reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2015

Wichurka dzieki moja mama mi mi mowi ze ta moja trzyletnia siostra tez taka wariatka w brzuchu byla i tez jej tak zostalo bo teraz to maly huligan ;) wizyta bardzo udana tym bardziej ze sie dowiedzialam ze od poczatku ciazy do tej pory (26t) przytylam tylko dokladnie 4.2 kg :)
 
reklama
Erzsebeth moja córa ma 10 mies i juz zaczęła chodzic. Je normalnie ale taki szczypiorek x niej bo bardzo bardzo ruchliwa jest. Wazy zaledwie 8 kg. Czasem sie z mężem zastanawiamy czy ona przypadkiem nie ma Duracell w pupie ;) to duzo nie przytylas. Całkiem względnie. Ja w poprzedniej ciazy tylko 3 kg przez cała ciąże, a teraz do tej pory 3 kg.
 
Ewelak, współczuję i trzymam mocno kciuki, żeby sytuacja się uspokoiła i żebyś mogła wrócić do domu:tak:
Na ostatniej wizycie lek, też mi powiedział, że mam szyjkę trochę krótszą niż powinna być i kazał unikać dużego wysiłku. Czekam teraz na kolejną planową wizytę w piątek, jak przedstawia się sytuacja, mam nadzieję, że się nie skróciła bardziej...
Dziewczyny zaszaleliśmy z Mężem i kupiliśmy już przez Allegro wózek:tak: Trafiła się po prostu okazja, że model spełniający nasze (a zwłaszcza moje..) bardzo liczne wymagania był w bardzo atrakcyjnej cenie. Stwierdziliśmy, że może i wcześnie, ale ten wydatek i tak nas nie ominie, trzeba będzie wydać w końcu tę większą kwotę, a później może zwyczajnie nie być czasu na przeglądanie ofert sklepów. Zamierzamy tylko nic nie mówić naszym mamom:-p, które obie są MEGA przesądne i ciągle nam suszą głowę, żeby nie zapeszać i nie kupować nic wcześniej.. Strasznie mnie to irytuje, bo mój stosunek do jakichkolwiek przesądów jest mówiąc delikatnie sceptyczny..

Moja mama też wyskoczyła do mnie ostatnio czy za wcześnie nie robie zakupów. Więc zapytałam się tylko czy ma krótką pamięć jak z Oliwią byłam taka że na koniec jak chciałam coś dokupić to się do turlac nie mogłam ;)

ja mam od Makaszki i tak na "suche próby" wydaje się bardzo fajny :)

No właśnie od niej oglądałam dzisiaj na all a co on ma w środku? Granulat, watę?

Ja się zastanawiam nad tym mini rogalem jeszcze, ale chyba zostawię to sobie na "po porodzie". Jak mi nie będzie wygodnie z tą dużą lub z samą zwykłą poduszką to zakupię, a może obędzie się bez :) wszystko wyjdzie w praktyce :p

Martyska - wydaje mi się, że dobry fachwowiec powinien odzyskać te smsy, podzwoń i popytaj, może coś gdzieś się uda :)

Wczoraj na poprawę humoru sobie i mężowi zafundowałam deserek lodowy - truskawki zrobione na ciepło, zblendowane, podane z lodami algida śmietanka-toffi :p pycha :p a i dziś dorwaliśmy w biedronce te gwiazki milky way stars - pycha :p

Mniam mniam lody a te milky są lub były w tesco jakiś czas temu ;) też kupowałam he he ;)


