reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2014

Makota pocieszę Cię, że jak już wiesz co masz przed sobą, to wcale nie jest łatwiej.. Podobno każdy poród jest inny, więc my też zdajemy egzamin w pierwszej sesji
Mika no jakoś musimy się przywoływać do porządku.. Dużo nie chodziłam, ale poranny stres się skumulował..
Magda - w końcu nie pospałam, nie mogę w dzień, remonty dookoła, tłuką mi się za oknem...:baffled:
 
reklama
No i padło mi dziecię w końcu! Roznosić zaczęła cały dom :szok:
Chmurzy się od rana i jakby miało padać... ale zaraz słońce wychodzi i tak w kółko.

Nie wiem czy też tak macie ale mi trochę samotnie. Jestem w ciąży i mam małe dziecko w domu i nie ma do kogo gęby otworzyć. Nowa tu jestem na tym moim zadupiu, więc tubylczynie się spod byka na mnie patrzą :-D Do tego nie mam znajomych na takim samym etapie życiowym - że tak to nazwę. I tak mi czasem smutno. I jeszcze mój mnie wkurza jak słyszę co dziennie, że będzie później bo to i tamto musi załatwić. Pierdoły jakieś. Jak się urodzi Oliwia to chyba sobie w łeb strzelę :baffled: bo będzie jeszcze gorzej. Dzieci dziećmi ale też bym chciała troszkę radości. Czy głupoty piszę?
:-(
 
Hej dziewczyny ;) bardzo malo zagladam w watek glowny bo na telefonie nie nadazam...

Mam pytanko, moze ktoras bedzie widziec... Czy podczas porodu w wodzie rodzaca moze miec biustonosz? Moja kolezanka miala ale ona rodzila w UK. Nie wiem czy u nas tak samo pozwalaja czy trzeba byc calkiem rozebrana?
 
Witam się :tak:

jagódka - odpoczywaj i leż jak najwięcej, do 30 już tylko kilka dni:tak:

makota - wszystkie jedziemy na tym samym wózku i każda z nas musi to przejść.... chyba nie ma tu takiej, która by się nie bała porodu

Hubson - też polecam sen, najlepsze lekarstwo w tym przypadku ;*

malgorzatkar - fitness na tym etapie naprawdę podziwiam :-)

mika- mnie ciągnie ostatnio do coca coli i wiem , że jest niezdrowa, ale czasem napiję się szklaneczkę ;-)

Castun - też mi się marzy to nowe Somersby jeszcze nie miałam okazji spróbować :-)

ja wczoraj wieczorem miałam małe załamanie i płakałam jak głupia :confused: wczoraj trochę przesadziłam i wieczorem wszystko mnie bolało, mała tak szalała w brzuchu, że później bolał mnie każdy jej ruch do tego zaczynam się zastanawiać czy poród rodzinny to dobry pomysł, bo to M ma być wsparciem dla mnie, a nie ja dla niego, a on się zastanawia czy nie zemdleje, wczoraj dostałam plan porodu do wypełnienia i zaczęłam mu czytać to też miny robił na słowo "lewatywa", "nacinanie krocza" itd. on chyba miał zupełnie inne wyobrażenie na temat porodu, chyba za dużo filmów się naoglądał:confused: to będzie dla mnie dość krępujące i chciałabym żeby on podszedł do tego bardziej na luzie i żęby mnie wspierał a nie sam panikował ehh tak namieszałam , że nie wiem czy coś zrozumiecie:sorry2:
 
Katka- Też jakiś czas temu o tym pisałam na forum.. Ja za to nawet nie mam 1 dziecka by z nim chociaż pogadać.. Też mój mąż późno wraca kilka razy w tygodniu.. Rozumiem Cie i mocno tulę.. Gdybyś mieszkała obok to już bym była z jakimś ciachem:* Trzymaj się!

Seorise- Ehh też wczoraj miałam płaczliwy dzień.. Nie mogłam przestać i byłam zrozpaczona.. I nie wiem czy dziś w nocy np się to nie powtórzy.. Taki teraz nasz los:p A nie jest to przyjemne..
 
Ostatnia edycja:
Nie wiem czy też tak macie ale mi trochę samotnie. Jestem w ciąży i mam małe dziecko w domu i nie ma do kogo gęby otworzyć. Nowa tu jestem na tym moim zadupiu, więc tubylczynie się spod byka na mnie patrzą :-D Do tego nie mam znajomych na takim samym etapie życiowym - że tak to nazwę. I tak mi czasem smutno. I jeszcze mój mnie wkurza jak słyszę co dziennie, że będzie później bo to i tamto musi załatwić. Pierdoły jakieś. Jak się urodzi Oliwia to chyba sobie w łeb strzelę :baffled: bo będzie jeszcze gorzej. Dzieci dziećmi ale też bym chciała troszkę radości. Czy głupoty piszę?
:-(
Tak samo miałam aż do zeszłego lata gdy zaczęłam wychodzić na plac zabaw. Poznałam inne mamy i już nie jest tak źle. Musisz wziąć doope w troki i sama znaleźć znajomych. Akurat aura sprzyja :)

Seorise ja mam takie samo wrażenie co do mojego m. Zuza kopnie mnie i zajecze a on "przestań że" a jak się pytam jak on chce być przy porodzie jak ja się będę drzec jakby mnie ze skóry obdzierali to ten oczy w słup :dry:
 
Dziewczyny Dziękuję za kciuki. Szymon przyszedł na świat o 3.20 siłami natury czyli moimi. Było ciężko, choć szybko. Jak dojde do siebie opiszę wam szczegóły. Waga 2980g 53cm długi 9 punktów

Szybko poszło. Też tak chcę :) :D Gratuluję dzielny Tusiaczku :) :* odpoczywajcie teraz i nabierajcie sił :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Tusiaczku, cudownie ze macie juz to za sobą i teraz mozesz sie cieszyć synkiem! Gratulacje ogromne! Odpoczywaj!
 
Do góry