reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2014

reklama
Ja się tylko melduję, że żyję, bo odsypiałam po południu nockę. Nie spałam do 2 z groszem przez dziecia, tak się wierciła.
Na KTG ponoć wszystko oki, w sumie nie widziałam zapisu. Raz mi mega stwardniał brzuch, ciekawe czy się zapisało cosik wtedy. Ale młoda nie współpracowała i położna ją budziła.

Faktycznie coś Michaliny nie słychać... halo halo... odezwij się ;-)

I ruszamy zaraz na Śląsk, ciekawe czy dam radę jechać w nd na ten chrzest. Zobaczymy, najwyżej zostanę z mamą mojego jak będę się źle czuła.
 
Wiem ze czop to żadna konkretna oznaka, ale chociaz jakikolwiek znak ze oprocz 40ttyg cos zaczyna sie po malu dziac.

Elifit rozumiem ze skurcze odnotowali :) To zeby tylko akcja sie po tych schodach rozwinela &&&

Kopacz, nic sie nie martw, pokarm przyjdzie, trzeba cierpliwosci, jak nie odpuscisz to zobaczysz efekty.
 
Kopacz najważniejsze się nie stresuj myśl o dzidziusiu dostawiaj go do cycka niech sobie ciumcia dużo mu nie potrzeba. mój pierwszy dzień to malutki nie umiał nawet ssać a teraz karmimy i w trzy tyg. przytył kg;p
 
Kopacz przede wszystkim bez stresu. U mnie susza trwała dwa dni. Przystawiaj Małego jak najczęściej mimo wszystko. Dziecko działa najlepiej ;) trzymam kciuki
 
zjadłam frytki :D

teraz idę podlewać nowoposadzone roślinki.. wężem tylko :-p

ale jest upaaaaaaał.. nic mi się nie chce.. na szczęście dzień powoli się kończy, jutro będzie już 5.07 czyli coraz bliżej.............
Kupiłam dzisiaj papier kolorowy i robimy jutro z córami Origami. Ciekawe czy coś nam z tego wyjdzie buahahahahaha ;) ale póki co chęci są.

Kciukuję za dzisiejszą nockę! ja oba porody miałam nocą i chwalę sobie - żadnych korków, wyspana i wypoczęta, zaczynamy rodzić ;) TAKŻE KCIUKASY JAKBY KTÓRĄŚ NOCĄ WZIĘŁO :)

Kum rozumiem, że zamierzasz szerszemu gronu te nogi pokazywać :D może to już.. zamiast "wicia gniazda", nóżki jak ta lala :D

Kopacz bierz laktator i...ciągnij :D będzie dobrze, wyobrażaj sobie jak mleko napływa do piersi i że jest go dużo.
Wąhaj bobasa, dużo pij.. będzie git!
 
Kopacz przystawiaj do piersi i nie stresuj się. Dzidzia to najlepszy odciągacz. Nie daj się ;-) tak jak piszą dziewczyny.

Kum dzięki ;-) ja olałam temat bo popękane e ciąży brodawki się zagoiły a teraz temat wrócił.

Mojej córki dziś wszędzie pełno a ja nie nadążam. Męczy mnie ten brzuch i opuchlizna. Zresztą kto ma już jakieś dziecię w domu to na pewno mnie rozumie ;-)

GiB jak synek znosi rozłąkę? Czy już może był u dziadków na dłuższych wakacjach?
 
Kopacz, popieram dziewczyny! Tylko sie nie stresuj bo to moze tylko pogorszyć sprawę. Czesto tak jest ze po cc laktacja przychodzi z opóźnieniem. Przystawiaj dziecko do piersi a gwarantuje ci ze mleczko sie pojawi ku uciesze Twojej i Frania. Pamietaj ze ten Twoj mały szkrab ma teraz bardzo malutki zoladeczek (pojemność ok 10 ml) wiec wystarczy mu dosłownie kilka kropli zeby sie najeść. A za kilka dni bedziesz nam tu narzekać na nawal :)

Wróciliśmy ze spaceru. Jeju jak mnie kręgosłup napiep**a. Bo nawet nie moge napisac ze boli. Od czego to? Od noszenia małego? A moze taka jest reakcja organizmu ktory wraca do siebie po porodzie? Pojęcia nie mam ale naprawde cieżko mi chodzić.

Odpadł nam dzisiaj kikutek :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Pola, a czy Ty stosujesz wkładki laktacyjne? mam tak podrażnione brodawki, że już nie mam pomysłu jak sobie z nimi radzić... pokarm mi kapie, a jak wsadzam sobie wkładkę, czuje się tak, jakbym miała tam papier ścierny :cool:


mały dostał pleśniawek - obawiam się, że dziadostwo nie będzie chciało zejść :/ pewnie za rzadko gotowałam smoki - na szybko spłukuję wrzątkiem :tak: poza tym nie zawsze myłam cyca przed podaniem...


sokoja - my ochrzcimy jakoś w październiku

Makota, ja smoczek oblizuje jak trzeba, w bardzo gorącej wodzie płuczę jak na podłogę spadnie, nie gotuję ich wcale. a cycki myję pod prysznicem raz dziennie i moja mała nie ma pleśniawek. Ma za to potówki i nie wiem co się na to stosuje. na razie wietrzę. Ciężko się wietrzy bo akurat na karku i buźce jej się krosteczki zrobiły.

Sorka ze o mnke...

Nie mam pokarmu :(

Na początku nie każda ma pokarm. Dziewczyny dobrze radzą, odciągaj laktatorem 5 min po każdym karmieniu. Za kilka dni będziesz pisać, że masz nawał mleczny. Zobaczysz :)

Ja się martwię, że mam za mało bo Zolek czasami po godzinie już płacze i muszę dokarmiać. Ale tylko cycka chcę jej dawać, więc nie tracę nadziei.

Zola ważyła w srodę już 2640g (2175g urodzeniowa) więc przybrała 0,5kg w 4 tygodnie. ktoś się orientuje jakie są normy?

Dobre pytanie z tym chrztem. My chyba dopiero na BN bo wszystkich ważnych ludzi w PL mamy, a nie jeździmy za często.

Teraz jestem w trakcie ogarniania formalności. Akt urodzenia, paszport etc. I co z tego, że mój mąż mieszka tu od 9 lat (a ja 1,5 roku)i mówi o niebo lepiej ode mnie po niderlandzku, to ja załatwiam. Ach te chłopy:-D:-D:-D

Co do spacerów to my dzisiaj trzy miałyśmy. Pierwszy przed południem do gminy pytać o akt urodzenia, drugi koło 18 po piwo dla męża, a zaraz po powrocie ze sklepu wzięłam psiaka na spacer, z wózkiem oczywiście.
 
Do góry