Dziewczyny co mam zrobić. Płacę spore pieniądze za prywatne przedszkole,a i tak parę razy zdarzyło się że mała miała tył na przód założone spodnie albo rajstopy. Spoko doszłam do tego ze uczą ubierać samodzielnie ale czemu nikt nie kontroluje tego ?-można uznać że to pierdoła ale od tego się zaczyna dalszy ciąg zdarzeń.
W tym samym czasie w zeszłym tygodniu gdy ponownie pojawiła się sytuacja ze złym ubiorem, w środę, młodej na rękach pojawiła się czerwona sucha skóra. Taka jak np ma się gdy odmrozimy ręce w zimę przy minus iluś tam stopni na dworze. Postanowiłam obie sprawy zgłosić wychowawcy. Oczywiście na luzie, jeszcze bez jakiejś jazdy czy coś. Pani powiedziała że zmienił się u nich płyn do mycia rąk a z ubrankami że właśnie, że się dzieci ubierają same i że ich przeoczenie. Zostawiłam i powiedziałam ze mam płyn zresztą hipoalergiczny do mycia rąk, a Pani ustaliła że Oliwia może u nich z niego korzystać. Sytuacja miała miejsce w zeszły czwartek a w pt już znowu czerwone ręce na maksa. Zanim to odkryłam (odbierałam po południu) inna mama (rano w szatni) też skarżyła się dyrektorce że z płynem chyba coś nie tak więc dodatkowo ja zgłosiłam to jej. Zapewniła że od tego poniedziałku (dziś) wraca lub będzie inny płyn. Tylko, że Oliwia znowu z bombami czerwonymi wróciła z przedszkola dziś, ba okazało się że zasikała leżak (co w domu na drzemce i jak do tej pory przez 3 tyg ciągiem chodzenia do przedszkola się nie zdarzyło) a przy kąpieli zauważyłam dodatkowo krostki na pupie i lekkie zadrapania (zadrapania mogła zrobić sama) malo tego poskarżyła się że boli ją kolano i że przewróciła się na dworze.
Odbierałam ja od innej pani z grupy 3-latków która przyznała ze dzisiaj były zajęcia łączone. A i z notatką że dziecko kaszle i tyle. Jestem z deka wku.. rzona i zawiedziona. Zrobiłam zdjęcia tych rąk i jak mała pójdzie na sale będe rozmawiać z dyrektorką. Mimo wszystko nie chciała bym jej przenosić do innej placówki i mieszać w głowie, no i w sumie sama nie wiem czy ja nie przesadzam aby :/ wiecie córcia oczko w głowie + hormony :/ Co o tym sądzicie?
 
Angi to moze ja sie wypowiem jako ze pracuje w przedszkolu tyle ze państwowym i nie jestem nauczycielem. Dla mnie te sytuacje o których pisałas są niedopuszczalne. Uważam ze powinnaś porozmawiać o tym jeśli nie z wychowawczynią to z dyrektorka. Dzieciom trzyletnim a nawet starszym zdarza sie niespodzianka w majteczkach, ale po to w grupie jest i nauczyciel i pomoc nauczyciela i woźna zeby dziecko przebrać, jak jest taka potrzeba (zostawiaj zawsze w szatni ubranko dla niej do przebrania w razie wypadku). U nas zdarzają sie trzylatki które walą w majty ile wlezie i same przyznają sie nauczycielce ze mama w domu pieluszkę zakłada. Z płynem wydaje mi sie ze sprawa załatwiona juz bedzie, u nas od wielu lat jest hipoalergiczny biały jeleń i problemu nie ma.
Co do grup łączonych to tak jest popołudniami chyba we wszystkich warszawskich przedszkolach. W tamtym roku miasto okroilo etaty nauczycielskie i juz nie wszystkie grupy są czynne od początku do konca tylko niektóre są zamykane wcześniej i grupy są łączone niestety, nie jest to z korzyścią dla dzieci ale co władze to obchodzi.
Tak Ci jeszcze tylko nadmienię ze kezanka do niedawna miała dziecko w małym prywatnym żłobku i po prostu masakra. Nieskończona ilośc razy odbierała młodego bez jednego kapcia, brudnego, zasmarkanego i ze strasznie odparzenia pupa- ja widziałam te odparzenia- to była masakra. Nie wiem ile trzeba trzymać dziecko w pieluszce zeby doprowadzić do takiego stanu.
 
