reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2015

Ja na zwolnienie nie planuje iść bo pracuje w domu przy dzieciach :)
Tak jak zamierzałam wrócić do pracy tak zaskoczyła mnie ciąża .
Zagrożona ciąża .
Zanosiłam przez jakiś czas L4 do Urzędu Pracy . Ale stwierdzili że to bez sensu i mam się zgłosić na termin pod koniec marca .
W zasadzie nie mam czasu na nudę bo od samego rana w zasadzie jestem na pełnych obrotach .. :tak: już się przyzwyczaiłam że mam mało czasu dla siebie na odpoczynek ..
Monia mój też tyle robi co Twój i cały dom mam na głowie..
 
reklama
Mili trzymam kciuki za Twoja siostre!

Tesciowa przyjechala ze swoim facetem i juz pojechali ale jak ja sie ciesze, ze mieli ochote na pizze i nic nie musialam robic ;)
 
Karolina,ja mam dokładnie tak samo...

Mili spokojnie,może te plamienia nie są zwiastunem złej wiadomości,trzymam kciuki...

Monia,teściowa i pizza....to dla mnie abstrakcja... Ale sama bym pizze się teraz zjadla
 
reklama
Do góry