Dagpra, no jak byś opisywała moje objawy. Przy czym ja mam ciśnienie 90/50 już jak mnie głowa mocno boli, a tak to 100/60, 110/65, więc całkiem w porządku jeszcze. A lekarz to samo
Limonka, no ale przynajmniej teraz wiesz, że już wszystko będzie pod kontrolą, więc można by rzec... szczęście w nieszczęściu.
Sokoja dobrze, że nic się nie stało. Uważaj na siebie. Ja już jakiś czas temu zarzuciłam wspinaczki po meblach, bo raz mnie już mój łapał, gdy ambitnie chciałam być samodzielna :/
Wy tu ubranka pierzecie, a ja mam w planach to robić ok. połowy czerwca. Przy czym ja mam termin na koniec lipca, to też nieco inaczej. Ale doszłam do wniosku, że drugi raz tego robić nie będę i jak bym miała być już słabo dysponowana, to najwyżej zatrudnię mojego A. Chociaż borok mówi, że on tych małych ciuszków prasował nie będzie, gdyż na moje bluzki już narzeka, że za małe, a co dopiero to
A co mnie zabiło ostatnio.... bo że tam małe plamki na koszulce już przez cycki mam raz na czas, czy po stanikach widać, tak w przeciągu tygodnia już 2 razy z jednej piersi tak mi pociekło, że pół koszulki miałam mokre. I co by przestało, to nie... pół dnia mi potem ciekło. Troszku się zdziwiłam...
Limonka, no ale przynajmniej teraz wiesz, że już wszystko będzie pod kontrolą, więc można by rzec... szczęście w nieszczęściu.
Sokoja dobrze, że nic się nie stało. Uważaj na siebie. Ja już jakiś czas temu zarzuciłam wspinaczki po meblach, bo raz mnie już mój łapał, gdy ambitnie chciałam być samodzielna :/
Wy tu ubranka pierzecie, a ja mam w planach to robić ok. połowy czerwca. Przy czym ja mam termin na koniec lipca, to też nieco inaczej. Ale doszłam do wniosku, że drugi raz tego robić nie będę i jak bym miała być już słabo dysponowana, to najwyżej zatrudnię mojego A. Chociaż borok mówi, że on tych małych ciuszków prasował nie będzie, gdyż na moje bluzki już narzeka, że za małe, a co dopiero to
A co mnie zabiło ostatnio.... bo że tam małe plamki na koszulce już przez cycki mam raz na czas, czy po stanikach widać, tak w przeciągu tygodnia już 2 razy z jednej piersi tak mi pociekło, że pół koszulki miałam mokre. I co by przestało, to nie... pół dnia mi potem ciekło. Troszku się zdziwiłam...