reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2014

Witam na nocnej zmianie
Zuzu znowu 6h bez pobudki. Kurcze muszę zacząć uważać przy przytulankach bo inaczej szybko się pojawi bobo nr 3 :szok:

Mąż mi się pochorował a i mnie gardło zaczyna boleć :/

Undomiel najczęściej jem nabiał. Musli z jogiem. Płatki z mlekiem lub serek twarogowy z kanapką.

Moje menu to standardowo rosół potem pierś z indyka nadziewana serem i ziołami mniam! Potem bigos i barszcz czerwony z krokietem. Z sałatek to żółta, gyrosowa i z fetą rukolą i zapiekana dynią i kalafiorem.

Małgorzata bo nasze Zuzie to takie aniołki :) Moja też całą mszę przespała. Na polanie wodą tylko zakwękała a tak to kimała pięknie. Obudziła się na dobre dopiero koło godziny 14.
Zapowiadali deszcz i burze a u mnie do 18 było słonecznie :D Do kościoła piechotką.. z też.. na lody dzieci zabraliśmy :) super było
 
Ostatnia edycja:
reklama
Undomil - ale ja dziecko muszę słyszeć więc zatyczki odpadają :-( już mu mówiłam że nie śpię przez niego. Nawet zmiana pozycji nie pomaga... Głowa mi pęka!

Lilla ja to wszystko wiem. Ale serce matki... Zobaczymy. Na razie wstała w dobrym humorze bo jej ukochany kot wrócił do domu hehe.

Idę dospać pół godziny
 
Katka a nawet nie wiem bo dzisiaj dziecko się przedstawiło. I było tylko jedno karmienie około czwartej właśnie i o 7 dzień dobry.
Powodzenia z przedszkolem;)
Natalka da radę, chociaż nie wiem jak Ty:p:p
 
U nas chyba niestety koniec z przespanymi nocami ;) Dzisiaj znowu pobudka była o 4.00 na karmienie ;)

Wczoraj przeżyliśmy pierwszy atak kolki ( chyba ). Toż to była tortura! Dziecko nam wyło i krzyczało tak jak nigdy wcześniej... Nie wiedziałam, że w ogóle tak potrafi. Zaczęło się ok 18.00, myślałam, że głodny mimo, że dopiero był godzinę po karmieniu. Ale jak krzyczał z cyckiem w buzi to się wystraszyłam, że to co innego. Noszenie, huśtanie, śpiewanie nic go nie uspokajało :( Był cały mokry od płaczu aż mu się włoski na główce pokręciły. Dopiero jak przypomniałam sobie o patencie z suszarką to się trochę uspokoił, na tyle, że można było już go okąpać.
Kąpiel + flacha + 40 min usypiania i o ok 21.00 zasnął.

Matko, czy to mogła być ta wyklęta kolka? Którejś z Was dzieci tak miały?

Teraz bąbel jeszcze śpi a ja zamiast robić śniadanie i coś ogarniać siedzę w łóżku z lapem i czytam forum.

Co do chrapiącego męża - mam to samo. Został eksmitowany do innego pokoju :)

Gratuluję udanych chrzcin ja już prawie zapomniałam o chrzcie. Myśmy mieli 3 sierpnia w 34 stopniowym upale ;)
O dziwo Wojtek też przespał wtedy całą mszę i prawie całą imprezę :)
 
Katka ja śpię w zatyczkach, bo u nas jest strasznie głośno z dworu. Płacz dziecka jest niestety tak zaprogramowany, że go slychac przez,zatyczki czy tego chcę czy nie:/

Kasia chyba po jednym razie jeszcze nie można zdiagnozować kolki. Nie martw się na zapas i trzymam kciuki żeby sie nie powtórzylo!
 
Witam się po długiej przerwie.
Nie było mnie kilka dni bo wyjechaliśmy na chrzest.
Na szczęście już mamy to za sobą.
Moja mama jak zwykle oszalała i wszystkiego było za duuuużo.Ale ten typ tak ma...;-)
Wszystko się udało, nawet pogoda po ulewie ok południa ,zrobiła się piękna.
Dziecko w kościele nawet nie zauważyło momentu polania wodą.
Za to w momencie kiedy ksiądz podchodził do nas, usłyszeliśmy huk. I co się okazało...
Moje starsze dziecko ,które nie chciało się przespać w południe, zasnęło na siedząco i spadło z ławki. A ja nie wiedziałam co robić: trzymać małego czy biec do niej. Obudzila się po upadku i max nieprzytomna jeszcze powiedziała; nic się nie stało:tak:
Mały lekko się zniecierpliwił wieczorem i nie mógł zasnąć z nadmiaru wrażeń, bo tylu cioć i wujków "tiutających" nad glową jeszcze nie widział.

Starszak dziś poszedł do przedszkola, pobiegła ponoć z radością i oby tak
zostało. Ja się muszę ogarnąć i zabrać za porządki. Nie będę myśleć o córce przynajmniej.
O ile A mi pozwoli bo to już 5 dzień bez kupy i chyba zaczya się czuć niekomfortowo.
 
Ale mi się dzień fatalnie zaczął:-( Mój brat leży w szpitalu.. Nie wiadomo co ze ślubem i weselem. Prawdopodobnie miał zawał (25-letni chłopak!!!). Mam doła, oby to nie było nic poważniejszego...
 
Kasia ja się na kolkach za bardzo nie znam, ale jedna z ich głównych cech to regularność. Po jedynym razie to może być wszystko, np chwilowa niedyspozycja, ale jeśli sytuacja się powtórzy przez kilka dni, o tej samej porze to może być to. Ale Twoje dziecko nie za duże już na kolki?

Mika moja mama też tak ma;) ale przyznam, że przy okazji imprez wszelakich to przydatna przypadłość:thumbup:

Malutek właśnie je, nawet udało mi się z rana wstawić pranie i przebrać rzeczy Malutka. No w szoku jestem ile już ciuszków za małych na niego. Całą torbę odłożyłam. Dzisiaj wpadnie koleżanka z terminem na październik to pewnie się ucieszy;)
 
gratuluję udanych imprez :tak:

moj M tak głośno chrapie, że jak w nocy karmię w łożku, to się dziećprzestrasza :szok:

na śniadanie jem kanapki, jajka, albo gotowaną kiełbasę. z nabiału zrezygnowałam na wszelki wypadek

Adaś ZAWSZE wstaje o 1 i o 4 - bez znaczenia o której zaśnie. czasami wstaje o 24 i o 4, ale to rzadkość...

moja siostrzenica dała wczoraj dużo zabawek dla A (z jej dzieciństwa) tyle tego nazbierała i dała z taką radością, że postanowiłam też zrobić jej prezent - posadziłam ją przed kompem, pokazałam kocyki minky z możliwością wyboru materiału, wybrała, a ja zamówiłam (dla Adasia też :-p)

poza tym wczoraj miała wpaść koleżanka z mężem i dzieckiem i na godzine przed spotkaniem zadzwoniła, że się mąż rozchorował (okropna durnota, bo rano z nią pisałam i nic nie wspominała) i przez to miałam zepsuty dzień

jeszcze w PLAY mnie wkurzyli :wściekła/y:

Kasia - trudno powiedzieć :baffled: musisz obserwować. u nas też się tak czasami zdarza. dopiero zawinięcie w koc, suszarka, smok i przytulenie pomagają

Lilla - musisz wytrzymać. bądź dzielna :happy:
 
reklama
Do góry