reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2014

hej hej dziewczynki!!!!

ja dziś nawet dobrze sie czuję, depresja mniejsza bo wyszłam z domu. ale wczoraj i przedwczoraj masakra... jak wy tez to znaczy że to hormony!

makota ja w ogóle olałam sprzatenie.. lekarz kazał się oszczędzać.. mąż sprząta, ale wiecie - jak facet, rzadziej, i mniej dokładnie.. ale pierdziele.. udaje że nie widzę :)

malgorzatka do wody dodać świeżo wyciśnięty sok z cytryny, nie dużo, ale tak żeby było czuc. bardzo pomoga na zgagę. kwas cytrynowy działa zasadowo. na ostre napady polecam tani syrop galatum alumini phpsphorici - mozna go spokojnie sporo pić. ja miewam taką zgage że ide spać prawie na siedząco.. ostatnio jest lepiej. ale piję siemie lniane więc pewnie dlatego..

co do ranigastu, kiedys usłyszałam od pewnego profesora z medycznej że kobiety rpzed menopauzą nie powinny go brać. źle wpływa na jajniki. dokaldnie nie wiem co to za zjawisko, ale kiedyś jadła go bardzo wiele a potem miałam problemy z jajnikami, ciągłe torbiele..

catsun - rozumiem, tez mam się oszczedzac, choc nie muszę leżeć ale żadne oszczędzanie nie jest w mojej naturze... jeszcze wszystko mnie wk***ia... ale dla mojego bobaska wszystko :)
dzięki że przypomniałyście o robótkach ręcznych, miałam przecież szydełkować!! i haft krzyżykowy tez może zacznę bo to proste :) kiedyś cos tam wyhaftowałam.

ide poleżeć bo za duzo się dziś nachodziłam itd..
 
reklama
czesc..

jakos od rana humor kiepski ,i caly zcas cos mnie kłuje ,no wiecie nisko tam:eek:zeby za bardzo nei myslec poprasowalm i poskladalam dziciowe ubranka,chociaz taki plus z tego;)

spac mis ie caly zcas chce ale nei chce zasypiac zeby nocka potem byla znosna..

ehhh nie marudze juz,sorki.....lepeij nie bedzie.....

miłego późnego popołudnia:)

troche Was poczytam dopoki siostra OLi nie przywiezie bo po przedszkolu pojechala do Antka:)
 
wrócilam z dnia rodziny w przedszkolu, jednak oczy mam w baaardzo mokrym miejscu.... ale jaka Ola dzielna była, ona jedna z najmłodszych w grupie, a nie płakała, ładnie śpiewała piosenki, dumna jestem :D
 
widze ze nie tylko mi humor nie dopisuje;)


Malgozrtaka
sama radosc patzrec na nasze dzieciaki:)
wiatj w klubie ,ja tez rano witalam sie z kibelkeim:no:i zgaga zaczela dokuczac,ehhh

catsun
wspolzcuej lezenia ale jzu blizej nicz dalej:)

jagodka
dobzre ze chociaz kobitki fajne na sali to mozna pogadac i posmaic sie:)ja tez nei popieram zabierania dziedci do szpitala


co do palenia papierosow to nigdy tego nie robialm ,dla mnei fuujj ,na alkohol piwo/wino w ogole nie mam ochoty.osattnio bylamu kolezanki i pily drinki a jej znajoma ździwiona ze nie chce sie troche napic:eek::no: :sorry:


co do porzadkwo /sprzatanai ja tez musze polegiwac i odpoczywac ,maz przejal obowiazki ale nie ukrywam ze juz mnei raczki swedza jak patrze na ten 'nieład artystyczny',jestem pedantka ,niby sie juz pzryzwyzcailam do haosu ale nie moge sie dozcekacjak bedzie po mojemu:-D


ale fajnei słoneczko wyszło:-)
 
co do porzadkwo /sprzatanai ja tez musze polegiwac i odpoczywac ,maz przejal obowiazki ale nie ukrywam ze juz mnei raczki swedza jak patrze na ten 'nieład artystyczny',jestem pedantka ,niby sie juz pzryzwyzcailam do haosu ale nie moge sie dozcekacjak bedzie po mojemu:-D

ja mam tak samo ;)


zapakowałam obie torby. muszę tylko dokupić wodę do picia i baterie do maszynki, którą zabrałam w strachu przed szpitalnym goleniem krocza :-D wydaje mi się, że zapakowałam wszystko. najwyżej M. dowiezie :tak: teraz oboje będziemy spokojniejsi


fajne te wasze przedszkolaki :tak: zazdroszczę Wam, że możecie już przeżywać takie chwile i zawsze chętnie czytam przedszkolne newsy! :-)
 
Witam,
Dziś miałam wizytę, napisałam w wizytowym, ale nic ciekawego.

