reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2014

Sokoja - uwazaj na siebie :wściekła/y:
Dagpra, Arabelka i Malgorzatka - trzymam kciuki
Tusiaczek - mi sie dzis snilo, ze wypuscili mnie z osrodka dla ciezarnych, a pozniej znowu mnie w nim zamkneli, bo brzuch mi zupelnie zanikl i nie chceli mi zrobic USG, ani mnie wypuscic na wizyte u mojego lekarza, takze ladnie mi siadlo na glowe...

Ja mam teraz skomplikowana sytuacje i albo przetrwam ja po cichu zaciskajac zeby, bo raczej z tych ugodowych i grzecznych, albo wybuchne i bedzie wielka odslona mojego drugiego oblicza :( najpierw sprobuje rozmowa, ale chyba ostrzejsza, bo jak ciagle bede zalatwiala wszystko prosba to mi na leb wejda...

Dzis mam w planie kupic przewijak, odebrac kilka artykulow z hurtowni, zajsc do rossmanna zeby miec zapas tych kosemtykow, na ktorych mi zalezy.

Jutro laryngolog i spotkanie z kolezanka, w czwartek w koncu wizyta j bierzmowanie, ktorego sie obawiam, a po weekendzie zabiore sie za pranie i organizowanie torby.

Sporo lipcowek zajelo sie praniem w podobnym momencie ;)

Milego dnia!
 
Ostatnia edycja:
reklama
małgorzatkar, kciuki za wizytę :)
dagpra, trzymam kciuki za pomyślny wynik badania!

makota, chodzi o sytuacje w pracy, tak? trzymam kciuki, żeby było dobrze.

a sny faktycznie niezłe :-)

za pranie się pewnie w przyszłym tygodniu zbiorę, prasowanie mnie przeraża, niecierpię tej roboty, a małe ciuszki dają popalić.
 
Cześć :-) U nas też dziś piękne słońce, wiatr wieje, ale to dobrze - szybciej pranie poschnie :-)

Trzymam kciuki za dobre wyniki i pozytywne załatwianie wszystkich spraw - lekarskich, prywatnych, służbowych :tak:

Kupiłam wczoraj na targu młode ziemniaczki - pewnie nie krajowe, ale powstrzymać się nie mogłam ;-) Zrobię z masełkiem, do tego jajko sadzone i sałata z jogurtem - już nie mogę się obiadu doczekać :-)
 
Haust - to mój ulubiony wiosenny obiad ;) czasami zastępuję sałatę szpinakiem albo fasolką szparagową z zasmażką, a do popicia kefir :happy:

macie jakiś pomysł, co można kupić rocznej dziewczynce? myślałam o skarpetkach. teraz są takie ładne, grzechoczące, z ruchomymi oczkami, dzwoneczkami... ale nie wiem jaką stópkę ma taka dziewczyneczka. rozmiar ubranek to pewnie 86-92. jadę z wizytą do koleżanki, która ma roczną córeczkę. chciałabym pojechać z jakimś drobiazgiem dla małej gdzieś do 30 zł.
 
hej:)

ja tylko na chwilke ,powiedzcie mi czy trzeba sie rejestrowac zeby zamowic w gemini albo blizej ciebie?siedze irobie zamowienie na gemini ,(bez logowania)powrzucalam kilka rzeczy do koszyka i raz mam pelny koszyk raz nic nie ma,nie kumam o co chodzi:sorry2::baffled:

Makota ja mysle ze takei skarpety to dla mlodszych dzieci,bo jak taki roczniak chodzi juz tosredio bezdie mu wygodnie.tomoje zdanie,moze dziewzcyny jescze podpowiedza

miłego dnia:)u nas sliczna pogoda:)))
 
Hejka. Ja nadal biegam... Makota dziec probuje chodzic i bardziej skarpety z dobrymi stoperami. Albo ksiazeczke interaktywna... grube karty i mozna naciskac, sotykac, szelescic lub ciagnac... do 30 zl na pewno kupisz. Ja najczesciej kupowalam jakiegos ciucha. :) do 30 zl zmiescisz sie na pewno ;)
 
Makota mój też ulubiony :-) Skarpetki fikuśne - fajny pomysł. Roczniak nosi buciki w rozmiarze chyba coś koło 18-21, a ubranka to chyba też mniejsze niż 86-92 - moja chrześnica w lipcu kończy 2 lata i nosi teraz 86, więc roczniak mniejsze. No ale zawsze bezpieczniej kupić coś większego niż za małego :)
 
reklama
Makota -tak jak dziewczyny piszą, na pewno nie skarpetki z grzechotkami:no: Będą przeszkadzać w zdobywaniu nowych umiejętności. Książeczka to super pomysł, bo rozmiaru na pewno nie pomylisz;-)
Niedawno wróciłyśmy od lekarza, zahaczyłyśmy o GH jeszcze, kupiłam sobie biustonosz do karmienia i legginsy 3/4, a Klaudia naciągnęła mnie na puzzle, ale był tak grzeczna ostatnio, że z przyjemnością coś jej kupiłam.
U okulisty nic nowego, wada nadal duża, za dwa tygodnie wizyta (jak atropina zejdzie), będziemy próbować dobrać jej mocniejsze szkła (nie wiadomo, czy będzie w nich dobrze widzieć) i jeśli się uda, to robimy nowe okulary, a jeśli nie, to zostajemy przy tych i modlimy się, żeby oko się samo prostowało, bo jeśli nie, to czeka nas operacja...:baffled:
Schody ułożone, u nas pod dachem tez skończyli, jeszcze jutro fugowanie i baj baj maszkary. A potem od nowa syf, bo zaczynamy malowanie w środku, ale już sami - nienawidzę jak mi się obcy po domu kręcą..

EDIT: Tak w ogóle to dzwonił do mnie małż, że u niego w pracy dzieci koleżanki maja różyczkę - no pięknie! Nie wiem czy on chorował, Klaudia nie chorowała, ja w ciąży.. Masakra:baffled: Powiedziałam mu, że ma się od niej z daleka trzymać
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry