reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2015

reklama
U mnie dziś pobudka o 4.30 .. więc już jestem po śniadaniu :)
Kończe herbatę i biorę się za pakowanie, chociaż będę miała dużo czasu :D
Wrr.. waga idzie w góre jak szalona, a cieszyłam się, że jeszcze kilka dni temu ciągle stała :(
 
U mnie ostatnio kiepsko że spaniem, wieczorem nie mogę zasnąć odlatuje dopiero gdzieś koło wpół 2. Później w nocy 2-3 razy odwiedzam toaletę, a o 6 już jestem głodna i wstaje na śniadanie. Czasami udaje mi sie wrócić jeszcze do łóżka i zdrzemnac ale to rzadko. W ciągu dnia muszę robić sobie krótką drzemkę bo inaczej odlatuje. Mam tylko nadzieję, że po porodzie wszystko sie unormuje i że mały nie będzie że mną harcowal po nocach. Bo już teraz ciocie dobra rada straszą mnie, że go tak przyzwyczaje. Ale przecież ja wieczorem kładę sie normalnie do lozka, a nie laze po domu, a to że nie mogę usnac to już inna bajka.
 
Wszystkim wyjezdzajacym Dziewczynom zycze udanego i spokojnego odpoczynku. Pogoda na pewno dopisze, juz teraz u mnie 22 st. i od 2 dni sie rozplywam. Na razie nie puchne, wiec tym sie pocieszam :-)
Wczoraj bylismy w Ikei i tak mnie zagotowal ochroniarz, ze chyba zadzwonie/napisze maila ze skarga. Maja mega prorodzinna polityke, dlatego nie zamierzam tolerowac takiego zachowania.
Przyjechalismy do sklepu tuz przed 21 i bedac juz za wejsciem na schodach moj M. grzecznie spytal ochroniarza czy sa czynni do 22. Na to otrzymalismy odpowiedz "Na dzwiach obrotowych jest napisane"... Pan uslyszal stosowny komentarz, tym bardziej, ze powiedzial to tonem w stylu "Wezcie spie..."

Z pozytywnych rzeczy to za rowny miesiac, jesli nic sie nie wydarzy wczesniej, corcia bedzie juz z nami :-)
 
Heloł u nas też upały, ale spoko daje rade ;-)

U mnie ostatnio kiepsko że spaniem, wieczorem nie mogę zasnąć odlatuje dopiero gdzieś koło wpół 2. Później w nocy 2-3 razy odwiedzam toaletę, a o 6 już jestem głodna i wstaje na śniadanie. Czasami udaje mi sie wrócić jeszcze do łóżka i zdrzemnac ale to rzadko. W ciągu dnia muszę robić sobie krótką drzemkę bo inaczej odlatuje. Mam tylko nadzieję, że po porodzie wszystko sie unormuje i że mały nie będzie że mną harcowal po nocach. Bo już teraz ciocie dobra rada straszą mnie, że go tak przyzwyczaje. Ale przecież ja wieczorem kładę sie normalnie do lozka, a nie laze po domu, a to że nie mogę usnac to już inna bajka.

niech się te "ciocie" .............. no właśnie! pamietaj dziecka nie mozna przyzwyczaić, ono sie dopiero urodzi i zaczniecie się nawzajem siebie uczyć, a najbardziej uwielbiałam hasło "nie noś go bo go rozpieścisz!!!"
rozpierd..... mnie dziecko co w łonie jest przytulane i noszone powiedzmy 16-18 godzin nagle zostaje odseparowane i ma być zadowolone...
ale "ciocie" są the best
Blacksilk super :-) fajnie tak wiedzieć kiedy TO sie stanie :-)

miłego dnia wszystkim
 
A ja w stresie, bo moja promotorka nagle się obudziła, że w poniedziałek mogę się bronić, a ja już od marca czekam, a teraz wszystko na raz, muszę zdjęcia porobić, pracę przepuścić przez antyplagiat ( kilkanaście godzin), wydrukować, oprawić, dowieźć najlepiej w piątek (130km w jedną stronę) , a gdzie ja to jutro zrobię, jak wszystko pozamykane bo święto :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: i jeszcze się w 2 dni nauczyć do obrony..... nie wiem na jakim świecie niektórzy żyją, i to jest z siebie zadowolona, bo przecież jej się udało, że zdążę przed porodem..... pięknie, cudownie, jak od kwietnia się bujała, tak teraz ja ledwo żyję a tu taki stres i obciążenie :angry::angry:
 
ja nigdy nie robiłam nic z paznokciami poza zwykłym malowaniem, ale nie mam do tego już cierpliwości, więc po ciąży planuję strzelić sobie jakąs hybrydę, żel czy co tam się nadaje, nie znam się (;

u nas ze spaniem nie ma problemu, bo A. jak zaśnie, to go nawet wybuch z armaty nie obudzi, ja mogę wstawać i osiem razy, a on nawet nie miauknie (;
 
hej:-)
my wrócili z zakupów ugotowani.. co za upał a dopiero 10.00, teraz jem śniadanko i idę na drzemkę bo mój synuś dzisiaj przed 5 miał atak histerii bo myślał że to już rano.. ale po godzinie zasnął do 7.. Ja paznokcie robie tylko na okazje, bo się w nich nie czuje..
O 13 muszę jechac po córkę do zerówki a potem do dziadków 30km bo całą lekramówkę kwiatków musze na jutro nazbierać.. Mam nadzieję że nie padnę na jakiejś łące :-D
 
reklama
Ale u nas upal, ale przynajmniej nie ma duchoty jak wczoraj. Nie mogłam do 3 zasnąć, a wstałam o 9 bo zaraz położna ma wpaść. Ledwo zipie. W łazience znowu byłam z 5 razy - nie wiem co mi się tak odmieniło znowu.
 
Do góry