No różne są sytuacje. Ja z jednej strony będę miała teściową do pomocy, ale szkoda mi, że moja mama jest tak daleko i będzie miała taki ograniczony kontakt z wnukiem, a ona uwielbia dzieci. Ale takie życie... Moja teściowa z kolei jest dobrą kobietą, nawet bardzo, ale często jest zbyt upierdliwa i wszystko chce wiedzieć, wszędzie chce być... Także wiem, że ja z kolei trochę będę musiała chronić "swój teren"

już jestem na to przygotowana.
I szczerze mówiąc mając męża który jest taki pomocny, nie przeszkadzałoby mi gdybyśmy nie mieli nikogo do pomocy, tak mi się wydaje. Właśnie bardziej mnie martwi to, że dziadkowie będą chcieli być ciągle i we wszystkim obecni a już wiem jak to się skończy bo nam psa rozbestwiają za każdym razem jak do nich jedziemy albo ją u nich zostawiamy. Pozwalają jej robić co chce, dają jej jedzenie chociaż wiedzą, że my na to nie pozwalamy itd. Cóż, tacy chyba właśnie często są dziadkowie, od rozpieszczania...