ok to poczekam na aktualkę i jak ją zobaczę to wtedy napiszę o ten wątek, a co do tego linka nie wiem gdzie go dałam poszukam jeszcze. Chodziło ci o te rozmowy i porady matek w piaskownicy?Wszystkiego naj z okazji rocznicy
Kasia tak, nicki są pełne ale nie sądze by lista na dzień dzisiejszy była w pełni aktualna. Wydaje mi się że podlega skróćeniu no i musze jeszcze dopisać Kasieńkę i mooriam
My po wizycie w odpowiedniej zakładce napisze co i jak
&&&&&&&&&&&&&& oby było ok dobrze ze byłaś w szpitalu wtedyDzien dobry
Ja to akurat szczupła jestem, tylko z przodu brzuch sterczy, w kolejce jeszcze nikt mnie nie przepuścił - za to w autobusie zawsze ktoś uczynny sie znajdzie.
Ja leżę w szpitalu, mialam dostać sterydy na płuca, a tu sie okazalo że chyba jakiś anioł stroż nade mną czuwal że tu trafilam przedwczoraj. Od paru dni brzuch mi dość boleśnie twardnial, wsadzili mnie pod ktg, leże i patrze na wyświetlacz, a tu brzuch twardy a na ktg skurcz 50%, za chwile 70, 80 ja zdziwienie że az tyle... Minelo 5 minut, jak mnie nie zegnie 99% za nastepne 5 min znowu 99 i już co 5 minut regularne byly. Dostałam szybko luteine i nospe, od tej pory jest ok, luteina i nospa 3 razy dziennie i skurcze sa slabsze i nieregularne.
Jakbym dostala je w domu, to zanim bym zrozumiala że są za silne i regularne, zanim ogarnela wszystko i dotarla do szpitala to mogliby nie zdążyć ich wyciszyć na czas... Nie sądziłam że taka odporna jestem na bóle, poczułam porządnie dopiero te 99%
oj masz racje mój gin zawsze w 1 ciąży mi mówił niech Pani korzysta i potem zrozumiałam:-)Tez nie mam pomysłu na obiad... Ale maz w pracy wiec ja sobie chyba leczo odgrzeje, a dla dziecka mam risotto.
Tez mi brzuch twardnieje, poza tym ze mała tak nisko to z chodzeniem mam problem bo mi główką naciska. A tu dziecko małe w domu mamy potrzebujące... Pierwsza to jest niedoceniany luksus...
ooooo rany ale teraz wszystko w porządku? mam nadzieje że ok, troche duzo wrażeń jak na 1 dzień!Jezuu co za poranek .... ja juz w sumie od ostatniej wizyty jak mi kazal lezec to sie z domu nie ruszalam. Dzis musialam jechac na krew wiec po drodze odwiozlam syna do p-la a dzis wycieczka. Pani wrocila mnie do domu po dlugie spodnie bo tam komary wiec pedem i biegiem do chalupy po drugie gacie... potem jade i baba z przyporzadkowanej mi lanosem prosto pod maske wyjechala z - piskiem hamowalam... potem pod laboratorium na parkingu ja zahaczylam goscia tylem.... nic sie nie stalo ale zanim wysiadlam i zobaczylam to juz myslalam ze urodze..
I na koniec nie chciala mi krew z zyly leciec i nieopatrznie spojrzalam co sie dzieje i zaslablam... ehh czuje sie jakbym maraton przebiegla. Brzuch jak kamien.
Wiem ze 4h wcześniej podają antybiotyk ale obawiam się ze jak odejdą mi wody w domu to mała się zarazi. Na czytałam się chorych historii i stad mój schiz się włączył.
perla ja mam GBS na "+" i w 1 ciaży też miaąłm dostałam antybiotyk i mały ok teraz bedzie podobnie co sie martwić na zapas a wody odeszły mi w domu.
Enter jest w szpitalu miała dziwne bóle jak na miesiaczke i dziwnie sie czuła, rozmawiałam z nia wczoraj i namówiłam na tel do gina czy ip. No i wylądowała szyjka skrócona i miękka, mała o 2 tyg do przodu waży niecałe 3 kg musi dotrwać choć jeszcze 2 tyg.
na razie wiem tylko tyle.
także dziewczyny uważajcie jak was cos niepokoi zawsze dobrze zadzwonić czy podjechać na ip teraz upały temu nie służą a szkoda tych kilku tyg w brzuszku dla naszych maluchów.
Ja dzis pozałatwiałam część spraw i kupiłam truskawki, czereśnie, szparagi, pomidory malinówki :-) i będzie uczta
a brzuch też troche mi dziś sie stawia a mały przeciąga sie prawie cały czas...