reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2014

Obudził mnie mega ból jak na okres.. Jakbym co najmniej 9 m-cy go nie miała:confused2: Od razu pogoniło mnie na kibelek i teraz już trochę mniej boli, ale boli nadal. Zalewa mnie śluz..
Magda myślałam, że Ty już po, ja też zaliczyłam taki falstart - tylko po 18, do 20 już było po wszystkim..
 
reklama
Makota kładź się z dzieciem na karmienie i uśnijcie oboje :D najlepszy sposób :) a potem jak będą większe okresy niespania i drzemki, to od razu sobie jedną drzemkę dziecia zarezerwuj na spanie z nim. ja tak z Olą robiłam: pierwsza Oli drzemka - sprzątanie i obiad, druga - jedzenie obiadu i relaksik, trzecia - śpimy razem. teraz będę musiała zmodyfikować, bo przy trzeciej już Olę będę miała, więc pewnie druga będzie czasem na sen :tak:i spokojnie też się zorganizujesz, tylko nie zapominaj o sobie

dziś zasnęłam gdy karmiłam go na leżąco. obudziłam się gdy krztusił się mlekiem, którego wypił chyba ze 100 litrów. wzięłam go na odbicie i ulał "twarożkiem" w ogromnej ilości. najwygodniej byłoby mi po karmieniu od razu wrzucić go do łóżeczka, ale wtedy mu się nie odbije więc to pewnie kiepski pomysł. zaraz po karmieniu śpi, a gdy biorę go na odbicie znowu szuka cyca.

ostatnio je, ulewa ogromne ilości i znowu szuka cyca :wściekła/y:ciężko go położyć spać, bo jak nie cyc to sraczka...
gdybym nie brała go na odbicie to by spał

wpadam tylko powiedzieć, że chyba nadszedł mój czas.. skurczybyki co 10 min od godziny, tam gdzie trzeba.. właśnie grzeję wodę do wanny i generalnie się szykuję.. mąż jeszcze w błogiej nieświadomości gra po sieci... powiem mu przed wejściem do wanny..

z przyspieszaczy, byłam dzisiaj na 4km spacerze i wróciłam ledwie żywa.. no i śmiałam się do mamy (mieszkamy obok), że młody "daje po jajach" całą ciąże, więc pewnie zrobi mi kawała i będzie z 13-stego... ale męża też poznałam 13-stego i jest git.

ok, bredzę ;) idę zerknąć jeszcze na kotobobra, czy coś nie trzeba poprawić... kciukujcie.

już miałam trzymać kciuki a tu fałszywy alarm ;)

magdalenka!!!!! yuhuuuuuuu, super, niech no sie rozwijaja pieknie skurczybyki i szybkiego porodu!!!!!!!
my dzis zaliczylismy z mezem małe zakupki w galerii pozniej pikantna kolcja w chinskiej restauracji, rano było przytulanko teraz goraca kapiel moi faceci spia a mi odszedł juz chyba cały czop, tym razem zabarwiony krwia! wiec jest szansa ze do wtorku cos sie samo rozkreci i wywolywac nie bedzie trzeba!

Lui, jaki misterny plan ;) ja dzień przed porodem nażarłam się skrzydełek w KFC :-D

Hej :)

My nadal w szpitalu, u Wiko podejrzewają żółtaczkę. Teraz leży obok mnie na solarium. Może do jutra mu spadnie.
Mamy problem z jedzeniem. Nie potrafię go przystawiać, on źle łapie. Chciałabym do domu i na spokojnie z Nim poćwiczyć w zaciszu sypialni, na leżąco jak lubię. Jak mu spadnie waga to nas nie puszcza wiec muszę go sztucznym podtuczać :((( chociaż cycki pełne.

Jest niesamowicie podobny do siostry, za kilka lat będę miała problem rozpoznać nazdjeciach kto jest kto. Jak wrócę to Wam pokaże :)

Ja się czuje fizycznie ok, psychicznie średnio. Boli mnie trochę w bokach, szew w ogóle nie ciągnie, mam rozpuszczalny jakiś inny, lubią go oglądać na obchodzie ze fajny :-)

Magdalenka powodzenia. Też właśnie słyszę poród :))

Lui &&&&&&&&&&&

a nie chcę jeść odciągnietego mleka z butli?

Oj Magdalenko przykro mi ze sie nie rozkręcilo. Nikt by cie ne wyśmiał w szpitalu ale w sumie moze dobrze ze nie pojechalas bo to tylko mogłoby wywolac niepotrzebny stres. Ciekawa jestem czy te skurcze zorganizowały ci chocby lekkie rozwarcie. Oby tak.

