reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2014

Catsun zmienia ci sie kształt brzucha, więc nie zauważysz też rośnięcia. nie każdej rośnie do końca, mi rósł od samego początku do tak mniej więcej 6 miesiąca, potem stanął, może trochę ostatnio się zwiększył, ale nie wiem, bo po prostu spadł już bardzo nisko i przez to ciężko określić. innym rośnie dopiero w 7-8 miesiącu, jeszcze innym wyskakuje na sam koniec. budowa ciała raczej nie ma nic do tego, ja jestem niska i drobna a brzuch miałam zarówno z Olą, jak i teraz spory. i jak ci lekarz kazał leżeć, to leż jak nawięcej, jeśli nie chcesz, to przeanalizuj konsekwencje i sama wybierz, co będziesz robić. znam osoby, które nie leżały pomimo zaleceń, ale liczyły się ze wszystkimi konsekwencjami swojej decyzji i podejmowały ją świadomie

dziś skurczy póki co brak, ale już zaliczyłam mdłości i przytulanie się do kibelka...czuję się jak w pierwszym trymestrze...i mam zgagę po....wodzie! nosz kurde, po czym jak po czym, ale po wodzie? herbata przestała mi smakować, kawy staram się nie więcej niż dwa kubki pić, więc tylko wodę piłam cały dzień, a teraz zanim się napiję, to musze przemyśleć, czy wolę być spragniona, czy ze zgagą... jak pójdę na wizytę do lekarza (mam póki co na 17.06, ale moze uda się przełożyć na tydizeń wcześniej), to poproszę lekarza o wyjęcie tego pessara i niech się dzieje co chce, to będzie już właśnie 37tc... zresztą wyczytałam, ja mam pessar ramkowy, on nie zapobiega skracaniu i rozwieraniu szyjki, on ma za zadanie jedynie podniesienie szyjki i zmniejszenie ucisku główki bobasa

dobra, pomarudziłam, pokłóciłam się z mężem, bo mnie dziś wnerwia od rana. idę może cappuccino sobie zrobię, dawno nie piłam, może humor się poprawi
 
reklama
Malgorzatkar- Oczywiście że leże:) Dla mnie dobro dziecka jest najważniejsze.
Dziękuję Ci za odpowiedź:) Uspokoiłaś mnie trochę:) Ja piję tylko sok jabłkowy i wodę.. Kilka dnia temu po wypiciu szklanki pomarańczowego długo cierpiałam na zgagę:( Można też soki rozcieńczać z odrobiną wody.. może to pomoże?

Kopacz- Jak nic nie pomaga i bardzo cierpisz to na pewno w ciąży są dostępne jakieś leki na zgagę.. Mnie osobiście męczy zawsze najbardziej tzw cofka:( To jest okropne
 
Ostatnia edycja:
Moja reaguje na herbatę z cytryną :-)Większość z Was widzę,że rozdrażniona, ja też, wiele rzeczy mnie ostatnio denerwuje i nie mam cierpliwości. To chyba już zmęczenie ciążą.
 
Hmmm... skasowałam sobie posta na własne życzenie.... :wściekła/y:
Idę po ciasto !!! I jak mi mój powiedział, a niech mi w dupę pójdzie.
 
Kopacz- to widocznie musiałabyś stosować jakąś specjalną dietę... Ale w ciąży to ciężko.. Współczuję i tule.. Ja mam całą ciążę ochotę na wędzoną rybkę:D Ale nie można... :no:

Bellina- Na pewno pójdzie w cycki!!! Innej opcji nie ma!

Za to dziś naleśniki z truskawkami - teściowa robi:p I lody waniliowe:D mmmm.. Mam w sumie jeszcze w zamrażarce dwa inne lody na patyku hmmm:D
 
cześć dziewczyny :-)
nie odzywałam się kilka dni, ale miałam ciężkie chwile ostatnio, jakaś deprecha mnie łapała - źle się czułam fizycznie jak i psychicznie, całe szczęście wszystko wraca do normy :tak: widzę, że już praktycznie każdej z nas ciąży ta ciąża, ja już mam czasem też serdecznie dosyć, ale pocieszam się tym, że już bliżej niż dalej :tak:

co do papierosów to ja też myślałam, że po takim czasie nie będzie mnie do nich ciągnąć, a jednak jest inaczej, też mam czasem kryzys - a najgorzej jest kiedy się zdenerwuję... na piwko mam też czasem ochotę, a najgorzej było w ostatnie upały jak przechodziłam obok ogródków gdzie pełno ludzi raczyło się zimnym piwkiem to aż mnie skręcało :wściekła/y:

jagódka - przykro mi z powodu pobytu w szpitalu:-( dobrze, że masz wesołe towarzystwo to chociaż czas szybciej zleci :tak: zdrówka dla Ciebie i Adasia i szybkiego powrotu do domu oczywiście w dwupaku, mamy termin na ten sam dzień więc proszę grzecznie czekać :-D

makota89- jesteś już na takim etapie, że te skurcze to pewnie są normalne, masz rację odpoczywaj dużo i nie rób nic ponad siły, ja ostatnio też zwolniłam tempo i jak się kiepsko czuję to odpuszczam :tak:

Castun - współczuję leżenia:-( tak jak mówią dziewczyny ksiązki, filmy, internet - jakoś musisz to przetrwać, już niedługo będziesz tulić swoje maleństwo i wynagrodzi Ci te męki :tak: co do brzucha to też mi się zdaje, że trochę przystopował, ale pewnie jeszcze urośniemy

katka- moja znów mnie wali po żebrach jak prowadzę auto, wczoraj aż musiałam się na chwilę zatrzymać, bo nie dojechałabym do domu:baffled:

milego dnia Wam życzę:*
 
Ostatnia edycja:
Tak, nerwowość ewidentnie jest wszechobecna. Wybrałam się do biblioteki pieszo, to jakieś 4km tam i z powrotem. Zabrałam psa, yorka, a niech ma coś z życia. I ta małpa wredna od połowy drogi skapitulowała i na ręce. Po pięciu minutach szarpaniny straciłam cierpliwość i wzięłam ją i niosłam. Jak przy dziecku też będę taka konsekwentna to daleko nie zajdziemy.

Muszę jeszcze do apteki jechać po jakiś probiotyk bo mi się skończył i wymyślić coś na obiad. Może racuchy, szybko się robi a jabłka mam.
 
reklama
Do góry