Angi to moze ja sie wypowiem jako ze pracuje w przedszkolu tyle ze państwowym i nie jestem nauczycielem. Dla mnie te sytuacje o których pisałas są niedopuszczalne. Uważam ze powinnaś porozmawiać o tym jeśli nie z wychowawczynią to z dyrektorka. Dzieciom trzyletnim a nawet starszym zdarza sie niespodzianka w majteczkach, ale po to w grupie jest i nauczyciel i pomoc nauczyciela i woźna zeby dziecko przebrać, jak jest taka potrzeba (zostawiaj zawsze w szatni ubranko dla niej do przebrania w razie wypadku). U nas zdarzają sie trzylatki które walą w majty ile wlezie i same przyznają sie nauczycielce ze mama w domu pieluszkę zakłada. Z płynem wydaje mi sie ze sprawa załatwiona juz bedzie, u nas od wielu lat jest hipoalergiczny biały jeleń i problemu nie ma.
Co do grup łączonych to tak jest popołudniami chyba we wszystkich warszawskich przedszkolach. W tamtym roku miasto okroilo etaty nauczycielskie i juz nie wszystkie grupy są czynne od początku do konca tylko niektóre są zamykane wcześniej i grupy są łączone niestety, nie jest to z korzyścią dla dzieci ale co władze to obchodzi.
Tak Ci jeszcze tylko nadmienię ze kezanka do niedawna miała dziecko w małym prywatnym żłobku i po prostu masakra. Nieskończona ilośc razy odbierała młodego bez jednego kapcia, brudnego, zasmarkanego i ze strasznie odparzenia pupa- ja widziałam te odparzenia- to była masakra. Nie wiem ile trzeba trzymać dziecko w pieluszce zeby doprowadzić do takiego stanu.

No właśnie ucięłam sobie pogawędkę z dyrektorką. Zapewniła mnie że dostawa wczoraj była mydła i że woźne oraz panie miały po wymieniać i niby obiecała to po sprawdzać. Chyba dzisiaj wcześniej po małą pojadę to od razu pogadam sobie na ten temat. Powiedziałam a raczej przypomniałam ze córce zostawiłam mydło-płyn hipoalergiczny bobini i że nie używany jest bo problem rąk wrócił w poniedziałek natychmiast. Niby przyjeła do wiadomości, ba nawet pytała czy mam jakiś krem na te ręce, zobaczymy jak to się rozwiąże.
A z tym łączeniem grup to chodziło mi zę w ich grupie są 3 nauczycielki i żadnej nie było, zmartwiłam się bo przecież powinna chociaż jedna znajoma gęba zostać dla tych dzieci ehh No i wichurka na jedno rozumiem ze u was okroili ale tu jest prywatne jak liczyłam (a z biznesplanu po łebkach nie wiele się przeważnie mylę) to dla właścicieli po odjęciu podatku dochodowego zostaje minimum 20 tyś więc żeby się kłócić o jakiś durny płyn, albo dzieci nie dopilnowywać ehhh Zobaczymy jak to będzie teraz wyglądać. Swoją drogą zapomniałam zapytać się czy jakieś zmiany w kadrze szykują się w grupie Oliwi bo głównej nauczycielki ostatnio nie widuje z byt często. No i co do opsiusiania, to dałaś mi do myślenia Oliwia co prawda od wieczora soboty i jeden dzień (niedziela) była u mojej mamy ale śmiem twierdzić ze mogła chodzić w pieluszce :/ wrrrr pogadam o tym z mamą.
Dziękuje za podpowiedzi :*
 
Dzień dobry
Dziś piekne słonko kaszel jeszcze jest ale powolutku słabnie za to dostałam znów aftę i boli mnie gardło... :wściekła/y:
Mati jeszcze w domku dziś.

