reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2015

reklama
Bo rodze w Anglii tu to jest norma. Jeśli nie ma komplikacji,z Toba I dzidzia ok idziesz do domu. Po cesarce zostajesz ok 3 dni. No chyba ze urodzilas w środku nocy to możesz zostać I sie wyspac. Nikt cie nie wyrzuci jeśli nie czujesz sie pewnie. Masz osobny pokój. Wszedzie dobrze ale chyba jednak w domu najlepiej ;-)
 
michasia30 masz rację - w domu najlepiej. Ja po cesarce o 6 rano już wieczorem marzyłam o wyjściu do domu.

EwciaZ co masz na myśli pod PP? Znieczulenie podpajęczynówkowe? Jeżeli tak to jesteś w błędzie. Zniecz. podpaj. jest głębsze niż ZZO i stosuje się je do cesarki i innych zabiegów w obrębie jamy brzusznej, czy na kończynach dolnych. Nie ma opcji, żeby nie było nadzorowane przez anestezjologa i chyba nawet poza salą operacyjną się go nie podaje. Jeżeli miałaś na myśli jakieś inne to chętnie się dowiem.
 
Gurek ma rację podpajęczynówkowe to takie jakby głębsze ZZO. Oczywiście robi to anestezjolog.

Nam kobieta na szkole rodzenia polecała podtlenek azotu - któraś ma z nim jakieś doświadczenie (np. od dentysty?)
 
Gurek ma rację podpajęczynówkowe to takie jakby głębsze ZZO. Oczywiście robi to anestezjolog.

Nam kobieta na szkole rodzenia polecała podtlenek azotu - któraś ma z nim jakieś doświadczenie (np. od dentysty?)

W sensie ze gaz rozweselajacy?
Z tego co wiem najlepiej zaciagac sie tylko jak idzie skurcz. I raczej pomaga tylko przy tych poczatkowych skurczach. W Anglii to standard. Pierwszy w kolejnosci z trzech znieczulen podawanych w zaleznosci od bólu.
 
O to ciekawa sprawa. PP wszystko na to wskazuje, że to znieczulenie podpajęczynówkowe, miałam je przy moich obu porodach sn na Madalińskiego. Czemu alurat to? Nie wiem, może dlatego, że podaje się je raz i z głowy? Anestezjolog podawał mi je normalnie na sali porodowej, potem mnie chwilę obserwował i już nie wracał. Musiałam leżeć i być podpięta pod KTG. Działało ze 4 godziny i potem już czułam normalnie, mogłam chodzić itd. Mam wrażenie, że oni tam raczej nie podają ZZO (może być mylne:)), położna mi powiedziała przy drugim porodzie, że ZZO nie ma sensu u wieloródki. Może z jakichś względów to jest dla nich wygodniejsze, tańsze, nie mam pojęcia...
 
przede wszystkim podpajęczynówkowe stosuje się przy cc, bo ono znieczula całkowicie od pasa w dół, nie wyobrażam sobie tego przy sn, bo to przecież utrudnia poród. no i nie słyszałam, że gdzieś to w ogóle przy sn podawali.
 
hey a ja się dowiedziałam że u nas w szpitalu znieczulenie tylko w wypadku wcześniejszego zalecenia lekarza jak np pacjentka na coś chora padaczka itp. a tak to nie robią i nie ma możliwości żeby zrobili prywatnie-odpłatnie pozostaje tylko rodzenie na gazie;-) tak więc będzie ciekawie oby krótko ...........dopytam o to swojego gina bo on ma dyżury w szpitalu wiec pewnie się orientuje...........sali po porodzie tez niby nie można opłacić żeby np 1 dostać ale coś mi się zdaje że pewnie po cichaczu dało by się załatwić.......
 
reklama
hej mnie bierze przeziębienie... gardłó boli, katar na całego, chyba mój synek mi sprzedał wirusa..... achhhhh
 


Napisz swoją odpowiedź...
Do góry