A ja mam kolejny powód do zmartwień :( wyskoczyła mi opryszczka na ustach :( albo to cos co przypomina opryszczke a nią nie jest bo ani nie boli, ani nie swędzi ani nie piecze. Przykleilam juz sobie plasterek compeed ale mam wielkie obawy bo wiem ze opryszczka moze byc bardzo niebezpieczna dla noworodka. Wczoraj, zanim sie zorientowałam ze mam cos na ustach to oczywiscie calowalam synka gdzie sie dało. Teraz juz tego nie robie ale stres pozostał...

Nie martw się na zapas. wiem, że jesteś przewrażliwiona, ale na pewno nic się nie stało...
przypomniało mi się apropos mrożonego pokarmu - jeżeli miałabyś niedobór pokarmu i dylemat czy dokarmiać butlą - ja bym dokarmiała. będziesz miała obraz ile mały potrzebuje aby się najeść i będziesz spokojna. do cyca przystawisz na przytulenie.

inna sprawa, że dzieć może butelki nie chcieć - u mnie tak ostatnio jest. chciałam być mądrzejsza od niego i dawać mu w nocy butlę, ale taka opcja nie przeszła :no:
Obudził mnie mega ból jak na okres.. Jakbym co najmniej 9 m-cy go nie miała:confused2: Od razu pogoniło mnie na kibelek i teraz już trochę mniej boli, ale boli nadal. Zalewa mnie śluz..
Magda myślałam, że Ty już po, ja też zaliczyłam taki falstart - tylko po 18, do 20 już było po wszystkim..

Jagódka, Ty miałaś już chyba wszystkie możliwe dolegliwości ciążowo-porodowe...


ja wam w końcu nie napisałam, że byłam u internisty - mam anemię i bakterie w moczu. dostałam antybiotyk, żelazo i magnez. generalnie jestem tak rozpierdzielona po tym porodzie, że tylko czekać, aż pogubię zęby... już i tak czuję się o niebo lepiej niż zaraz po wypisaniu ze szpitala...

w czwartek idę do gina, bo odchody mam już jasne, ale co któryś jest mocno zabarwiony krwią. wolę sprawdzić to teraz, niż za miesiąc.

poza tym w dalszym ciągu martwię się, że podałam wit K przed 8 dobą i jestem zła, że maly ciągle ulewa i ciągle chce jeść. terrorysta, a poza tym co zmienię pieluchę robi świeżą kupkę... ;)
 
Ostatnia edycja:
Oj Magdalenko przykro mi ze sie nie rozkręcilo. Nikt by cie ne wyśmiał w szpitalu ale w sumie moze dobrze ze nie pojechalas bo to tylko mogłoby wywolac niepotrzebny stres. Ciekawa jestem czy te skurcze zorganizowały ci chocby lekkie rozwarcie. Oby tak.

A ja mam kolejny powód do zmartwień :( wyskoczyła mi opryszczka na ustach :( albo to cos co przypomina opryszczke a nią nie jest bo ani nie boli, ani nie swędzi ani nie piecze. Przykleilam juz sobie plasterek compeed ale mam wielkie obawy bo wiem ze opryszczka moze byc bardzo niebezpieczna dla noworodka. Wczoraj, zanim sie zorientowałam ze mam cos na ustach to oczywiscie calowalam synka gdzie sie dało. Teraz juz tego nie robie ale stres pozostał...

Pola, uważaj i staraj się unikać kontaktu z zarażonym miejscem. Też to przechodziłam i przeryczałam kilka godzin, że mogłam Małego zarazić. Będzie dobrze.


Makota wydaje mi się , że Adaś poczuł "dobro" Twojego cyca i nie będzie chciał od Ciebie butelki. Mój tez był taki cwaniak.

Magdalenka...oby dzisiaj się znowu rozwinęło i chlup-siup i po krzyku.

U mnie bez zmian...
 
Magdalenka nie przejmuj sie..... napewno nie byly to skurcze na marne.. czasem czop odchodzi juz w trakcie porodu... nie ma reguly. Kazdy jest inny. Ja tez dziwnie sie dzis czulam w nocy brzuch bolal kilka razy nawet mnie obudzil ten bol ale nawet w polowie nie przypominal tego z pierwszego porodu.... dochodze do wniosku ze juz powoli chyba schizuje.... Jagodka trzymam kciuki
 
. najwygodniej byłoby mi po karmieniu od razu wrzucić go do łóżeczka, ale wtedy mu się nie odbije więc to pewnie kiepski pomysł. zaraz po karmieniu śpi, a gdy biorę go na odbicie znowu szuka cyca.

ostatnio je, ulewa ogromne ilości i znowu szuka cyca :wściekła/y:ciężko go położyć spać, bo jak nie cyc to sraczka...
gdybym nie brała go na odbicie to by spał

No to mozemy sobie przybić piątkę. My i nasi synkowie. Od 6:30 do 8:00 karmiłam niuńka i oczywiscie jadł mega łapczywie ale ostatecznie zasnął przy drugim cycu. Wzięłam go jednak na odbicie "bo tak trzeba", po czym ulał solidnie ze trzy razy...