Angi sytuacja twoja w p-kolu co najmniej niepokojąca. Ja bym koniecznie porozmawiała o tym z wychowawcą a jeśli to nie przyniesie skutku to z dyrektorką.
Ja miałam dość niepokojącą sytuację w p-kolu jak Mati miał gorączkę ostatnio to zauważyłam odgarniając mu włoski że ma ogromnego guza z małym krwiaczkiem na końcu. Poszłam po tygodniu do wychowawcy a ona że to nie przy niej sie stało bo one mają zmiany, sytuacje miała wyjaśnic ale teraz znów nie chodzimy do p-kola więc na razie nic nie wiem. Ten co to niby zrobił to łobuz niesamowity, wszystkich popycha,bije itp. i wydaje mi się że rozbija całą grupę a Panie nie potrafią sobie z nim poradzić.
Generalnie z ubieraniem itp to nie ma problemu bo pomoc nauczyciela znam osobiscie i jest super (rodzice z poprzednich starszych grup bardzo ją chwalili) ale ogólnie średnie wrażenie.
 
Dziewczyny miałam zabieg- póki co wszystko ok. Troszkę mnie jeszcze pobolewa brzuch, ale coraz mniej. Jak jeszcze działał głupi jaś to obdzwoniłam wszystkich najbliższych- nic nie pamiętam ;-) Podobno miałam słowotok- tak mówią dziewczyny z sali:-D Nie wiem kiedy wyjdę... Powrót będzie ciężki, bo będę musiała leżeć przez najbliższe 3 miesiące. Powoli myślimy jak tu organizować sobie życie... Dzięki dziewczyny za wszystkie kciuki! Przydadzą się jeszcze na najbliższy czas ;-)

Wichurka dzieki moja mama mi mi mowi ze ta moja trzyletnia siostra tez taka wariatka w brzuchu byla i tez jej tak zostalo bo teraz to maly huligan ;) wizyta bardzo udana tym bardziej ze sie dowiedzialam ze od poczatku ciazy do tej pory (26t) przytylam tylko dokladnie 4.2 kg :)


Ewelak leż oszczędzaj się i wypoczywaj, już zostało mniej niż więcej, dasz radę:-)

Erzabeth to faktycznie malutko przytyłaś, pewnie dzieciątko z zapasów sobie bierze, ja już prawie 6kg do przodu a pomyśleć że do trzeciego miesiąca nic nie przytyłam.


Dziewczyny od kiedy pojawia się siara a raczej czy jest opcja żeby pojawiła się dopiero po porodzie, bo u mnie nic nie leci i boję się że nie będę miała pokarmu jak przy pierwszym dziecku:-(
 
Ostatnia edycja:
Wlasnie wrucilam od endokrynologa ... mam wizyte teraz w czerwcu , leki nadal mam bo mam ft4 na garnicy juz...tak to wszystko ok... Jutro mam na glukoze ... jak se pomysle to nie dobrze mi sie robi...
 
Ola spokojnie siara pojawia sie dopiero po porodzie jakby Ci teraz coś leciało (tak jak mi ostatnio) to jest to tzw. mleko przedporodowe. Ale powiem Ci koleżance leciało w ciąży dużo aż musiała wkładki laktacyjne nosić a mnie nic a obie karmiłyśmy normalnie po porodzie.
Trzeba pamietać tylko żeby po porodzie i ogólnie na początku karmienia dużo wody pić!!! Ja piłam ok 3-4 litry minimum na początku i wcale nie chciało mi sie tak sikać. Sporo wypocisz bo to lato sporo na pokarm pójdzie , dla twojego organizmu a resztę wydalisz.
Ewczis ja mam glukozę w czwartek damy radę ;-)
 
reklama
Dziewczyny ciągle jest mi zimno. Normalnie to jestem osoba ktorej wiecznie goraco. A teraz od jakiegos czasu caly czas mi bardzo zimno mimo ze w domu ciepło nawet dziecko marudzi czemu musi byc w bluzie jak mu goraco... a mi jak na syberii... co to moze znaczyc? Ma tak ktoras?
 
Do góry