s.michalina
Fanka BB :)
Makotko - wyjątkowo bezsensownie masz z tymi szkołami! Ja chodzę do szkoły rodzenia w ramach NFZ w Tychach i tam w zasadzie nikomu nie odmawiają. Może u nas w regionie niż demograficzny?
W przychodni rejonowej, tam gdzie chodzę do lekarza na NFZ, położna proponowała mi wizyty domowe przed porodem i po porodzie - wydaje mi się, że te wizyty po porodzie są u nas obowiązkowe ale może się mylę? Teraz będę jej jakoś musiała odmówić, bo po porodzie przyjedzie do mnie ta dziewczyna ze szkoły rodzenia. Mówiła, że pierwsza wizyta jest rano po powrocie ze szpitala. Pewnie dla wielu osób takie wizyty są zbędne ale ja chyba będę spokojniejsza jak ktoś doświadczony przyjdzie i powie co i jak. Mówiłam jej, że daleko mieszkam bo jakieś 25km od Tychów ale ona powiedziała, że to nie stanowi problemu, ja nic nie płacę bo wszystko refunduje NFZ - zdziwiłam się ale skoro tak mówi... Byłam pewna, że mi powie, że to daleko i że powinna przyjść położna z przychodni rejonowej.
Piękna ta pogoda dzisiaj. Kupiła truskawki, jutro M. mi przekopie ogródek i będę sadzić A w przyszłym tygodniu planuję jeszcze maliny kupić ale to dopiero po wypłacie. Bo zostało 50zł do wypłaty a jeszcze auto trzeba zatankować przed wypłatą... Czasem zastanawiam się co ja z tymi pieniędzmi robię wcale jakiś głupot nie kupuję a kasa topnieje jak lód. Muszę się do M. uśmiechnąć, żeby mi autko nakarmił.
W przychodni rejonowej, tam gdzie chodzę do lekarza na NFZ, położna proponowała mi wizyty domowe przed porodem i po porodzie - wydaje mi się, że te wizyty po porodzie są u nas obowiązkowe ale może się mylę? Teraz będę jej jakoś musiała odmówić, bo po porodzie przyjedzie do mnie ta dziewczyna ze szkoły rodzenia. Mówiła, że pierwsza wizyta jest rano po powrocie ze szpitala. Pewnie dla wielu osób takie wizyty są zbędne ale ja chyba będę spokojniejsza jak ktoś doświadczony przyjdzie i powie co i jak. Mówiłam jej, że daleko mieszkam bo jakieś 25km od Tychów ale ona powiedziała, że to nie stanowi problemu, ja nic nie płacę bo wszystko refunduje NFZ - zdziwiłam się ale skoro tak mówi... Byłam pewna, że mi powie, że to daleko i że powinna przyjść położna z przychodni rejonowej.
Piękna ta pogoda dzisiaj. Kupiła truskawki, jutro M. mi przekopie ogródek i będę sadzić A w przyszłym tygodniu planuję jeszcze maliny kupić ale to dopiero po wypłacie. Bo zostało 50zł do wypłaty a jeszcze auto trzeba zatankować przed wypłatą... Czasem zastanawiam się co ja z tymi pieniędzmi robię wcale jakiś głupot nie kupuję a kasa topnieje jak lód. Muszę się do M. uśmiechnąć, żeby mi autko nakarmił.