reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2014

Makota właśnie to jest przykre bo staram się i przekazuję tej mendzie wszystko jak leci, nic nie ukrywam bo byłoby to bez sensu. Zawsze w dziale były 2 osoby takie jak ja ale koleżanka odeszła. Zatrudnili mendę no bo muszą być 2 osoby i może ona głupia myśli, że ona ma mnie zastąpić...

Jutro muszę zrobić badania krwi (mam nadzieję, że za 1 zamachem mi krew pobiorą...) i oddać mocz do analizy. A we wtorek wizyta u gina :-) Mam nadzieję, że maleństwo się właściwie ułożyło. Dziś czułam czkawkę w dole brzucha, więc raczej jest ok..
 
Ostatnia edycja:
reklama
Katka -odpuść i nie przejmuj się głupią babą. Tak jak mówisz, jeszcze się kiedyś przekona jak to jest. Niech Ci nie popsuje tych fajnych chwil oczekiwania na dziecko , a później nacieszenia się nim.
Ja tam wyluzowałam, jak nie ta praca to znajdę inną. Nie lubię zmian ,ale czasem na dobre wychodzą...

A co do wózków, każdy robi jak uważa, ale ja tam nie mam zaufania do tego jak w sklepie czy magazynie były przechowywane. Nawet trzymanie kilka lat w piwnicy, na strychu czy gdzie kto woli to zawsze jakieś brudy, pleśnie czy nie wiadomo co....
Nawet jak dziecko nie dotyka to jednak wdycha.
.
 
Mika dzięki. Na pewno wyluzuję ale to świeża sprawa bo z dzisiejszego dnia. Mogła mi koleżanka nie donosić :-D bo pół dnia o tym myślę. Choć nie to powinno być teraz ważne. Już za chwilę odejdę na zwolnienie i nie mam wpływu na nic związanego z pracą.

Pogonilam męża do mycia żeby mi się nie tłukł. I tak już późno.
 
witam się porannie. Pierwszy raz nie spałam dobrze. Katka chyba Ty pisałaś o świergoczącym ptaszku? Już wiem o co z tym chodzi, zapowiedziałam walkę z tymi opierzonymi potworami! I nikt mi nie powie, że śpiew ptaków o poranku jest piękny!!! Do tego mój Synek postanowił dobić jeszcze mamę i obudził sie o 6,30 - zgrozo!!!! Normalnie śpi co najmniej godzinę dłużej! Więc chodze jak zombie i próbuje się ogarnąć przed wizytą.

Małgorzatkar przypomniało mi się że miałam Ci napisać, że wstawanie i podjadanie Oli powinno minąć. Mój tez tak robił. Po prostu albo ma jakiś skok, albo faktycznie potrzebuje troche więcej jedzenia. Przejdzie jej.
 
Dzien dobry:) ja od rana juz na morfologii i moczu bylam i od razu toxo tez zrobilam:)

Mam zly humor bo dzis mam gina i codziennie mialam wysokie ciśnienie a dzis jak na zlosc 130/80 :O takiego to juz dawno nie mialam;/ pomysli ze zmyslam a ostatnio codziennie mialam ok 155/100 albo 160/100 itp;/ codziennie mnie glowa boli od tego cisnienia i znowu mi lekow nie zmieni a jutro znowu mi skoczy ;/ wrrrrr pomyśli ze jakas wariatka ze mnie a ja chcem poprostu spokoju tylko i nie bac sie kazdego dnia ze skoczy i cos sie stanie;/
 
Sokoja, właśnie dziś przespała całą noc, mam nadzieję, że tak już jej zostanie. w końcu się trochę wyspałam, bo pobudka dopiero po 6 była, znaczy usłyszałam, że jęczy, bo się zaplątała w kocyk, pomogłam jej się rozplątać i poszłyśmy dalej spać

Ewa, może do wizyty ci skoczy :p
 
reklama
Witam się słonecznie!

Ewa
, a czemu Ty nie prowadzisz zapisów ciśnienia? Wtedy dajesz mu kartkę, ogląda wszystko i nie ma znaczenia jakie ciśnienie masz w danym momencie, bo pod uwagę bierze się zapis od wizyty do wizyty. No i nie możesz mu po prostu powiedzieć tego, co nam tu piszesz? A jak gin sobie nie radzi ze stabilizacją to idź do kardiologa.

Ja miałam beznadziejną noc, wierciłam się ciągle, budziłam się co godzina i sama nie wiedziałam co mi nie pasuje.. Adaś strasznie się kręcił cała noc i wbijał mi te swoje małe kosteczki gdzie popadnie. Muszę trzasnąć jakąś herbi na rozruch, bo średnio przytomna jestem. Dobrze, że słoneczko ładne, to od razu lepiej się żyje. Jutro jedziemy do zoo z przedszkolem, oby pogoda była taka jak dziś. Muszę kupić kiełbachę, bo jakieś ognisko też jest w planach i jakieś picie w mniejszych butelkach i misie lubisie Klaudii;-)
 
Do góry