Mamo_b - ja nie wiem, jeszcze nie podawałam antybiotyku, dlatego nie wiem jak bym się zachowała. Znając moje upodobanie do spacerów, pewnie bym poszła. Ale zaczęłabym od krótkiego takiego na 10 minut.
Co do smoczka - ech, kobieto, jak ja cię rozumiem!
Graza - dziwactwa jakieś z tą rehabilitacją. Po co czekać skoro można działać! Raczej nie zaszkodzi. A co do ząbków, zadzwoń do jakiegoś dentysty i zapytaj, na pewno coś podpowie a może masz możliwość pokazać dziecko jakiemuś dziecięcemu dentyście?
Haust - Natalka ok? Wyspała się?
Co do zabierania kocyka albo krowy - no nawet nie żartuj!

Ty wiesz co to by była za afera!!!
Postanowiłam się nie przejmować tym co Melania wkłada sobie do buzi. Pakuje tam kocyk, widać ma taką potrzebę, pcha tam krowę albo klocki, trudno, wsadza dłoń - widać lubi. Dopóki nie zwymiotuje albo nie połknie jakiejś drobinki (oby nigdy!) to nie zwracam na to większej uwagi. Gdyby tylko zechciała smoka to byłaby smoczkowym dzieckiem, niestety pluła każdym na dosyć spory dystans. W rodzinie z tego powodu mają mnie za dziwaka i wszyscy powtarzają Melanii, że to nieładnie wkładać rączki do buzi

A ja tylko pytam "dlaczego" i temat jakoś sam się ucina.
Kurcze, moje dziecko już 45 minut leży i słucha kołysanek po obiedzie i zastanawiam się czy to jest zasypianie, odpoczywanie czy ... no właśnie. Ciekawe czy wypocznie.
U nas szczepienie we wtorek.
edit:
pojawiło się w międzyczasie to jeszcze odpowiem na pozostałe:
makota - ministrant hmm propozycja nie do odrzucenia
zabawy - staram się kreatywnie podchodzić do sprawy póki mam czas.
- bawię się tak jaka mama_b. Dodałabym do tego jazdę samochodem na kolanach, latanie samolotem na rękach, statek w kocyku. Puszczam wtedy stosowne dźwięki albo sama wydaję.
- Na dwór przed spacerem biorę na rękach i pokazuję otoczenie a później dopiero do wózka.
- w łazience łowi z miski przedmioty
- bańki mydlane są super!!!
- mąż bierze na kolana i czyta książeczkę z obrazkami... a Mel ją bije ręką
- najfajniejsza jest zabawa w "leż grzecznie, mama idzie się tylko wysikać" bo wtedy nigdy nie leży grzecznie, tylko coś majstruje

-i moja ulubiona zabawa - oglądamy obrazki kontrastowe a ja wymyślam bajki

Tyle mi do głowy przysszło
Ja daję 6w1.