Witam się
jagódka - odpoczywaj i leż jak najwięcej, do 30 już tylko kilka dni
makota - wszystkie jedziemy na tym samym wózku i każda z nas musi to przejść.... chyba nie ma tu takiej, która by się nie bała porodu
Hubson - też polecam sen, najlepsze lekarstwo w tym przypadku ;*
malgorzatkar - fitness na tym etapie naprawdę podziwiam :-)
mika- mnie ciągnie ostatnio do coca coli i wiem , że jest niezdrowa, ale czasem napiję się szklaneczkę ;-)
Castun - też mi się marzy to nowe Somersby jeszcze nie miałam okazji spróbować :-)
ja wczoraj wieczorem miałam małe załamanie i płakałam jak głupia
wczoraj trochę przesadziłam i wieczorem wszystko mnie bolało, mała tak szalała w brzuchu, że później bolał mnie każdy jej ruch do tego zaczynam się zastanawiać czy poród rodzinny to dobry pomysł, bo to M ma być wsparciem dla mnie, a nie ja dla niego, a on się zastanawia czy nie zemdleje, wczoraj dostałam plan porodu do wypełnienia i zaczęłam mu czytać to też miny robił na słowo "lewatywa", "nacinanie krocza" itd. on chyba miał zupełnie inne wyobrażenie na temat porodu, chyba za dużo filmów się naoglądał
to będzie dla mnie dość krępujące i chciałabym żeby on podszedł do tego bardziej na luzie i żęby mnie wspierał a nie sam panikował ehh tak namieszałam , że nie wiem czy coś zrozumiecie