reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2014

hej,
ja dziś byłam na wizycie takiej krótkiej, dostałam zwolnienie (bo ja teraz byłam na zwolnieniu od miesiąca od psychiatry, niestety stres mnie zjadł, miałam zawroty głowy, omdlenia itp...), dostałam do 16 stycznia. teraz mam się umówić na wizytę przed świętami, dostanę wtedy skierowanie na usg prenatalne i pogadam o testach z krwi.
dziś czuję się jako tako, rano było źle, nie mogłam zjeść i nic wypić, ale teraz już lepiej. zaraz jadę po córcię do żłobka
 
reklama
Cześć Babeczki :-) Tak Wam pozazdrościłam tych wizyt i zdjęć małych bąbelków, że umówiłam się na prywatne usg (co w uk jest rzadkością bo tu tylko ww 12tc i 20tc robią na fundusz). Wizyta w sobotę o 14:30(czyli 15:30 w Polsce). Trzymajcie kciuki, proszę, żeby już było widać serduszko i żeby wszystko z Pączkiem było ok :tak: Bo zaczynam się stresować i gula mam od tego w gardle :zawstydzona/y::confused:


Miałam wczoraj christmas party z ludźmi z pracy, taka tutejsza wigilia pracownicza ;-) Straaaaasznie mi się nie chciało iść, ale było na prawdę super! Oszczędzę Wam szczegółów jak do tego doszło (dużo by pisać), ale powiedziałam im już jednak o ciąży... W ŻYCIU by mi nie przyszło do głowy, że tak zareagują! :szok: Oglądałyście kiedyś jakiś amerykański film, kiedy kobieta mówi o ciąży a ludzie jej się rzucają na szyję z gratulacjami i takie to wszystko słodkie, że aż nie do uwierzenia? Ja tak miałam wczoraj... :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y: Szefowa wniebowzięta, koledzy mnie wyściskali, koleżanki pół wieczoru piszczały że "będzieMY mieli dziecko" i nagłaskać się brzuszka nie mogły... A ja ryczałam ze wzruszenia... A tak się bałam, jak zareagują, że mnie zwolnią jak w poprzedniej firmie... :-( Teraz już jestem spokojna :tak::-D


Susełku przykro mi strasznie, ale jednocześnie wierzę, że jednak serduszko się jeszcze ujawni i dzidziol zamacha rączkami! Nie poddawaj się i konsultuj z kim się da, nie raz już takie historie słyszałm od koleżanek bliższych i dalszych! Trzymam kciuki i ściskam Cię mocno, żeby było wszystko było dobrze!


Powodzenia na wizytach kobietki, czekam na Wasze relacje i KONIECZNIE na zdjęcia Bąbelków! :cool2:
 
Dzis mam podobna sytuacje,strasznie zle sie czuje,podbrzusze boli caly czas :-(,i mialam takie bardzo zolte uplawy i ten brzuch zmartwilo mnie to i podjechalismy do szpitala.Lekarz bardzo niechetnie ale zrobil mi usg ktorego ja wogole nie widziala ale jak on stwierdzil ze na tym etapie jest wszystko ok ale czy poronie za 5 godzin to on nie wie PALANT.

Oj, zgadzam się, straszny gbur i kretyn...
Natknęłam się na podobnego idiotę przy pierwszej ciąży. Do tej pory robię mu czarny PR... :wściekła/y:


dzieki za wsparcie i dobre rady. diagnoze: puste jajo plodowe... siedze i rycze. mam przyjsc za 10dni dla potwierdzenia ale to tylko formalnosc bo wiem kiedy byla owulacja.

Susel, Bardzo mi przykro... Nie jestem lekarzem, ale też wydaje mi się, że 6 tydzień to wciąż wcześnie, nie należy tracić nadziei. Tak jak dziewczyny pisały, wiele też zależy od sprzętu, lekarza. Trzymam kciuki za pozytywne zakończenie!


Przejdzie, a potem zaczną boleć nas kręgosłupy, miednice, kości ogonowe, pachwiny itp. Hheheh loża emerytek:-D Dobrze, że w takim doborowym towarzystwie

jagódka! :-) :-) :-)
Swoją drogą, coś w tym jest :)


Miałam wczoraj christmas party z ludźmi z pracy, taka tutejsza wigilia pracownicza ;-) Straaaaasznie mi się nie chciało iść, ale było na prawdę super! Oszczędzę Wam szczegółów jak do tego doszło (dużo by pisać), ale powiedziałam im już jednak o ciąży... W ŻYCIU by mi nie przyszło do głowy, że tak zareagują! :szok: Oglądałyście kiedyś jakiś amerykański film, kiedy kobieta mówi o ciąży a ludzie jej się rzucają na szyję z gratulacjami i takie to wszystko słodkie, że aż nie do uwierzenia? Ja tak miałam wczoraj... :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y: Szefowa wniebowzięta, koledzy mnie wyściskali, koleżanki pół wieczoru piszczały że "będzieMY mieli dziecko" i nagłaskać się brzuszka nie mogły... A ja ryczałam ze wzruszenia... A tak się bałam, jak zareagują, że mnie zwolnią jak w poprzedniej firmie... :-( Teraz już jestem spokojna :tak::-D

To super reakcja! :) Bardzo się cieszę! :)
A dlaczego w poprzedniej pracy Cię zwolnili i jakim cudem mogli? Inne prawo niż u nas?


