brzuszek wysoko, główka też wysoko, a co wstanę, albo przejdę 5 m muszę lecieć do kibelka, tak mnie ciśnie. I chodzę co 15-20 min. I chyba przez ten pęcherz chodzę jak kaczka, a tempo już mam mocno spacerowe... A co to będzie jak dzieć się obniży, aż się boję...
Michalina też mi to na rwę wygląda. Stosuj się do rad Kum, na pewni coś pomoże.
A któraś mówiła o maściach. Mi internista powiedział, że maść do dziecia nie przenika i ja przy moim ataku smarowałam się Alpą. Oczywiście zapomniałam zapytać Gina. A na mój cudowny ból pleców lekarz tylko powiedział... no nic trzeba urodzić, to przejdzie.
Mamo bobasa chyba nie pisałam. Mała jest przeurocza, pucki boskie, a włoski jeszcze lepsze
Castun decydujesz się na dodatkową wizytę albo KTG?
Ja od siebie mogę powiedzieć, że u mnie mała ma takie dni, że mniej się rusza, ale potem sobie odbija. Albo np. cały dzień prawie nic, czasami tylko jakaś noga pod żebrem uwiera, a potem wieczorem daje czadu, że nie wiem kaj się schować. Dzieci już mają mniej miejsca wiadomo. Ale jak coś by Cię miało mocno niepokoić to jedź, sprawdź. Nerwy na pewno Wam nie służą.
Wiem, że jeszcze coś miałam napisać i nie pamiętam... W końcu nieogar
U
użytkownik 902
Gość
a ja czuje sie dosc dziwnie, brzuch zdecydowanie sie opuscił, bo mam wrazenie ze zaraz mała mi wyjrzy tam dołem, czuje ewidentnie ze mam cos miedzy nogami..... chodze jak kaczka co sie nie zdarzalo wczesniej, ale nic nie boli. no i doszla masakryczna zgaga, no takiej to nie mialam nigdy, gaviscon u mnie idzie jak woda..... jak zyć???? :-):-)
upalow sie nie boje bo i tak mam chlodek w domu, ale tak jak teraz bylo super, idealnie
Nic mi nie mów o zgadze, mam aż bóle w klatce piersiowej od tego, aż wyć mi się chce z bólu:-( Gaviscon jest jak dla mnie najlepszy, staram się go brać w ostateczności, ale przez ostatni tydzień dwie butelki poszły, czekam na zdjęcie pessara, jak Adaś zejdzie mi z żołądka to powinno być lepiej..
Elifit wow - gratulacje!!!
Pola ja w planie porodu zaznaczę, że mają mi dziecka nie szczepić, przynajmniej w dwóch pierwszych dobach, zobaczymy co potem..
karola1986-21
Dream it. Wish it. Do it.
To ból jakby mi ktoś nóż wsadzal tuz nad pośladkiem ale nie cały czas a jedynie jak opieram się na nodze a jak leżę to jak do przodu ją wysunę. Pewnie nerw od dziecka.
s.michalina mam to samo od poniedziałku, boli jak cholera, nie da się stanąć na nodze a żeby np podnieść drugą nogę do góry tak, że cały ciężar ciała spoczywa na tej bolącej to jest matrix! obierać się i rozbierać muszę na siedząco, wchodzę po schodach jedną nogą tak, żeby nie obciążać tej bolącej bo gdybym chciała na niej stanąć to pewnie bym się przewróciła.
Jak leżę to też pobolewa, tzn tak ćmi i czasami czuję jak promieniuje niżej do uda.
Dziś musiałam łyknąć apap bo musiałam być w pracy (zakończenie roku szkolnego) i inaczej nawet bym nie doszła z auta do szkoły
Najprawdopodobniej to dziecko / macica uciska na jakiś nerw. Pytałam Gina, niestety to ponoć dość częsta przypadłość na finiszu ciąży :-( gdy spytałam co mam zrobić, żeby przestało boleć to odpowiedział "urodzić"
generalnie przez całą ciążę było super a teraz zaczynam się sypać, i fizycznie i niestety psychicznie. Jestem nerwowa, płaczliwa, zestresowana... Wczoraj po raz kolejny pokłóciłam się z mężem. Finał jest taki, że będę rodzić z moją mama. Trudno. Jest mi nieziemsko przykro ale nic na siłę. Zawiodłam się na nim a to nie wróży nic dobrego na przyszłość... :---(
2411magdalenka
mamy lipcowe'07
jestem w trakcie maratonu przygotowawczego przed jutrzejszą imprezą i.. leżę bo muszę wszystko robić z przerwami, zakupy za mną, troszkę sprzątam, ogarniam pranie, galaretki do torcika tężeją, tzatziki w trakcie... oj dzieje się ;-)
czuję się spoko, mam fazę na skakanie na piłce, ale czekam do 36tc+ na liczniku.. tzn we wtorek zacznę ;-) cieszę się, że już tak bliziutko
Undomiel napisałaś elifit gratulacje, a ja już myślę - co gdzie jak i szukam info o narodzinach bobasa
Pola fajnie, że Cię tak wzięło ja też byłam/jestem zakochana w swoich dzieciach na zabój...
