Witajcie Lipcóweczki,
szukałam codziennie tego wątku na podforach i nie mogłam znależć. Całe szczęście dziś odnalazłam.
OM miałam 4.10 i była to 1@ po poronieniu samoistnym we wrześniu. Na szczęście owulacje mam wcześnie także od 11dc już tylko czekaliśmy na efekty. I doczekaliśmy się na naszą 3 rocznicę ślubu pozytywnego testu.
Beta w 11dc wynosiła 23 a po 72h już 189 i progesteron poszedł w górę na normy już z 1trymestru ciąży.
Mieszkam w Irlandii wiec tu tez do 12tc lipa, ale własnie wróciliśmy z Pl z uropu i łykam dupka od polskiego gina 2x1 zapobiegawczko bo mam niedoczynność tarczycy z Hashimoto niestety.
Z tego wszystkiego dobre jest to, że usg będę miała w szpitalu w 7/8 tygodniu z racji wcześniejszego poronienia. Także tak około 7 tygodnia pójdę do swojego lekarza GP i on mnie już skieruje na usg.
malutka test raczej Ci nic nie wykaże bo beta czasem spada wolno więc może się coś dziać a będziesz miała pozytywny, Przykro czytać, że źle Cie potraktowali z pierwszym poronieniem. Ja jechałam na emergency i kilka razy miałam usg (bo trwało to parę dni) i pobrano mi krew na betę a potem po 48h i okazało się, że spada. Potem przez miesiąc tydzień w tydzień jeździłam na bete do szpitala aż poziom był negatywny i dostałam zielone światło.
Mój suwaczek pokazuje dopiero 4t3d ale dziś jest 21 dni od owulacji także jak można się doczytać są szanse na serduszko bijące. Jak byłam na kontroli przed wyjazdem z Pl to miałam usg w 14dc i była malutka czarna plamka i dr mówił, że to będzie to. Także po 1 takim już usg na serio to pewnie suwaczek pójdzie kilka dni do przodu.
blueberrry fajnie ze sie nie nakrecasz i dasz rade do 2grudnia. W zasadzie trzeba myśleć, że wszystko jest ok.
pola jak Ci wyszła zupka z dyni? Ja tez dzis ja gotowałam.
anastazi ale dałaś mężowi niezapomniany prezent.
A co do objawów to te bóle są naprawdę czymś normalnym. Ja miewam naprawdę silne bóle, innym razem delikatne ale nie nakręcam się nimi bo wiem, że groszek się wprowadza na dobre (byjamniej na kolejne 8 miesięcy).
Do tego mam mdłości bardzo intenstywne. Póki co bez wymiotów.
Trądzik jak u nastolatki. Bolą sutki od kilku dni i o dziwo piersi nie bolały od owulki jak zawsze, dopiero teraz zaczynają boleć.
Zgagi też nigdy nie miałam, i nie chce jej mieć
Ja też pracuję i mam zamiar pracować tak długo jak się da, ale pracę mam stojącą tylko i wyłącznie więc liczę, że do 7 miesiąca uda mi się wytrzymać. Najgorsze, że szefowa nienawidzi dzieci i mam jedną ciężarną co odchodzi za tydzień i ją wyklina. Także takie mam mieszane odczucia, kiedy jej mówić,
Rodzinie powiemy jak będziemy dzwonić na Wigilię składać życzenia od naszej trójki. Siostrze powiem po 1usg ale nikomu więcej.
No to tyle co pamiętam z tej 25stronicowej lektury
WItajcie jeszcze raz,
aa i mój termin wg owulacji do 7 lipca. Ktoś pisał o plamieniu implantacyjnym, ja go nie miałam ale pojawił się jednodniowy piękny skok temp. więc nie mogło być inaczej.