Blueberry, za chwilę pewnie będziesz wchodzić na wizytę, daj znać jak już będziesz po :)


Agamemnon - co u Ciebie?
 
Witajcie poniedziałkowo! Dla mnie początek tygodnia nie był udany. W drodze do szkoły córci musiałam się awaryjnie zatrzymać i pozbyć się z siebie śniadania (kromka chleba i pół jabłka), które ledwo w siebie wmusiłam. A widownię miałam sporą - kilka bażantów i kuropatw, które przyglądały mi się bardzo badawczo :) Córcia przeżyła całą akcję, ale w sumie dzięki bażantom udało mi się rozładować sytuację i przed bramą szkolną pożegnałyśmy się z uśmiechami na buziakach. A miałam nadzieję, że przynajmniej wymioty mnie ominą, bo już mdłości mi wystarczy.

susel, trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze.

ewa66, oby szybko przeszło Ci zapalenie.

elifit, gratuluję wizyty.

serge, świetnie, że tak fajnie wyszło na imprezie; faktycznie jak w amerykańskim filmie :)

Trzymam kciuki za wszystkie Dziewczyny, które mają wizyty dzisiaj i jutro.
 
Susel wiem ze latwo powiedziec. Ale moze twoj maluch jest uparty :) ja w 6tc bylam na usg i co sie okazalo?ze bylo widac pecherzyk.za tydzien juz byl zarodek.moja ciwza okazala sie o tydzien mlodsza.wszystkie trzymamy kciukasy za was ;)

Trzymam tez kciukasy za wizytujace dzis :) ja dopiero za tydzien w srode ;(

A tak w ogole to niezbyt fajnie mi sie zaczal dzien...niezlego w***** w pracy osiagnelam...szefowa mnie wkurzyla..caly czas o cos pretensje...tez tak czasem macie ze robicie wszystko bo szefowi sie nie chce.bierzecie z musu na siebie nie swoje obowiazki?a szef siedzi i sie opierdziela?a potem wy dostajecoe po dupoe?jestem sekretarka ktora nie ma pojecia o tym jak sienpracuje w sekretariacie.nie mam pojecia o prowadzeniu szkolu.a mam wrazenie ze to ja jestem szefem..a moj szefunio tylko na pieczatce...
 
A tak w ogole to niezbyt fajnie mi sie zaczal dzien...niezlego w***** w pracy osiagnelam...szefowa mnie wkurzyla..caly czas o cos pretensje...tez tak czasem macie ze robicie wszystko bo szefowi sie nie chce.bierzecie z musu na siebie nie swoje obowiazki?a szef siedzi i sie opierdziela?a potem wy dostajecoe po dupoe?jestem sekretarka ktora nie ma pojecia o tym jak sienpracuje w sekretariacie.nie mam pojecia o prowadzeniu szkolu.a mam wrazenie ze to ja jestem szefem..a moj szefunio tylko na pieczatce...

Skąd ja to znam. Zrób to, zrób tamto, zrób sramto, ja się zarzynam, a ona siedzi i gada z córką przez telefon co na obiad zrobić wrrr.. Niestety to chyba teraz na porządku dziennym..
 
reklama
Witajcie...
Wiec miałam napisac jak po wizycie.
Ja jestem mega wściekła, czegoś innego sie spodziewałam, ale w sumie podejrzewałam, ze tak będzie.

Usg tutaj jest w 18 tc.
I jeżeli wszystko jest w porządku to tylko będę miała jedno.
Ale przez kolejne tygodnie, bedą odsłuchiwać dzieciątko specjalną aparaturą, i na każdej wizycie będę słyszała serduszko.
Za tydzień idę na badania związane z krwią, moczem itp.
Dziś jedynie sie dowiedziałam ze mój 10tc trwa no i przeprowadzony został wywiad 40 min o mnie itd. A no i termin porodu 6 lipca.
Wiec tak kobietki zazdroszczę Wam slyszalnych serduszek, ja jeszcze trochę muszę poczekać.

Przepraszam, ale tak mi hormony buzują ze raz krzycze a raz płacze.
 
Do góry