reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2014

reklama
Bellina- Uff:D Masz kupne sny.. To chyba nie mniej poryte niż ja mam.. Ja dziś byłam w śnie w Warszawie i nie wiedziałam jak wrócić do domu xD Zamiast mózgu miałam tam chyba właśnie tą słynną kupe w głowie..


Doti- No mój czasami ma jazde pt: Upiekę dziś coś dla Ciebię, zrobię.. Potrafi zrobić tartę, upiec bezy, zrobić punk cake, naleśniki, suflet, kiedyś upiekł bułki xD - nie wiem co mu się wtedy stało.. A niedawno nauczył się robić burito i zrobił sam dżem z truskawek... - był za gęsty ale zjadliwy..dobry. Czasami jeszcze jakieś dziwactwo zrobi- zawsze mówię że pycha:D żeby go nie zniechęcać:D Tylko sugeruję żeby coś dodał bla bla bla albo wyrzucam za jego plecami.. Ale na szczęście częściej jest ok.. A jak wchodzę wtedy do kuchni to zawsze mnie z niej wyrzuca:-D

Elifit- A kysz bólu żoładka! Współczuję i oby zaraz zniknął..

Makota- Trzymaj się:*
 
Katka mój to mnie zaskoczył domowym tortem czekoladowym na walentynki Jesu jakie to było dobre :p

Doti wizytujemy razem w czwartek.

Bellina może ta mięta pomoże ale mam wrażenie że Zuza macza w tym paluszki ;)
 
Michalina - zabiłaś mnie tą kuchnią :-D ale ja się śmieję, a w poprzedniej ciąży zabroniłam dziecku wychodzić z brzucha przd wynikami ostatniego egzaminu - 13.04 ok 21 dostałam wiadomość, że zdałam, a następnego dnia o podobnej porze miałam cc :-D

Mój nie piecze - chyba całe szczęście :cool2: też mi się wczorja zachciało ciasta z truskawkami - to sobie jogurtowe upiekłam, a dziś już tylko 1/3 jest :cool2:

Jagódka - trzymaj się - pewnie ci pajace od rolet cię za bardzo wczoraj wymordowali :dry:

Co do snów to ja też miałam dziś ciekawy :-D pojechałam z siostrą na jakieś wczasy i schodząc ze schodów podarłam jedyną sukienkę w którą się mieściłam :dry: szybko na górę się przebrać, a tu nic na mnie nie pasuje :szok: i nagle w trakcie przymiarek brzuch mi opadł, ale normalnie tak na kolana :szok::-D łapię brzuch, podciągam ile się da i drę się na siostrę, żeby szybko robiła zdjęcie brzucha, bo przecież nie mam żadnych ładnych z ciąży, a ja długo go nie utrzymam w przyzwoitej pozycji :-D:-D:-D
 
Hahaha co Wam w tych głowach siedzi:-D
Kawo nerwy na tych kretynów, potem trochę pochodziłam i wystarczyło:-( no nic, zjadłam prawie pół litra lodów:zawstydzona/y: i grzecznie leżę
 
Katka to zapraszam na ciasto :-D A zrobił mi, bo wczoraj powiedziałam, że chyba będę płakać, bo zaraz truskawki się skończą a ja jeszcze chciałam sobie upiec tego biszkopta, a przez te moje plecy nie upiekę.

Kawo może to sen proroczy? :-p

Elifit ja obstawiam, że jednak chyba nóżki, nie rączki :tak:
 
Doti jest kilka szkol uczenia czytania... Pytanie-czy jest gotowa. Zakladam ze literki zna...
Literki zna, literuje wyrazy, czyta krótkie wyrazy, ale dzieci w jej przyszłej pierwszej klasie czytają płynnie, a nie chcę, żeby odstawała.

może ta mięta pomoże ale mam wrażenie że Zuza macza w tym paluszki ;)
raczej stopulce :-p

i nagle w trakcie przymiarek brzuch mi opadł, ale normalnie tak na kolana :szok::-D łapię brzuch, podciągam ile się da i drę się na siostrę, żeby szybko robiła zdjęcie brzucha, bo przecież nie mam żadnych ładnych z ciąży, a ja długo go nie utrzymam w przyzwoitej pozycji :-D:-D:-D
Błahahahahaaha i znów oplułam monitor :rofl2:

Też dziś miałam głupie sny o ciąży ale z tych nieprzyjemnych więc nie będę opowiadać
 