opowiem sytuację z wczoraj... ubierałam się po kąpieli i moje dziewczynki się tak gapią i komentują - moje piersi, brzuch ciążowe.. tłumaczę im, że jak kiedyś będą miały swoje dzidziusie to też tak będą wyglądać, na co one jednogłośnie mówią, że nie będą mieć dzieci... pytam DLACZEGO? starsza się zadumała, a młodsza od razu wypaliła "...bo dzieci robią syf "
oczywiście w domu ona jest specem od bałaganu ;-)
czuję się spoko, mam fazę na skakanie na piłce, ale czekam do 36tc+ na liczniku.. tzn we wtorek zacznę ;-) cieszę się, że już tak bliziutko
Undomiel napisałaś elifit gratulacje, a ja już myślę - co gdzie jak i szukam info o narodzinach bobasa
Pola fajnie, że Cię tak wzięło ja też byłam/jestem zakochana w swoich dzieciach na zabój...
opowiem sytuację z wczoraj... ubierałam się po kąpieli i moje dziewczynki się tak gapią i komentują - moje piersi, brzuch ciążowe.. tłumaczę im, że jak kiedyś będą miały swoje dzidziusie to też tak będą wyglądać, na co one jednogłośnie mówią, że nie będą mieć dzieci... pytam DLACZEGO? starsza się zadumała, a młodsza od razu wypaliła "...bo dzieci robią syf "
oczywiście w domu ona jest specem od bałaganu ;-)
U
użytkownik 902
Gość
Michalina też mi to na rwę wygląda. Stosuj się do rad Kum, na pewni coś pomoże.
A któraś mówiła o maściach. Mi internista powiedział, że maść do dziecia nie przenika i ja przy moim ataku smarowałam się Alpą. Oczywiście zapomniałam zapytać Gina. A na mój cudowny ból pleców lekarz tylko powiedział... no nic trzeba urodzić, to przejdzie.
Maść do dziecka nie przenika - to chyba zależy od maści.. Bo ja swojego kremu na ŁZS nie mogę używać np.
Wczoraj po raz kolejny pokłóciłam się z mężem. Finał jest taki, że będę rodzić z moją mama. Trudno. Jest mi nieziemsko przykro ale nic na siłę. Zawiodłam się na nim a to nie wróży nic dobrego na przyszłość... :---(
Karola nie zmuszaj faceta do porodu. to naprawdę nie jest nic przyjemnego. Jakby miał Ci przeszkadzać, to lepiej będzie, jak go nie będzie. I nie mów, że to nie wróży nic dobrego. To dobrze, że podjął decyzje, skoro nie czuje się na siłach to lepiej odpuścić i dla Ciebie i dla niego - głupotą byłoby gdyby się bał, ale jednak przyszedł i np zemdlał itp. Wczoraj oglądałam przelotem pytanie na śniadanie i właśnie mówili o obecności partnera przy porodzie - Mężczyzna przy porodzie – jak to wpływa na związek? - PnŚ - wideo
Rozumiem, że jest Ci przykro - bo w końcu przy robocie był, to niech i przy porodzie będzie, pewnie się boisz, stresujesz, chcesz mieć jego wsparcie. Ale serio jakby był tam wbrew swojej woli, to mama bardziej Ci pomoże. Przytulam
Magdalenka - dzieci robią syf - boskie!!! i takie proste!
Karola poród sposobem na wszystkie bóle
Ja też wczoraj miałam pogadankę o obecności przy porodzie i nie wiem jeszcze na czym stoję. Tylko jak coś, to ja ani mamy, ani siostry nie mam, więc najwyżej dam radę sama. Jak go nie będzie to trudno, nie zmuszę przecież. A i tak ustalone że jak już przyjdzie do parcia, to raczej mój wychodzi, jeśli rzeczywiście ze mną będzie.
Zgaga... ehhh ja już nie zwracam uwagi. Taka niemiła codzienność, nawet po wodzie.
I przypomniałyście mi co miałam napisać. Położna na SR mówiła, że ona jak by urodziła, dałaby zaszczepić dziecko na gruźlicę (o ile dobrze mówię, że na to się szczepi), a na WZW dopiero później i automatycznie przesunąć cały kalendarz szczepień. Muszę się jeszcze nieco w tym temacie bardziej rozeznać no i dowiedzieć, jak to zrobić żeby dziecka jak coś nie zaszczepili. Chyba najlepiej jak coś mieć pisemną odmowę.
Jagódko ja już byłam w desperacji totalnej, bo wyłam z bólu. Później ratowałam się już tylko termoforem. Ale faktycznie to może zależeć od maści.
Magdalenka no córy dobre
Ja też wczoraj miałam pogadankę o obecności przy porodzie i nie wiem jeszcze na czym stoję. Tylko jak coś, to ja ani mamy, ani siostry nie mam, więc najwyżej dam radę sama. Jak go nie będzie to trudno, nie zmuszę przecież. A i tak ustalone że jak już przyjdzie do parcia, to raczej mój wychodzi, jeśli rzeczywiście ze mną będzie.
