reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2015

reklama
no dziewczyny, to ja chyba jestem rodzynkiem, bo poza potrzebą okazjonalnych drzemek w ciągu dnia i ew. bólu pleców przy złej pozycji np. podczas siedzenia to nie mam się na co skarżyć. pewnie mnie na koniec coś dopadnie (;
 
U mnie też tragedii nie ma jeżeli grzecznie odpoczywam:) Zgaga i inne na razie sporadycznie. Za to z wagą coraz gorzej, nie obrzeram się, a kilogramy same się przyczepiają, moje "boczki" już czuję cały czas, no cóż pewnie znowu będzie powtórka z rozrywki.

Ale dziś jestem bardzo zadowolona. Wczoraj przyjechała góra warzyw z Incampagna, w remontowanym pokoju postępy, wreszcie zawiesiliśmy w salonie wielką huśtawkę Amazonas Brasil, wszyscy zdrowi, także żyć nie umierać.

My chcieliśmy śmignąć w kwietniu na last minute na Kanary, ale trochę mnie to zaczęło przerażać. Alternatywą jest Berlin i dzień w Tropical Island;))
 
witajcie :)!

dobrze, że trochę zwolniłyście tempo z produkcją postów, bo w życiu bym nie dała rady was nadrobić :). u mnie ostry sajgon ostatnio był...Królewna mi się rozchorowała :(. miała ostre zapalenie jamy ustnej, które zeszło oczywiście do gardła :(...nie dość, że przez tydzień praktycznie nic nie jadła, to jeszcze z aplikacją leków był dramat....krew, płacz i wrzask,ale na szczęście to wszystko już praktycznie za nami :).jeszcze tylko do soboty musi pobrać antybiotyk,ale czuje się już dobrze więc i mama szczęśliwa :).
poza tym, to chyba nic szczególnego...czuję się oki w miarę, choć czasem sił brak i jak wracam z pracy to padam na sofę :).ogólnie - podobnie jak część z was - mam ogromny problem z przybiorem do porządków przedświątecznych i coraz częściej myślę, żeby zorganizować sobie jakąs pomoc :).choć pewnie teraz przed samymi Świętami może być ciężko kogoś znaleźć.... zobaczymy.


Karolina, Martyska, ogromne kciuki za Was! Karolina, powtórz koniecznie usg i nie zamartwiaj się!

a co do toxo, to koty chyba są w zakresie zarażania przeceniane....wg wielu lekarzy, w tym mojego, głównym winowajcą są surowe mięso i surowe ryby...ja na szczęście mam przeciwciała,więc przynajmniej o to nie muszę się martwić :).

wiosna piękna u mnie!od razu czuję się lżejsza....choć już 7kg na plusie ;)!


Buziaki dla Was!
 
heyka ja dziś byłam na badaniach w labo wynik wieczorem .................wczoraj tak mnie kuło przy chodzeniu z lewej strony na samym dole myślałam ze to coś od pęcherza ale dziś już nie boli może to było od skakania ze stołka w górę i w dól przy myciu okien,....................

po za tym przekonałam się dziś na własnej skórze że na wyprawkę najwyższa pora w każdym sklepie te ubranka tak po upychane pościskane i najlepsze że rozmiary 56 na samym dole trzeba kucać schylać się i w ogóle aż mi gorąco się robiło plecy mokre no masakra:szok:

byłam w pepco nic tam nie ma wzięłam tylko body z napisem córeczka tatusia i więcej tam nic nie kupię bo jakość materiału do kitu........... i jeszcze w rampersie 3xpółśpiochy i2x body no i tyle na więcej nie starczyło mi sił i cierpliwości chyba resztę zamówię online tym bardziej ze działa już H&M online a tam mają fajne ciuszki dla maluszków............

a zulugulka mnie też zgaga meczy okropność przed ciążą nie wiedziałam co to jest ;-)
 
Hej mam pytanie do tych z was ktore juz sa na zwolnieniu, po jakim czasie dostalyscie pierwsze pieniadze z zusu ? Ja z zusu powinnam dostac pieniadze za ostatnie 8 dni lutego a oni sie z tym wogole nie spiesza :/
 
Ja jestem na zwolnieniu od 2 marca wiec jeszcze żadnej kasy nie dostalam. Ale wlasnie słyszalam ze różnie to bywa z tym zusem... normalnie jutro dostałabym pobory a tak to sie okaze ...
 
Z tą kasą z zusu to niestety musisz uzbroić się w cierpliwość. Dostaję ją po około miesiącu i 7 dniach od terminu wystawienia zwolnienia. Przez pierwsze 2 m-ce dostawałam w dwóch pólach teraz na szczęście w jednej.
 
Z tą kasą z zusu to niestety musisz uzbroić się w cierpliwość. Dostaję ją po około miesiącu i 7 dniach od terminu wystawienia zwolnienia. Przez pierwsze 2 m-ce dostawałam w dwóch pólach teraz na szczęście w jednej.
Bo to jest złodziejska instytucja. Jak ty się spóźnisz mając firmę chociażby o jeden dzień z zapłatą ZUSu (moja teściowa tak miała - po 19 latach prowadzenia działalności spóźniła się z opłatą raz jedyny o jeden dzień) to robią ci problemy, naliczają odsetki (teściowej po kilku miesiącach odmówili z tego tytułu - przez ten jeden dzień opóźnienia - wypłaty chorobowego, a zwolnienie miała chyba pierwszy raz od 10 lat). Za to to czy kobieta w ciąży ma z czego żyć czy nie, to mają w głębokim poważaniu i wypłacają kiedy im się podoba. Dla mnie to skandal.
Mnie to nie dotyczy, bo pracuję w dużej firmie i to ona wypłaca zasiłki (i rozlicza to z zusem), więc będę mieć terminowo, ale po prostu jest to dla mnie oburzające.
 
reklama
Do góry