Humor mi dopisuje, z mężem się nie kłócę i nic mnie nie wkurza (oprócz psa, który ciągle się na mnie patrzy, czasami się zasłaniam laptopem, a czasami rzucam w niego kapciem :rofl2:)
Dziś był ostatni dzień córki w przedszkolu, cały bagażnik bukietów przywiozłam, K biegała po salach i żegnała się z ciociami:-)
Od września do szkoły, kiedy to zleciało :eek::eek:
W przyszłym tygodniu rodzice zabierają ją w góry.

Do papierosów też mnie ciągnie, ale wiem, że się nie dam i nie będę paliła:cool2:
Piwa próbowałam jakoś w drugim trymestrze od męża łyczka i strasznie mi nie smakowało, czułam wszystkie chemiczne dodatki, a nawet aromat kapsla, bleeeee
Niedawno mąż odkrył sklep z piwem takim naturalnym, prawdziwym, czeskim z nalewaka i to piwo jest smaczne, czasami biorę od męża kilka łyczków dla smaku :-)

Trzymam kciuki za wszystkie leżące i hospitalizowane, dobrze, że to już sama końcówka.
Jako wypełniacz czasu polecam seriale, jest ich sporo do wyboru i każda znajdzie coś dla siebie :tak:
Ja też nałogowo pochłaniam książki, kiedyś czytałam, teraz głównie jako audiobooki - bo mogę ich słuchać i robić coś innego jednocześnie.
 
fajne te wasze przedszkolaki :tak: zazdroszczę Wam, że możecie już przeżywać takie chwile i zawsze chętnie czytam przedszkolne newsy! :-)
noo fajne fajne,szkolniaki tez:)zobaczysz jak zleci i nasze lipcowe dzieci beda kroczyły do przedszkola:)


Doti a czemu tak wczesnei konczy przedszkoel?z racji wyjazdu?
 
Agulam, K już nie chce chodzić, chyba już jest zmęczona, tym bardziej, że prawie wcale nie choruje, więc nie opuszczała za dużo dni. Zresztą widzi, że ja jestem w domu i ciągle mnie prosi czy może zostać ze mną. Ja też lubię spędzać z nią czas, może jeszcze damy radę porobić coś tylko we dwie :tak:
Dodatkowo chciałabym, żeby przed lipcem zdążyła gdzieś wyjechać, żeby w lipcu nic jej nie ominęło;-)
 
ja polegiwać nie muszę, więc pracujący domownicy dostają obiadki pod noski, ale jak nie zrobię to jest kręcenie nosem (teściowa) :)
Nauczyłam się olewać, bo męża mam niejadka więc jak nie zrobię to nie marudzi tylko sobie jajcówę usmaży i jest ok.
Sprzątam też coraz mniej, ale w następnym tygodniu muszę do czwartku cały dom ogarnąć bo przychodzi babka na wywiad z opieki poporodowej. Po tym jak urodzę będzie przychodzić do mnie przez 10 dni po 3h dziennie kobieta do pomocy. Przede wszystkim będzie kontrolować mój stan i dziecka, czy się ładnie pępuszek, lub ew. moje krocze goi, czy dzidzi nie ma żółtaczki etc (ze szpitala wychodzę kilka godz. po porodzie). Powie mi czy dobrze kąpie, albo karmię córkę. Ponadto pomoże mi w drobnych sprawunkach domowych jak sprzątanie czy wstawienie prania. Ja jestem chętna na taką pomoc, ale zobaczymy w praniu czy będzie tak miło jak myślę.

Płaczliwa jestem przez te hormony jak nigdy, i nawet czytanie o waszych przedszkolakach czy kłopotach doprowadza mnie do łez chociaż z różnych powodów.
 
reklama
Małgorzatkar - brawo dla Oli :tak::-) Ja już nie mogę się doczekac dnia rodziny u nas - a to jeszcze całe 2 tyg. :-( Mój Mati ostatnio podśpiewuje "ona tańczy dla mnie", więc pewnie i tego się w przedszkolach uczą :-D


Dziewczyny jak to jest z planowanym cc? Lekarz planuje to na 38 cz 40 tc? Jedziesz w umówionym dniu i raz-dwa robią cc?
Pewnie za tydzień się dowiem, ale chciałabym już wiedzieć :tak:
 
Do góry