reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2014

reklama
Mój zasnął o 21, obudził się na jedzonko o 23:30, 3:30 i 6. Po jedzeniu o 6 zrobił kupkę i już nie chciał spać niestety:baffled: Teraz leży, gada do siebie i wierzga nóżkami, aż pierdziochy idą. Matka je śniadanie a on pruta, co za niewychowane dziecko:-D O 8 ktoś dzwoni do drzwi, karmiłam, więc olałam, po jakimś czasie znowu, odłożyłam Adasia, wyjrzałam przez okno - teściowa:szok: O co chodzi, przecież ma swoje klucze. Otwieram, oj dzięki, ojciec pojechał do pracy z moją torebką:-p Biedna bez kluczy, telefonu i kasy została.. Sierotka..
Kopacz najlepsze jest to, że kupiłam ją za 333zł:happy: W Lidlu jest od wczoraj, całkiem porządna, metalowe podzespoły, sporo funkcji, same dobre opinie ma w internecie:tak: Myślę, że na nasze potrzeby będzie super
 
Ja też chce maszynę! Zwlaszcza ze ja każde spodnie muszę sobie skracać i robię to ręcznie...

U mnie jeszcze w łóżkach lezymy, znaczy w łóżku naszym...Ola ogląda myszkę miki, Zuzia i M śpią, a.mnie obudzili z przychodni, ale w sumie sie cieszę, bo wizytę dla Zuzi znaleźli do okulisty ( nie przestało ropiec to oczko ). Ale sie wkurzylam, bo wczoraj umawiali mi wizytę dla Oli u pediatry ( kaszel w nocy jest od kilku dni i nie przechodzi ) i okazało się, ze nie mam jej w systemie! Dobrze ze była inna godzina woln, i udało sie umówić, ale zrobię im dzis awanturę!

Wycieczka udana, obie panny zadowolone :) karmilam cycem w kościele :)
 
Jagódka, zazdroszczę maszyny. Ale nie tyle sprzętu, co tego,że będziesz potrafiła jej użyć. :tak:

Elifit, o tym że lubisz rękodzieło już wiemy i dobrze Ci to wychodzi:tak:

Ja tam mam problem z urządzeniem mieszkania. Ciągle mamy duże braki a ściany w sypialni pomazane próbkami farby :wściekła/y:
Ale spory sukces, mąż w weekend zawiesił 2 lampy leżące od ponad pół roku. Jeszcze tylko jedna została :-)

Lilla, to nie w tym wątku ale gratuluję postępów wagowych

Wczoraj zauważyłam,że mój synek z wyciągniętymi nogami zajmuje całą długość gondoli, no może jest 5 cm zapas...A miał być zapas na zimę i kombinezon:szok:
Ponoć jedna z większych a tu klops. Muszę chyba sprawdzić wymiary , już po fakcie...:-(
 
reklama
Hej dziewczyny mały nie mial na szczescie zadnych odczynow po szcepieniu, ogolnie zniosl je dobrze, troszke pomarudzil no i przespal wczoraj calutka noc. Bylismy tez wczoraj u chirurga na tym lapisowaniu (trzeci raz) i jeszcze prawdopodobnie za tydzien nas to czeka. Najgorsza ta droga, wczoraj bylo tak goraco ze myslalam ze odplyne w samochodzie. Co robicie zeby malutek sie tak nie pocil? Ja odrazu rozebralam go do samego body z krotkim rekawem a i tak byl calutki mokry. Robilismy postaoje w cieniu zeby samochod sie schlodzil, oslanialam malutkiego pieluszka od slonca a i tak dupa. Pediatra zabronil nam klimy bo po ostatnim razie maly mial 2 tyg katar. Jak dojechalismy te 70 km do Lublina to go przed wyjsciem z samochodu przebralam w suche ubranko i chcial dac cyca zeby troszke sie napil w taki ukrop a co mu wlozylam cyca to ten mial odruch wymiotny (nie kumam czemu), tam zeszlo nam chwilke, schlodzilismy samochod i powrot juz byllaskawszy, nie bylo takiego slonca. Najlepiej nie zabierac go w takie upaly, ale musialam niestety.
W dodatku poddalam sie nawet z nocnym karmieniem bo maly nie chce cyca wcale juz do buzi a i tak mam cale nic tego pokarmu. Biore sie za siebie i musze sie zapisac do kardiologa- mialam zalecony zabieg ablacji po porodzie i nie poszlam do lekarza a teraz czuje sie coraz gorzej, malo nie zemdlalam wczoraj w tym samochodzie, rece mi zdretwialy. Boje sie ale chyba nie ma wyjscia.

Zaraz Was doczytam bo wczoraj wstalismy z malym o 10, potem posprzatalam, ogarnelam malutkiego i pojechalismy, wrocilismy po 17 i zlecial mi caly dzien.

Zerknelam tylko, ze jagodka kupila maszyne do szycia- fajna sprawa, ale ja sie nie nadaje do takich rzeczy chociaz zapal mam tylko marnie mi wychodzi:) duzo zaplacilas?
 
Do góry