Makota kładź się z dzieciem na karmienie i uśnijcie oboje
![Big Grin :D :D](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
najlepszy sposób
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
a potem jak będą większe okresy niespania i drzemki, to od razu sobie jedną drzemkę dziecia zarezerwuj na spanie z nim. ja tak z Olą robiłam: pierwsza Oli drzemka - sprzątanie i obiad, druga - jedzenie obiadu i relaksik, trzecia - śpimy razem. teraz będę musiała zmodyfikować, bo przy trzeciej już Olę będę miała, więc pewnie druga będzie czasem na sen
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
i spokojnie też się zorganizujesz, tylko nie zapominaj o sobie
dziś zasnęłam gdy karmiłam go na leżąco. obudziłam się gdy krztusił się mlekiem, którego wypił chyba ze 100 litrów. wzięłam go na odbicie i ulał "twarożkiem" w ogromnej ilości. najwygodniej byłoby mi po karmieniu od razu wrzucić go do łóżeczka, ale wtedy mu się nie odbije więc to pewnie kiepski pomysł. zaraz po karmieniu śpi, a gdy biorę go na odbicie znowu szuka cyca.
ostatnio je, ulewa ogromne ilości i znowu szuka cyca
![wściekła :wściekła/y: :wściekła/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/realmad2.gif)
ciężko go położyć spać, bo jak nie cyc to sraczka...
gdybym nie brała go na odbicie to by spał
wpadam tylko powiedzieć, że chyba nadszedł mój czas.. skurczybyki co 10 min od godziny, tam gdzie trzeba.. właśnie grzeję wodę do wanny i generalnie się szykuję.. mąż jeszcze w błogiej nieświadomości gra po sieci... powiem mu przed wejściem do wanny..
z przyspieszaczy, byłam dzisiaj na 4km spacerze i wróciłam ledwie żywa.. no i śmiałam się do mamy (mieszkamy obok), że młody "daje po jajach" całą ciąże, więc pewnie zrobi mi kawała i będzie z 13-stego... ale męża też poznałam 13-stego i jest git.
ok, bredzę
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
idę zerknąć jeszcze na kotobobra, czy coś nie trzeba poprawić... kciukujcie.
już miałam trzymać kciuki a tu fałszywy alarm
magdalenka!!!!! yuhuuuuuuu, super, niech no sie rozwijaja pieknie skurczybyki i szybkiego porodu!!!!!!!
my dzis zaliczylismy z mezem małe zakupki w galerii pozniej pikantna kolcja w chinskiej restauracji, rano było przytulanko teraz goraca kapiel moi faceci spia a mi odszedł juz chyba cały czop, tym razem zabarwiony krwia! wiec jest szansa ze do wtorku cos sie samo rozkreci i wywolywac nie bedzie trzeba!
Lui, jaki misterny plan
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
ja dzień przed porodem nażarłam się skrzydełek w KFC
Hej
My nadal w szpitalu, u Wiko podejrzewają żółtaczkę. Teraz leży obok mnie na solarium. Może do jutra mu spadnie.
Mamy problem z jedzeniem. Nie potrafię go przystawiać, on źle łapie. Chciałabym do domu i na spokojnie z Nim poćwiczyć w zaciszu sypialni, na leżąco jak lubię. Jak mu spadnie waga to nas nie puszcza wiec muszę go sztucznym podtuczać
![Frown :( :(](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
(( chociaż cycki pełne.
Jest niesamowicie podobny do siostry, za kilka lat będę miała problem rozpoznać nazdjeciach kto jest kto. Jak wrócę to Wam pokaże
Ja się czuje fizycznie ok, psychicznie średnio. Boli mnie trochę w bokach, szew w ogóle nie ciągnie, mam rozpuszczalny jakiś inny, lubią go oglądać na obchodzie ze fajny :-)
Magdalenka powodzenia. Też właśnie słyszę poród
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
)
Lui &&&&&&&&&&&
a nie chcę jeść odciągnietego mleka z butli?
Oj Magdalenko przykro mi ze sie nie rozkręcilo. Nikt by cie ne wyśmiał w szpitalu ale w sumie moze dobrze ze nie pojechalas bo to tylko mogłoby wywolac niepotrzebny stres. Ciekawa jestem czy te skurcze zorganizowały ci chocby lekkie rozwarcie. Oby tak.
A ja mam kolejny powód do zmartwień
![Frown :( :(](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
wyskoczyła mi opryszczka na ustach
![Frown :( :(](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
albo to cos co przypomina opryszczke a nią nie jest bo ani nie boli, ani nie swędzi ani nie piecze. Przykleilam juz sobie plasterek compeed ale mam wielkie obawy bo wiem ze opryszczka moze byc bardzo niebezpieczna dla noworodka. Wczoraj, zanim sie zorientowałam ze mam cos na ustach to oczywiscie calowalam synka gdzie sie dało. Teraz juz tego nie robie ale stres pozostał...
Nie martw się na zapas. wiem, że jesteś przewrażliwiona, ale na pewno nic się nie stało...
przypomniało mi się apropos mrożonego pokarmu - jeżeli miałabyś niedobór pokarmu i dylemat czy dokarmiać butlą - ja bym dokarmiała. będziesz miała obraz ile mały potrzebuje aby się najeść i będziesz spokojna. do cyca przystawisz na przytulenie.
inna sprawa, że dzieć może butelki nie chcieć - u mnie tak ostatnio jest. chciałam być mądrzejsza od niego i dawać mu w nocy butlę, ale taka opcja nie przeszła
Obudził mnie mega ból jak na okres.. Jakbym co najmniej 9 m-cy go nie miała
![Zadziwiona(y) :confused2: :confused2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/confused8gj.gif)
Od razu pogoniło mnie na kibelek i teraz już trochę mniej boli, ale boli nadal. Zalewa mnie śluz..
Magda myślałam, że Ty już po, ja też zaliczyłam taki falstart - tylko po 18, do 20 już było po wszystkim..
Jagódka, Ty miałaś już chyba wszystkie możliwe dolegliwości ciążowo-porodowe...
ja wam w końcu nie napisałam, że byłam u internisty - mam anemię i bakterie w moczu. dostałam antybiotyk, żelazo i magnez. generalnie jestem tak rozpierdzielona po tym porodzie, że tylko czekać, aż pogubię zęby... już i tak czuję się o niebo lepiej niż zaraz po wypisaniu ze szpitala...
w czwartek idę do gina, bo odchody mam już jasne, ale co któryś jest mocno zabarwiony krwią. wolę sprawdzić to teraz, niż za miesiąc.
poza tym w dalszym ciągu martwię się, że podałam wit K przed 8 dobą i jestem zła, że maly ciągle ulewa i ciągle chce jeść. terrorysta, a poza tym co zmienię pieluchę robi świeżą kupkę...
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)