Witam bo (zbyt) długiej absencji. Normalnie tęskniłam.
Starałam się choć czytać na bieżąco, ale niestety tylko dzisiejsze nadrobiłam.
Co do mleka modyfikowanego to się nie wypowiem bo doświadczenia nie mam.
Co u mnie?
Chrzciny: byliśmy u "naszego" ojca franciszkanina (który nam ślubu udzielał) i umówiliśmy się na 25 grudnia na chrzest Zolki
Problem mamy z chrzestnymi bo jedno musi sobie bierzmowanie do grudnia załatwić, a drugie żyje w bezbożnym związku :/
Mąż mój rano pojechał do A-damu z parą studentów z BlaBla Car. Dobrze, że nie sam bo to zawsze raźniej. Smucę się tylko troszkę bo dobrze czasem nabrać dystansu
Zolka uwielbiana przez Babcię, noszona na rękach. Moja mama została pogromcą czkawek. Przytula, ociepla główkę, aż czkawka przejdzie. Ostatnio dość często ma czkawki. Poza tym znowu je co 2h. Śpi w dzień najwyżej 1h, a potem jest aktywna. Na szczęście nie płacze tylko ogląda świat, a ja jej opowiadam bzdurki i sie śmiejemy. Czyżby kolejny skok rozwojowy? Zajrzałam w rozpiskę tych skoków i wystraszyłam się skokiem 15-19 tydzień. 5 miesiąc musi być straszny jeśli dziecko marudzi.
Kupiłam chustę tkaną, ale co chustuję młodą to jest wielki ryk. Dzisiaj jakoś ten płacz przechuśtałam i spała przez godzinkę na spacerze, ale niewygodnie mi było. Chyba za ciasno się zaciągnęłam. Muszę się na instruktaż umówić do specjalisty.
Lecę nadrabiać na zamkniętym.