kropka&pączek
Fanka BB :)
A ja jednak zaprosiłam lekarkę..
Mała się obudziła z temp 38,3, dreszczami i gorszym kaszlem,strasznie dudniącym.
3 dni walczyła i nie jest lepiej więc chyba nie ma na co czekać.
Zobaczymy co wyjdzie
I pogoda mnie wkurza. Na zmianę ulewa i słońce. Nawet grad był. Mam nadzieję,że samochód cały, bo na dworze został.
Miałyśmy do fryzjerki jechać a w garażu ,zwłaszcza z montażem młodej w foteliku już się nie mieszczę
No właśnie u mnie się podobnie rozwinęła sytuacja, może trochę spanikowałam, ale w końcu to małe dziecko. Po południu mi misiek usnął, co mu się raczej nie zdarza i obudził się z temperaturą 38,7. Potem zaczął strasznie płakać i wymiotować, więc zadzwoniłam zamówić wizytę domową. Na szczęście młody przed jej wizytą znowu się zdrzemnął i chyba go to postawiło na nogi, miał ochotę coś zjeść, gorączka mu spadła i w ogóle inne dziecko, tak jak u Miki - prawie skakał
Badanie ok, uszy i drogi oddechowe czyste, gardło czerwone, możliwe że te wymioty mu pomogły. Czasami jak się źle czułam i zwymiotowałam to od razu lepiej mi było, jakby się organizm oczyścił? Muszę tylko pilnować żeby przyjmował płyny i się nie odwodnił.
Idę spać, mam nadzieję że lepiej będzie jutro.
Ewa współczuję problemów z ciśnieniem
U mnie dzień zleciał nie wiem kiedy :/ W sumie nic konkretnego nie zrobiłam, ale z drugiej strony też nie za bardzo mam co robić. Jeśli chodzi o przygotowania na narodziny to to co mogłam narazie zrobiłamNa dniach planuję łóżeczko zamawiać bo ma iść maksymalnie do dwoch tygodni więc w najgorszym razie będzie na początek czerwca
A tak w ogóle to kiedy planujecie skręcać łóżeczka?? O ile dobrze pamiętam to chyba część już ma złożone. Bo ja właśnie nie wiem czy jak przyjdzie to od razu składać.
mąż poprzednio skręcił jak wylądowałam w szpitalu. Mieliśmy małe mieszkanie i nie chciałam niepotrzebnie zajmować miejsca. Poza tym nie chciałam żeby się kurzyło ani żeby nasze koty zrobiły sobie w nim sypialnię jak takie nieużywane by stało.