Zgaga... ehhh ja już nie zwracam uwagi. Taka niemiła codzienność, nawet po wodzie.
I przypomniałyście mi co miałam napisać. Położna na SR mówiła, że ona jak by urodziła, dałaby zaszczepić dziecko na gruźlicę (o ile dobrze mówię, że na to się szczepi), a na WZW dopiero później i automatycznie przesunąć cały kalendarz szczepień. Muszę się jeszcze nieco w tym temacie bardziej rozeznać no i dowiedzieć, jak to zrobić żeby dziecka jak coś nie zaszczepili. Chyba najlepiej jak coś mieć pisemną odmowę.
Jagódko ja już byłam w desperacji totalnej, bo wyłam z bólu. Później ratowałam się już tylko termoforem. Ale faktycznie to może zależeć od maści.
Magdalenka no córy dobre
Katka- Współczuję Oby szybko zawitało do Was zdrowie. Daj znać co u Was.. z tego co wiem 3dniówki się mogą powtarzać..
Pola- Musisz być przeszczęsliwa.. Zazdroszczę No właśnie jak maluch ma na imię?
Karola- Przykro mi że mąż Cie zawiódł no ale jak zrobi to na siłę to nic Ci tam nie pomoże i będzie tylko przeszkadzał.. A mama na pewno będzie bardzo dobrze wiedziała jak cie wspierać! Głowa do góry! Skup się na maleństwie. A mąż może kiedyś będize żałował..
Lui- Mój brzuszek jeeszcze wyyysoookooo.. Ale jak opadnie brzuszek niżej to nie wiem czy to znak że to zaraz
Elifit- Gratuluję suwaczka)
Kopacz- Może Twój pies wie o czymś czego Ty nie wiesz Tak jak pisała Jagódka
Jagódka- Ja jakoś za tydzień planuje zacząć skakać na piłce. Myślisz że to dobry pomysł? A pojutrze będę Ci gratulować 37 tygodnia) Udało się)
Ja wiem że w upały będzie mi ciężej itd.. Ale aż tak nie przeżywam bo przecież wiem że jest lato.. I że musiało to nastąpić. Trzeba będzie stawić temu czoło Będe moczyć nogi w zimnej wodzie- tylko to mi pomaga oprócz picia jak smok
A mi się na nowo pokazał suwaczek))
Dziękuję Wam dziewczyny za info co do ruchów waszych bobasów Poczułam się lepiej :*
Pola- Musisz być przeszczęsliwa.. Zazdroszczę No właśnie jak maluch ma na imię?
Karola- Przykro mi że mąż Cie zawiódł no ale jak zrobi to na siłę to nic Ci tam nie pomoże i będzie tylko przeszkadzał.. A mama na pewno będzie bardzo dobrze wiedziała jak cie wspierać! Głowa do góry! Skup się na maleństwie. A mąż może kiedyś będize żałował..
Lui- Mój brzuszek jeeszcze wyyysoookooo.. Ale jak opadnie brzuszek niżej to nie wiem czy to znak że to zaraz
Elifit- Gratuluję suwaczka)
Kopacz- Może Twój pies wie o czymś czego Ty nie wiesz Tak jak pisała Jagódka
Jagódka- Ja jakoś za tydzień planuje zacząć skakać na piłce. Myślisz że to dobry pomysł? A pojutrze będę Ci gratulować 37 tygodnia) Udało się)
Ja wiem że w upały będzie mi ciężej itd.. Ale aż tak nie przeżywam bo przecież wiem że jest lato.. I że musiało to nastąpić. Trzeba będzie stawić temu czoło Będe moczyć nogi w zimnej wodzie- tylko to mi pomaga oprócz picia jak smok
A mi się na nowo pokazał suwaczek))
Dziękuję Wam dziewczyny za info co do ruchów waszych bobasów Poczułam się lepiej :*
Ostatnia edycja:
Katka, te gorączki u dzieci to zagadka, jak nie ma innych objawów to np może sie rozwijać jakaś choroba zakaźna np.ospa, Zawsze też warto zbadać mocz.
Bellina, ja jako dentystka stosowałam u córki smoczek.Miała bardzo silny odruch ssania i już zaczynała z kciukiem. Stwierdziłam,że łatwiej odstawić smoczek niż palec
Bellina, ja jako dentystka stosowałam u córki smoczek.Miała bardzo silny odruch ssania i już zaczynała z kciukiem. Stwierdziłam,że łatwiej odstawić smoczek niż palec
reklama
Mika no tak racja, kciuk gorszy, bo to chyba i szkodzi buzi i kciukowi. Zobaczymy jak to będzie, ale to racja, że dziecko może mieć silny odruch ssania.
Kopacz piesio na pewno czuje, że Franio się pcha na świat. Zwierzęta to mądre stworzenia. Pewnie Cię pilnuje, żeby Ci się nic nie stało ;-)
Kopacz piesio na pewno czuje, że Franio się pcha na świat. Zwierzęta to mądre stworzenia. Pewnie Cię pilnuje, żeby Ci się nic nie stało ;-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 124 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 170 tys
Podziel się: