reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2014

Mamo-bobasa, wspolczuje przejsc podczas porodu, na pewno bedziesz miala dlugo uraz. To wszystko przez to,ze tak dlugo kazali Ci czekac. Ale efekt koncowy przeslodki :)
sluchem sie nie martw, powtorne badanie na pewno wyjdzie ok. U nas tez tak bylo, 1 badanie wyszlo zle, bo synek sovie do ucha nasikal, jak mu niedoswiadczona matka pieluche zmieniala ;) powotorne badsnie wyszlo juz ok :)
duzo zdrowia dla Was i poprawy nastroju dla Ciebie.
 
reklama
Mamo bobasa, rzeczywiście jakiś tam dziwny system...Lepiej tego nie czytaj,po co masz się stresować.Ciesz się tym co jest.
Dobrze,że laktacja się rozkreciła.
Jakie fajne pućki ma niunia:tak:

A ja się uzeram z ZUS-em i nfz.
ZUS sobie przypomniał o jakimś opóźnieniu w opłacaniu skłądek z 2005!!!!!! Potem jeszcze wyszukali 2 kolejne, a potem się okazało,że nie z mojej winy tylko im się źle zaksięgowało, albo źle wyliczyło.:wściekła/y:
Do tego NFZ od lat nie może przyjąć do wiadomości,że jestem ubezpieczona i ewuś niestety mnie wyrzuca na czerwono:wściekła/y:
 
Na prawdę nerwowa jestem przez ten remont. Ale dziś to już szczyty! Ja wszystko mogę zrozumieć ale jeśli ktoś mi mówi, że dziś będzie... a go nie ma i nie zamierza przyjść i nie zamierza zadzwonić ani odebrać telefonu - to już mega przesada.
Nie da się wpłynąć bo nie mamy umowy podpisanej a dodatkowo nie mam innych "fachowców" pod ręką. Takie są realia, że można się wściekać a życie płynie swoim torem... tyle, że mi się spieszy z wiadomych względów.
W ogóle remont miał się zacząć z początkiem czerwca i wiecie jak to jest. Czeka się na tego majstra... przesunął termin na połowę czerwca... No a teraz jest jak jest.

Na litość wzięłam hydraulika ale to znajomy to wie jak jest. Czasem źle jest współpracować ze znajomymi. Aaaale ja wiem, że facet jest bardzo dobry w tym co robi i nas nie oszuka.

Denerwuję się bo niby co to tam taka łazienka, ale uwierzcie że syfilis jest w całym domu. Jak skończą ryć ściany to kładzenie kafli to już czysta robota więc będę mogła wytrzepać wszystkie łóżka, pomyć wszystko wszystko i przygotować łóżeczko i resztę dzieciowych rzeczy. I najważniejsze - wrócimy do siebie.

Jeszcze Wam się wyżalę, że moje dziecię jest alergikiem i po ostatnim remoncie tak się pochorowała, że coś strasznego, latałam tylko po szpitalach. Więc chcę i jej i sobie tego zaoszczędzić.

eh

A jeszcze chora jestem i czuję się jakby walec po mnie przejechał.

Jeszcze tylko porodu mi brakuje :szok::-D
 
Mamo_Bobasa - ale ona ma pucki, ja też takie miałam po urodzeniu :-D:-D:-D ale mi humor poprawiłaś, bo dzisiaj kąsam jak żmija wszystkich. Dzięki!!! A co do porodu, zapomnij o nim szybko, bardzo szybko!

A teraz to co miałam przygotowane na bieżąco czytając nim dodarłam do tych fotek :-)

Ech, kiedyś człowiek był bardziej pruderyjny a teraz otwarcie w sklepie rozmawiam o śluzie i innych tego typu a fachowcowi od wylewki opowiadałam o co chodzi z szyjką i macicą (jego córka też w ciąży ale on niezbyt w temacie...) Jednak porody rodzinne są super i szkoły rodzenia, ci faceci z pokolenia mojego ojca to nic nie kumają w tych tematach. Poród to pyk i już. Tutaj Pola byłaby złym przykładem :-pI on się jeszcze zastanawia czemu córka i ja takie nerwowe chodzimy. Ona ma termin na dziś ale nic się nie rusza :)

Co do wenflonu to pamiętam jak mi na ortopedii założyli to się bałam rękę zgiąć żeby mi igła żyły nie przebiła :happy: później mi wytłumaczyli, że tam jest taka plastikowa rurka i mam zginać. I tak nie zgonałam.

Magdalenko - moim zdaniem nie ma nic złego w tym, że dziecko nie przesłania matce świata totalnie. Jeżeli kobieta ma ochotę iść do galerii sama, dlaczego nie? Nie każdy musi karmić piersią, nawet jeżeli ma pokarm.

Doti - mogłaś mi nie mówić... liczyłam że przejdzie za kilka dni :( boli jak cholera a chodzę jak pokraka.

