reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2014

Katka, u mnie też traktor. Mąż były rugbysta z połamanym nosem - krzywa przegroda = chrapanie. Też potrafi chrapać nawet na brzuchu.:wściekła/y: Regularnie go tłukę podczas snu..
 
reklama
Katka - to może wyślij go do lekarza, to się chyba operuje?

Moje dziecko doprowadza mnie do szału. Wstała o 7:40 chwila ładnej minki! i oglądanie karuzeli nad łóżeczkiem, cyc, pielęgnacja poranna, kupa, przewijak = trochę zabawy, wrzask, wrzask, wrzask, wrzask, wrzask w każdej pozycji, trochę przysypia na rękach, odkładam wrzask, tulę, uspokaja się, odkładam wrzask, łóżeczko, wózek, kanapa, łóżko, cyc, zaśpi odkładam, wrzask, wrzask, uspokajam, irytująca wizyta mojego ojca, wrzask, powtórna irytująca wizyta ojca choć zamknęłam drzwi, mój wrzask na niego, cyc, wrzask, mój wrzask i płacz, smoczek, cyc, smoczek, cyc, 12:15 - śpiiiiii. :-(
Już mi aż niedobrze z nerwów. Do 11 byłam spokojna, tuliłam, śpiewałam, głaskałam, śmiałam się choć to nic nie dawało i w końcu z pomocą ojca nerwy puściły. Ona zmęczona jest a spać nie pójdzie. Nie wiem czy jej łóżeczko nie odpowiada, czy co? Już mi pomysłu brakuje. Bo co innego gdyby była aktywna ale nie marudna, to miałoby sens. A widać, że jej się chce spać a doooopa. Zamknie oczy na 5 minut i budzi się - to niewyspana.

Musiałabym porobić trochę rzeczy ale nie mam ani humoru ani chęci. Położę się obok niej, poużalam się trochę nad sobą, popatrzę na jej buzię, żeby odzyskać miłość do niej (bo teraz to jej chyba nie lubię) i pójdę spać. I w 4 literach mam obiad, sprzątanie, pranie i całą resztę.

Jagódko - nawet Cię nie podejrzewałam, że wesele może mieć teraz jakąkolwiek wartość nadrzędną. Po prostu podkreśliłam, że teraz najważniejsze jest zdrowie. W waszej rodzinie były przypadki zawałów w tak młodym wieku? I teraz cały świat na głowie postawiony.
 
Dobry ;-)

Ale mi dziecko jazdę w nocy urządziło... godzinę mi płakała, na cycka krzyczała, zmiana pieluchy nie pomogła, zmiany pozycji też nic. Normalnie myślałam, że wyjdę z siebie i stanę obok, bo nie wiedziałam o co jej chodzi. Koniec końcem, położyłam ją sobie na klacie i zasnęła.
Wieczornych akcji z płaczem na razie brak... więc to raczej nie kolki, skoro występuje falami raz na kilka dni. Ale myślę probiotyk nie zaszkodzi... Zostało jej tylko wieczorne wiszenie na cycku.
Z oczkiem też nie ogarniam.... już nie ropieje, przemywanie solą fizjologiczną pomogło, co i tak robię codziennie, tylko zwiększyłam częstotliwość, żeby miała czyste oczko. Pewnie problem znów za kilka dni wróci.

Jagódko współczuję. Dużo zdrówka dla brata! Również znam przypadki zawału w tak młodym wieku :baffled:

Kornela może mu nie wygodnie, coś mu się zmieniło w pozycji, albo za ciepło, za zimno... Moja mi czasami robi takie akcje, ale zazwyczaj wtedy się okazuje, że nie chce jeść, tylko się np. przytulić, zasnąć przy mnie itp. Jak ja to mówię: krzyczy na cycusia :-p

Elifit przykro mi...