Jagódka- Jak najwięcej dziś odpoczywaj, lody na pewno też mają swoje działanie:D

Za to powiem Ci wczoraj tekst mojego męża apropo lodów..
zapytał mnie czy będę miała po porodzie depresje poporodową.. Mówie mu że nie wiem.. Nigdy nie mialam xD I to chyba zależy od samego porodu czy jest ciężki itd... No więc M pyta mnie: A jak bym mógł Ci wtedy pomóc? Odpowiadam że nie wiem... Wspierać.. A on: A jak bym Ci kupił górę pysznych lodów pomoże:p? Mówię: Zwariowałeś:no::szok:
Ale no cóż.. Chciał dobrze..
 
reklama
łyknęłam kolejny apap, który nie podziałał GRRR... ale odkąd jestem w domu i leżę jest trochę lepiej... a może to dzięki Wam? :-p:tak:

kupiłam dzisiaj superaśną bransoletkę dla siostry... bo jak ja urodziłam pierwsze dziecko sn i stałam się Kobietą-Matką ;)
i znam tą odwieczną tajemnicę cierpienia;) to dostałam od Ciotki sznur pereł... miała gest;) więc potem jak moja najlepsza
przyjaciółka również TO przeżyła, też kupiłam jej małe coś "w nagrodę".. i siostrze też chciałam coś dać na pamiątkę tego
przeistoczenia w matkę :)
...też sobie dzisiaj uświadomiłam że o bratowej zapomniałam i się teraz głowię, czy po fakcie jej nie kupić... z tym że
ona miała cc ;) tzn szacun dla Mamusiek po cc, ale też wypchnąć dziecko dołem to jest trochę inaczej... nie zabijajcie;)

mam też schiz, jutro wizyta i zawsze mam lęk że dostanę skierowanie do szpitala bo mało wód/niewydolne łożysko/z bobasem coś nie teges i tak się nakręcam...
ale to mnie mobilizuje i więcej robię w pracy, żeby jak coś dali sobie beze mnie radę.. także dzisiaj ostatni szlif grafiku
na lipiec, trochę zamówień i ta-dam, mogę rodzić ;) aczkolwiek preferuję pierwszy tydzień lipca, może być czwartek 3.07 ;)

jeszcze opowiem o moim zakręceniu dzisiejszym - miałam coś podrzucić znajomym i dzwonię, czy są w domu, są, ok -będe za 1 minutę...
i przejechałam obok znajomego, który stał przed domem i skapnęłam się 2 km dalej... masakra jakaś.. wróciłam się, przeprosiłam i dałam
co miałam dać.. ale miał minę jak wróciłam ;) powiedziałam o tej bolącej głowie.. nie mniej jednak w 30 sek zapomnieć, że miałam
się zatrzymać to niezły wyczyn ;D

Hubson może jeszcze urodzisz! przecież z dnia na dzień, z chwili na chwilę może się coś zacząć dziać :)
kicaj na piłce, chodź na spacery, jedz ostre jedzenie, seksij się ;) nie poddawaj się kobito! ;)

Graza i Catsun..
ja do porodu podchodziłam trochę jak do egzaminu na uczelni - chciałoby się być po, ale trzeba przez to przejść ;)
kiedy nadchodzi godzina zero, głębszy oddech i DAJEMY RADĘ. Na egzaminie nie wiemy jakie dostaniemy pytania, tutaj
też jest sporo niewiadomych... ważne żeby wsłuchiwać się w swoje ciało - macie ochotę się kołysać - kołysajcie, wleźć
do wanny z wodą - właźcie, usiąść na klopie - usiądźcie.. i bądźcie dobrej myśli, w końcu za poród nagroda jest najwyższa
- funkiel nowe dziecko nieśmigane ;) jedyne niepowtarzalne i najpiękniejsze bo WASZE.

jagódka miłej drzemki zatem.. też bym chciała, ale mam problem z zasypianiem w dzień.. i zawsze się tak składa, że jak już
mi jest błogo i przyjemnie, obejmuje mnie Morfeusz.. to dzwoni telefon / domofon itp itd ;)

makota zjadłam czereśni.. ale walnę sobie jeszcze wit C 500mg bo mam coś śluzówki rozpulchnione i chyba przeziębienie idzie :(

s.michalina to mój młodzian mógłby przekazać część ruchów Twojej córci.. ja mam dzisiaj normalnie gwiezdne wojny w macicy;)

też cały dzień myślę o Tusiaczku... mam nadzieję, że już po wszystkim i jest git.
 
Do góry