U
użytkownik 902
Gość
Dzieki dziewczyny za wsparcie... Do postow Tusiaczka juz raczej nie wroce, bo mam problem aby w spokoju sie napic czy zjesc... Organizm odstawia wszystko na potem...
Znamy sie 3 dni, a mam wrazenie, ze zastosowalam wszystkie zle techniki. Mialam malo pokarmu, wiec dopajali go mm, a poza tym na jedna noc nie byl przy mnie bo bylam jak zombie.... Teraz mam duzo pokarmu, sciagam i karmie butla, bo piersia nie daje rady. Nie wiem ile takiemu bobasowi potrzeba i nie wiem czy nie sciagam za duzo.... Teraz sa nabrzmiale jak cholera, ale nie chce przesadzic z laktatorem... Cieknie z tych cyckow, brodawki sa suche i pewnie juz cos nabroilam. Dalam mu tez smoka, bo plakal cala noc bez znaczacej przerwwy.
W szpitalu wisial mi na cycu, tzn nie ciumkal, tylko sobie wachal. W domu boje sie spac z nim w jednym lozku. Jestem taka wykonczona, ze nie dalabym rady go pilnowac. Z drugiej strony wyrodna matka, bo odklada do lozeczka ze smokiem aby miec chwilke przerwy...
Niech mi jutro ta pani od laktacji pomoze ,bo sie wykoncze.
Poza tym wszedzie jest sajgon i jestem mocno niezoganizowana a tego nie znosze. Nie jem i nie pije, bo jakos odkladam na potem.
Na szczescie mam do pomocy mame, tesciowa i siostre...
Venus - trzymam kciuki
Elifit - wydaje mi sie, ze oni powinni zrobic mi cesarke... Nacieli mnie, bo byl problem z niskoulozona glowka, a czemu peklam nie mam pojecia...
Makota, ustaw sobie priorytety - syf w domu sam się nie sprzątnie, ale nie zaszkodzi, ani Tobie ani dziecku, a brak jedzenia i picia u Ciebie już może. W tym momencie najważniejsze są "pierwotne potrzeby fizjologiczne" Jedz, pij, śpij i się regeneruj, Adaś też robi to samo. Ja też przez pierwsze tygodnie zupełnie nie rozumiałam mojego dziecka, niejednokrotnie płakałam razem z nią, bo nie wiedziałam, czy chce jeść, pić, spać, czy ją coś boli itp... To jak rozmowa z kosmitą, a Ty musisz mieć czas, żeby tego kosmitę oswoić i poznać. Smoczek to nic złego, ja też z dzieckiem nie spałam, i ze strachu i z własnej wygody - nie potrafiłam spać z nią w jednym łóżku. Czym traktujesz krocze, żeby lepiej się goiło? Sutki koniecznie czymś smaruj, jak bardzo krwiawią to pomyśl o silikonowych kapturkach. no i powiem ci, że jesteś szczęściarą, że masz dużo pokarmu
Magdalenko przykro czytać takie wieści...:-( Kto jak kto, ale dziadkowie powinni przyjść..
Ale się wyspałam Obudziłam się o 9. Chyba organizm wysypia się na zapas, bo nigdy śpiochem nie byłam, a ostatnio nawet pełny pęcherz mnie nie rusza. Mam opuchniętą twarz, woda chyba zaczęła mi się zbierać, bo na wadze też ciągle coś wpada.. Dziś wieczorem przede mną misja specjalna - ogolić się do porodu ale będą akrobacje..