Katka - ja w ciągu ostatnich dwóch dni ryczałam przez tych pożal_się_Boże fachowców trzy razy. Szlag mnie trafia na ich hasła typu "Paniiiii, to jest budowlanka a nie biuro",
"pani to by chciała żeby wszystko działało jak w książce"
"Pani to by chciała żeby było idealnie jak na rysunkach"
Nosz k**** trzeba trochę od siebie wymagać a nie stwierdzać, że się nie da. To im powiedziałam, że jak się czegoś nie potrafi zrobić i robotę swoją się partaczy to właśnie tak się mówi, że inaczej się nie da. A "nie da" to się co najwyżej w dooopie parasola otworzyć, ot co! Tak im powiedziałam i oczywiście to nic nie dało, a mi wcale nie ulżyło tylko mi przykro było bo małą zdenerwowałam i się miotać zaczęła i przez to też płakałam. Później płakałam przez M. bo widział, że mi źle i niedobrze i zamiast mnie wesprzeć to się sfochował, że ja jestem zła/smutna i mam focha. Nosz..... Niech spada. Wszyscy niech spadają. Mam ochotę gdzieś pojechać zupełnie sama, no może z psem ale boję się że zacznę rodzić :baffled:

I Jagódko nie, "na ciążę" to nie jest pozycja którą fachowcy szanują, mają ją w głęęęębokim poważaniu.
 
Michalina to u mnie przynajmniej Ci fachowcy są fachowcami i u nich wszystko się da i jak jest jakiś problem to sami go rozwiążą. Mało tego ja nie muszę latać na rurkami, srurkami tylko sami się w to zaopatrują a jak za dużo to oddają (mają otwarty rachunek w jakiejś hurtowni), a na koniec faktura oczywiście ja płacę. Więc na to narzekać nie mogę ale cholerny CZAS, który nie jest z gumy. Wiem, że są dobrzy dlatego wkurzam się grzecznie.
Tobie się nie dziwię, że Cię szlag trafia czy też Jagodzie bo też miała akcje z roletami. Tylko co z naszych nerwów i łez? nic to nie daje, tak jak piszesz. A ciąża na nikogo nie robi :-(

Mamo bobasa faktycznie papuśny bobas :-D takie są najsłodcze, do schrupania :-D
 
Coś jest na rzeczy z tymi fachowcami...Nie znam remontu który szedłby zgodnie z planem. I trzeba kontrolować na każdym kroku...
Kiedyś w moim 1szy mieszkaniu, postanowiłam,że nie będę siedzieć cały dzień w domu i patrzeć co robią tylko do pracy pójdę. Ekipa zaufana,polecana,prawie znajomi.
I co??? Wracam a podłoga pływa i tekst ,że inaczej się nie da...:wściekła/y:Co sie okazało. Panu nie chciało się porządnie wyrównać podłoża to czym to zrobił??? Gazetami!!!!!!

Użył do tego wyciągnietej z pod ziemi paczki paneli których już nie produkowali,żeby dopasować do całości( mieszkanie z rynku wtórnego). I co Pan mówi? Że tej już się drugi raz nie położy , więc jak chcę poprawić to muszę zerwać z całego mieszkania i zrobić nową.
A mieszkanie kupiłam takie,żeby bez dużego remontu i nakładu szybko w nim zamieszkać.
 
Michalina Wy to w ogóle macie sajgon - pamiętam zdjęcia jakie pokazywałaś:sorry2: Na jakim etapie jesteście teraz? Katka Rozbabrana łazienka, albo kuchnia to syf w całym domu, norma..Tyle dobrego, że są specami od tego co robią. No ja się odenerwowałam i na dobre mi to nie wyszło, baaardzo źle się czułam we wtorek:-( Na nikim nasza złość nie robi wrażenia.. Jedyna ekipa, która mi pasowała i niczego poważnie nie spartoliła, to ta, która robiła mi łazienkę na górze, jak Klaudia miała pół roku. W miarę szybko się chłopaki ogarnęli i jakoś tak gładko poszło. Ale tacy się trafiają jedni na tysiąc:-p
 
O jak ja się cieszę że mój sam wykończy dom, ewentualnie kogoś do pomocy. Do tej pory mieliśmy 2 ekipy i z obu zadowoleni byliśmy, jedynie stolarz się ociągnął i to dość długo, a zima szła i dość nam się spieszylo, wstawił w końcu okna Ale drzwi u niego sobie podarowaliśmy, że też ludziom nie zależy na opini, wiadomo że mają przecież najwięcej zleceń dzięki poczcie pantoflowej
 
reklama
O ja dziękuję, jakby mój miał coś robić to rok wyjęty z życia... już kilka dobrych miesięcy nie może skończyć sufitu w jednym z pokojów (on mówi, że to gabinet a ja że to graciarnia bo wszystko tam będzie od dokumentów po deskę do prasowania)... uparł się, że sam to zrobi i oświetlenie, stąd głupi pomysł z sufitem podwieszanym i dupa. Pokój zamknięty na 4 spusty stoi zawalony remontowymi gratami.
 
Do góry