.
przypomniało mi się apropos mrożonego pokarmu - jeżeli miałabyś niedobór pokarmu i dylemat czy dokarmiać butlą - ja bym dokarmiała. będziesz miała obraz ile mały potrzebuje aby się najeść i będziesz spokojna. do cyca przystawisz na przytulenie.

inna sprawa, że dzieć może butelki nie chcieć - u mnie tak ostatnio jest. chciałam być mądrzejsza od niego i dawać mu w nocy butlę, ale taka opcja nie przeszła :no:

poza tym w dalszym ciągu martwię się, że podałam wit K przed 8 dobą i jestem zła, że maly ciągle ulewa i ciągle chce jeść. terrorysta, a poza tym co zmienię pieluchę robi świeżą kupkę... ;)

Ja mam wrażenie ze mojemu synowi tak sie spodobała butla ze zaczyna denerwować sie przy cycku, zwłaszcza przy lewym (bo z prawego karmie przez kapturek) - szarpie go i płacze bo nie chce samo lecieć i trzeba sie troche napracować.

Nie martw sie o ta witaminę, zelaszcza ze mały ulewa wiec pewnie nie wchłania mu sie wszystko. Witamina k jest podawana jeszcze w szpitalu wiec nie sadze abyś narobiła żadnej szkody.
 
dziś zasnęłam gdy karmiłam go na leżąco. obudziłam się gdy krztusił się mlekiem, którego wypił chyba ze 100 litrów. wzięłam go na odbicie i ulał "twarożkiem" w ogromnej ilości. najwygodniej byłoby mi po karmieniu od razu wrzucić go do łóżeczka, ale wtedy mu się nie odbije więc to pewnie kiepski pomysł. zaraz po karmieniu śpi, a gdy biorę go na odbicie znowu szuka cyca.

ostatnio je, ulewa ogromne ilości i znowu szuka cyca :wściekła/y:ciężko go położyć spać, bo jak nie cyc to sraczka...
gdybym nie brała go na odbicie to by spał

Makota a moze on nie chce jesc tylko ssac. probowalas uzyc smoczka?
 
Witam w niedzielny poranek :-)

Magdalenka
ja specjalnie w nocy wchodziłam na bb, żeby sprawdzić , czy urodziłaś. Organizm się przygotowuje, czyli bliżej niż dalej!
Jagódka no to kciuki! po raz kolejny ;)
Pola, Makota współczuję ulewania:/ Trzeba przeczekać niestety...
Lui sama jestem ciekawa, czy u Ciebie coś się ruszy :)

U mnie brak objawów, 0 skurczy, tylko młody gmera mi czasem tak nisko, że szok ;) Dziewczyny zarażacie mnie tą niecierpliwością co do porodu:sorry: Jak ja zazdroszczę rozpakowanym!! Potem będę narzekać na cycowanie i ulewanie ;) Jak sobie pomyślę o porodzie, zostawieniu Mikołaja na kilka dni to ogarnia mnie panika:(
 
Odpuście sobie te kciuki, bo o ile boli nadal, to to nie są skurcze:sorry: I podejrzewam, że to się nie zmieni, będzie mnie tak boleć do usranej śmierci, a skurcze się z tego nie wyklarują..
 
ja jak sobie przypomne nie mialam zadnych objawow w tamtej ciazy zadnych skurczy, ktg czyste nawet w dzien poordu nie zapisały sie zadne skurcze, na porodowce juz byly widoczne lekkie gorki, bolał mnie strasznie krzyz nie brzuch wiec skurcze sie nie zapisywały prawie, a ja juz mialam 7cm rozwarcia, tak ze nie ma reguły, moze wziac z zaskoczenia, moze sie tak zbierac i kumulowac przez pewnien okres...... prawda jest taka ze predzej czy pozniej urodzimy wszystkie :-) oczywiscie ja tez juz bym wolala predzej niz pozniej, no ale co zrobic...... jak zyc??!! ;-);-);-) (wiem ze na porodowce bede myslec- cholera po co mi to było...? po co mi sie tak spieszyło itp...)
 
reklama
Lilla - próbowałam. smoczek przydawał się do zasypiania, ale teraz smoczek to samo zło. trzeba jeść na umór i ulewać, a poza tym spać przy mamie ;)

a jak dzieć śpi wam 3 godziny, to sprawdzacie mu pieluchę pod kątem kupy) czy czekacie aż się obudzi?
 
Do góry