Co do jedzenia... ja mam wrażenie, że jem cały czas i już 1kg przybrałam, nawet spodnie jakieś ciaśniejsze. Muszę skończyć z maszkietami :no:
 
Michalina u mnie dziś to samo, z tym, że Młody nadal nie śpi i ojca u mnie nie było;-) No i znam przyczynę, bo pierdzi od rana, aż go ot wybudza. Na 14:30 mam dentystę i jeśli zaśnie teraz i obudzi si na jedzenie w trakcie to mnie szlag trafi..

Nie było przypadków zawałów (o ile to zawał, ale w ogóle problemów z sercem) w tak młodym wieku.:no:
 
Witam sie i ja. U mnie tez dzien marudera.. Az z tego wszystkiego wyszlam na spacer bo co odloze to placz:p Terrorysta jeden.

Jagodka- Oby wszystko sie dobrze skonczylo. Trzymam kciuki&! A co do dentystki to rece opadaja
 
Widzę, że nie tylko u mnie dzisiaj kiepski dzień. Malutek dopiero co padł od rana, a ja w miedzy czasie Zalałam łazienkę.
Mam jeszcze górę zmywania ale Mężu telefonicznie zakazał mi dotykać Wszystkiego związanego z wodą:eek::eek:
 
Malgorzatka- To juz chuba migrena a nie bol glowy:/

Widze ze dzisiaj prawie wszyscy maja do ponarzekania;)

EDIT: Dziewczyny ciekawe co u Mamy bobasa..
 
Ostatnia edycja:
Cześć Dziewczyny!

Widzę, że dziś dzień marudy się dzieciaczkom włączył. Mój też traochę pomarudził, ale teraz mam nadzieję pośpi :tak:

Jagódka - kciuki za brata, mam nadzieję, że szybko poczuje się lepiej - niestety stres przed ślubem może się źle na zdrowiu odbić :-(
Elifit - współczuję :-(
Małgorzatkar - współczuję bólu głowy, pewnie to po wczorajszym intensywnym dniu. Pogoda też jakoś pozytywnie nie nastraja :baffled:
Catsun - mam nadziję, że wreszcie mleko będzie służyło maluszkowi i trochę psychicznie odpoczniesz :tak:

Kornela - dziewczyny mają rację - idź do pediatry, niech cię dalej pokieruje, bo szkoda by było rezygnować z kp, ale jeśli ty i mały macie się męczyć to nie ma sensu :no:

Dziewczyny jak czytam wasze przejścia z maluchami to jakbym widziała siebie z Ninką :-( tyle, że nie odkryłam wtedy bb i nawet pożalić się nie miałam komu, ani o radę poprosić. Powiem wam na pocieszenie, że wyrosła z tego i wreszcie było fajnie być mamą :tak:
Gratuluję udanych Chrztów :tak: dzielne te lipcowe dzieciaczki, że takie grzeczne mimo niewątpliwie dużech emocji :tak:
Trzymam kciuki za wszystkie nowe przedszkolaki :-D

A ja dziś zabrałam małego do pediatry bo już mnie ten katar denerwuje - na szczęście oskrzela czyste, w sumie kazała mi dać jeszcze Cebion i 1xdz Nasivin soft. Kupiłam też katarek, Frida będzie na noc, żeby nie odpalać odkurzacza :sorry2:

Pytała któraś dawno temu jak to jest z podawanie wit K przy karmieniu łączonym. Znalazłam na wypisie ze szpitala info, że jeśli dziecko dostaje 250ml mm to nie trzeba już wit K dawać osobno. Może komuś się jeszcze przyda :-)
 
reklama
Ja w ogóle nie daję vit K. Mam wybór - dawać w twist-offach i słuchać jak dziecko się męczy cały dzień (bo nie trawi tych olejów, na których są te witaminy) abo nie dawać wcale. Pediatra wie. Vit D daję, ale na receptę w kroplach. Witaminy K w ogóle się kiedyś nie podawało, jak dla mnie to kolejny wymysł firm farmaceutycznych. Oczywiście Młody zasnął. Zaraz chyba nas ubiorę, wyjdę z nim na dwór i będę się kręcić obok dentysty przez godzinę, na dworze powinien lepiej spać. Żeby tylko nie padało..
 
Do góry